"Komunista" miał spiskować. Samobójstwa w piwnicach Ługańska

[object Object]
Przywódca Igor Płotnicki (na nagraniu prowadzi naradę z urzędnikami) jest narażony na ataki "spiskowców"? glava-lnr.su
wideo 2/24

W samozwańczej Ługańskiej Republice Ludowej nieoczekiwanie zmarł "spiskowiec" przeciwko tamtejszej władzy – poinformowały rosyjskie i ukraińskie media. Witalij Kisielow był zastępcą szefa milicji ludowej. Prokuratura w Ługańsku oświadczyła, że doniesienia w sprawie jego zgonu są nieprawdziwe.

Witalij Kisielow kilka dni temu został zatrzymany. Władze w Ługańsku postawiły mu zarzut udziału w spisku, m.in. przeciwko przywódcy tzw. Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL) Igorowi Płotnickiemu.

"W piwnicach MGB (ministerstwa bezpieczeństwa państwowego – red.) zmarł zastępca szefa milicji ludowej Witalij Kisielow, pseudonim 'Komunista'. Przygotowywał zamach stanu" – napisał na Twitterze rosyjski dziennikarz Pawel Prianikow.

Informację tę potwierdził polityk partii Inna Rosja Aleksandr Awierin, który dodał na Twitterze: "Był (Kisielow - red.) dobrym człowiekiem. Kierownictwo ŁRL wywołuje obrzydzenie".

Według doniesień ukraińskiego portalu Diełowaja Stolica, 24 września prokurator ŁRL Siergiej Rachno oświadczył, że "śledczy ustalili grono osób, szykujących spisek przeciwko władzom w Ługańsku", zatrzymali także jedną z nich - Witalija Kisielowa. Podczas przesłuchania (rosyjskie portale relacjonowały, że został ciężko pobity) wiceszef milicji miał ujawnić nazwiska innych uczestników spisku. Jednym z nich był były premier ŁRL Hennadij Cypkałow. Prokuratura w Ługańsku poinformowała, że zatrzymany popełnił w celi samobójstwo.

Cypkałow miał powiesić się w celi, w której był przetrzymywany w związku z toczącym się przeciwko niemu śledztwem.

"Zamach" w centrum

O "spisku" przeciwko Igorowi Płotnickiemu rosyjskie i ukraińskie portale informowały już wcześniej. Na początku sierpnia relacjonowały, że w centrum Ługańska doszło do zamachu na przywódcę ŁRL. Płotnicki jechał samochodem. Do eksplozji miało dojść w chwili, kiedy auto mijało słup z przymocowanym ładunkiem wybuchowym.

Rebelianci oskarżyli o zorganizowanie zamachu ukraińskie służby. Płotnicki ogłosił z kolei, że sprawcami zamachu są władze w Kijowie, wspierane przez służby amerykańskie.

Eksperci w Kijowie wskazywali, że incydent jest związany z walką o wpływy w samozwańczej republice i że zamach mogli także organizować ludzie Płotnickiego, tworząc tym samym pretekst do ścigania jego przeciwników.

Współpraca z Mozgowojem

Według doniesień rosyjskich i ukraińskich mediów Witalij Kisielow odpowiadał za wsparcie finansowe rebeliantów w Ługańsku. Był m.in. koordynatorem dostaw żywności, broni i paliwa z Rosji. Uczestniczył w tworzeniu punktów kontrolnych, które uniemożliwiały dostawy uzbrojenia, przeznaczonego dla wojsk ukraińskich w Donbasie.

Kisielow był członkiem ukraińskiej Partii Komunistycznej (stąd pseudonim "Komunista"). W przeszłości miał współpracować m.in. z dowódcą ługańskiej brygady Widmo Aleksiejem Mozgowojem, który zginął w zamachu w maju 2015 roku. Mozgowoj był jednym z rebeliantów, którzy sprzeciwili się władzy Igora Płotnickiego.

"Milczy i się nie rusza"

Prokuratura w Ługańsku zdementowała doniesienia mediów w sprawie "nieoczekiwanej" śmierci Witalija Kisielowa, twierdzą, że są nieprawdziwe. Rosyjska agencja Rosbalt przypomniała, że w charakterze dowodu na stronie prokuratury opublikowano wideo. Śledczy komunikuje w nagraniu, że "zatrzymany jest demonstrowany w celu zdementowania informacji o jego śmierci". "Sam Kisielow na nagraniu stoi milczący i nieruchomy" - skomentowała agencja Rosbalt. Nie wiadomo jednak, kiedy zrobiono nagranie.

Autor: tas//gak / Źródło: inforesist.org, lenta.ru, newsonline24.com.ua, Rosbalt

Źródło zdjęcia głównego: glava-lnr.su, qha.com.ua

Raporty: