Korea Południowa zwiększa zasięg pocisków. Północ zareaguje?


Korea Południowa przetestowała nowy pocisk balistyczny o zasięgu 500 km i będzie próbowała rozszerzyć jego zasięg do 800 km, by móc uderzyć w dowolne miejsce w Korei Północnej - poinformowało ministerstwo obrony w Seulu.

Nowe pociski są przeznaczone do zwalczania zagrożenia ze strony programu rakietowego i jądrowego Korei Północnej - powiedział rzecznik resortu Kim Min Suk. Agencja Reutera komentuje, że informacje o testach najpewniej rozgniewają władze w Pjongjangu. W ramach umowy ze Stanami Zjednoczonymi Korea Południowa dobrowolnie zobowiązała się, że nie będzie budować pocisków balistycznych o zasięgu większym niż 300 km. Jednak w 2012 roku sojusznicy uzgodnili, że Południe może pracować nad pociskami mającymi zasięg 800 km.

- Przetestowaliśmy je i udało się nam - powiedział Kim, pytany o to, czy wojsko ostatnio przeprowadzało testy z użyciem pocisków o zasięgu 500 km. Wyjaśnił, że takie rakiety przetestowano 23 marca. - Będziemy produkować pociski (o zasięgu) 800 km - dodał rzecznik. Jeśli będzie to konieczne, pociski te będą wykorzystywane do atakowania z jakiegokolwiek miejsca w Korei Południowej instalacji wojskowych i obronnych znajdujących się w najbardziej odległych częściach Korei Północnej.

Wspólne manewry

Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest napięta z powodu trwających obecnie amerykańsko-południowokoreańskich ćwiczeń wojskowych Foal Eagle. Rozpoczęły się one pod koniec lutego i potrwają do 18 kwietnia. Pjongjang wielokrotnie ostro protestował przeciwko ich przeprowadzaniu.

W ubiegłym tygodniu Korea Północna wystrzeliła dwa pociski balistyczne średniego zasięgu Rodong na Morze Japońskie. Wystartowały z terenu na północ od Pjongjangu i przeleciały dystans około 650 kilometrów zanim wpadły do morza. Pociski te najpewniej mają maksymalny zasięg ok. 1300 kilometrów i zdolne są dolecieć do Japonii.

Napięta sytuacja

W poniedziałek doszło do wymiany ognia między Koreą Północną i Południową w pobliżu linii demarkacyjnej na Morzu Żółtym. Podczas manewrów prowadzonych przez Koreę Północną jej marynarka wojenna wystrzeliła ponad 500 pocisków artyleryjskich, z których około 100 spadło na wody terytorialne należące do Korei Południowej. Wojska południowokoreańskie odpowiedziały ogniem, wystrzeliwując ponad 300 pocisków. Oba państwa koreańskie są nadal formalnie w stanie wojny, gdyż konflikt z lat 1950-1953 zakończył tylko rozejm. W ramach dwustronnego porozumienia wojskowego w Korei Południowej przebywa 28,5 tys. żołnierzy amerykańskich.

Autor: kło\mtom / Źródło: PAP