Kolejne starcie w Berlinie. Putin dzieli Merkel i Steinmeiera


Rzeczniczka Angeli Merkel stwierdziła w poniedziałek, że "nie ma powodu, by zmieniać politykę Unii Europejskiej wobec Rosji" i sankcje - na tym poziomie, na jakim są - pozostaną co najmniej do marca, bo wtedy będą poddane nowemu głosowaniu w Brukseli. Odniosła się tym samym do słów szefa MSZ Francka-Waltera Steinmeiera, który stwierdził w ub. tygodniu, że sankcje wobec Kremla czas złagodzić.

Christiane Wirtz, odpowiadająca na pytania dziennikarzy w imieniu kanclerz Niemiec, stwierdziła w poniedziałek w Berlinie, że żadne sankcje wobec Rosji nie zostaną zniesione, "dopóki nie nadejdzie naturalny moment" na to, by o tym ponownie dyskutować.

Berlin: nie ma mowy, by złagodzić sankcje

Odniosła się w ten sposób do zasad działania unijnej polityki. Bruksela nakłada sankcje zawsze na rok i dopiero po tym czasie weryfikuje ewentualnie swoje stanowisko. Od marca tego roku, a więc momentu inwazji Rosji na ukraiński Krym, na Moskwę i prorosyjskich separatystów z półwyspu oraz Donbasu zostały nałożone trzy rundy sankcji. Najostrzejsze z nich - nałożone m.in. na firmy naftowe i zbrojeniowe, związane bezpośrednio z Moskwą, zaczęły obowiązywać dopiero w sierpniu i komentarz rzeczniczki niemieckiego rządu sugeruje, że Kreml będzie się musiał z nimi jeszcze długo mierzyć.

SPD chce znów współpracować z Rosją?

Deklaracja gabinetu Angeli Merkel przyszła trzy dni po wywiadzie, jakie dziennikowi "Der Spiegel" udzielił szef dyplomacji Franck-Walter Steinmeier. Stwierdził w nim wprost, że "nie należy już przykręcać śruby Moskwie", bo unijne sankcje mogą zdestabilizować sytuację w tym kraju i doprowadzić do zmian na szczytach władzy. Szef MSZ dodał, że "bardzo go to niepokoi".

Niemieccy socjaldemokraci, z których wywodzi się Steinmeier, tradycyjnie lubią Rosję i wolą prowadzić z nią bliskie interesy, niż stawać do konfliktu. Na sprzeciw współrządzącej w Niemczech SPD wobec polityki Angeli Merkel zwracają w poniedziałek uwagę czołowe dzienniki w kraju.

Z SPD wywodzi się m.in. były kanclerz Gerhard Schroeder, dziś bliski przyjaciel Władimira Putina i członek zarządu spółki będącej właścicielem gazociągu Nord Stream.

Autor: adso/ja / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: