Kosowo staje się w pełni niepodległym państwem


Dziś w Kosowie odbędzie się ostatnie posiedzenie Międzynarodowej Grupy Sterującej (ISG) - ciała, które nadzorowało niepodległość Kosowa. Oznacza to, że oficjalnie Kosowo będzie samodzielnym państwem.

Już w piątek parlament Kosowa przyjął poprawki do konstytucji, które umożliwiają wygaszenie mandatu Międzynarodowego Biura Cywilnego (ICO), emanacji ISG składającej się z 25 państw, głównie krajów UE, ale także USA i Turcji, która nadzorowała niepodległość Kosowa, ogłoszoną 17 lutego 2008 roku.

Międzynarodowe Biuro Cywilne (ang. ICO) miało gwarantować poszanowanie praw mniejszości serbskiej w tym kraju. Szerokie kompetencje ICO obejmowały prawo do zwalniania przedstawicieli rządu i odwoływania uchwał przyjętych przez kosowskie władze. Uprawnień tych nigdy nie wykorzystano.

Model władzy w Kosowie, z nadzorem międzynarodowych misji, nazwano "nadzorowaną niepodległością". W poniedziałek, wraz z wygaśnięciem mandatu ICO, model ten przynajmniej oficjalnie przestanie obowiązywać. W lutym parlament Kosowa uchwalił rezolucję wzywającą do całkowitej niepodległości kraju, a rząd wezwał wspólnotę międzynarodową do wyznaczenia priorytetów i działań koniecznych, by wdrożyć do końca plan wysłannika ONZ Marttiego Ahtisaariego, zakładający ostatecznie uniezależnienie się Kosowa.

Siły międzynarodowe zostają Wygaszenie mandatu ICO nie oznacza wycofania z Kosowa sił międzynarodowych KFOR ani misji policyjno-prawnej Eulex.

- Nadzorowanie niepodległości (w Kosowie) nie dobiega końca, po prostu ICO kończy działalność. (W kraju pozostanie) Eulex, międzynarodowa misja z prawem do aresztowania ministrów - zauważa analityk Ardian Arifaj z think tanku KIPRED w Prisztinie.

Belgrad się nie poddaje Niespełna dwumilionowe, zamieszkane w większości przez Albańczyków Kosowo, dawna serbska prowincja, ogłosiło niepodległość 17 lutego 2008 roku. Suwerenność Kosowa uznało ponad 90 państw na całym świecie, w tym USA i większość z 27 państw UE. Belgrad nadal traktuje Kosowo, które jest kolebką serbskiej państwowości, jako swoją prowincję i deklaruje, że nigdy nie uzna jego niepodległości.

Napięciom na linii Belgrad-Prisztina towarzyszą spory między albańską większością w Kosowie, a kosowskimi Serbami, którzy zamieszkują głównie północ, przy granicy z Serbią, gdzie stanowią większość, oraz enklawy na południu. Działają tam wspierane przez Belgrad instytucje takie jak sąd, poczta, szpitale czy szkoły, a obowiązująca na tym terytorium waluta to dinar (w Kosowie jest to euro).

Autor: mtom/k / Źródło: PAP