Straż przybrzeżna: kolizja z USS Fitzgerald została zgłoszona dopiero po 55 minutach


Japońska straż przybrzeżna poinformowała w poniedziałek, że szuka powodów, dla których została zawiadomiona o kolizji filipińskiego kontenerowca ACX Crystal z amerykańskim niszczycielem rakietowym USS Fitzgerald dopiero 55 minut po fakcie.

Przedstawiciel straży przybrzeżnej Tetsuya Tanaka oświadczył, że trwa ustalanie przyczyn, dla których załoga ACX Crystal zwlekała z poinformowaniem służb ratowniczych o uderzeniu w amerykański okręt. Pierwotnie uważano, że do kolizji doszło o godzinie 2.20 nad ranem w sobotę, gdyż filipińska jednostka zawiadomiła o wypadku o godzinie 2.25. Po rozmowach z załogą kontenerowca ustalono, że do wypadku doszło o godzinie 1.30.

Dane śledzącego ruchy statków serwisu MarineTraffic wskazują, że ACX Crystal wykonał między godzinami 0.58 i 2.46 pełny zwrot o 180 stopni. Własne dochodzenie wszczęła w poniedziałek również Japońska Rada Bezpieczeństwa Transportu. Nanami Meguro, rzeczniczka japońskiej spółki Nippon Yusen, w której czarterze płynął ACX Crystal, poinformowała, że jej firma zgadza się ze zmienioną godziną wypadku, ale nie jest w stanie powiedzieć, co robiła załoga przez pierwsze 55 minut po kolizji.

Amerykanie sami poprowadzą śledztwo?

Szef gabinetu premiera Japonii Yoshihide Suga oświadczył, iż rząd będzie przyglądał się rozwojowi sytuacji, współpracując przy tym z USA. Choć do kolizji doszło na wodach japońskich, to na mocy umowy o współpracy wojskowej między USA i Japonią amerykańska marynarka wojenna może żądać, by dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku odbywało się pod jej kierownictwem.

Suga podkreślił, że wypadek nie wpłynie negatywnie na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, Koreą Południową oraz innymi państwami regionu w kontekście dotychczasowego zagrożenia ze strony Korei Północnej.

"To tak, jakby wiele pojazdów poruszało się po drodze, na której nie ma żadnej środkowej linii"

W wyniku kolizji zginęło siedmiu amerykańskich marynarzy. Według lokalnego dowództwa straży przybrzeżnej w Jokohamie każdego dnia w okolicy półwyspu Izu w prefekturze Shizuoka przepływa około 400 statków. W rejonie tym dochodzi do wielu wypadków. Dziennik "Japan Times" przypomina, że w ciągu ostatnich pięciu lat miały tam miejsce trzy poważne kolizje dużych jednostek.

W wyniku zderzenia japońskiego transportowca ze statkiem bandery Sierra Leone we wrześniu 2013 roku zginęło sześciu japońskich marynarzy. - To tak, jakby wiele pojazdów poruszało się po drodze, na której nie ma żadnej środkowej linii - wyjaśnił dziennikowi przedstawiciel branży żeglugowej. Ze względu na szybkie prądy i częste zmiany wiatrów szczególne kłopoty sprawia załogom mijanie przylądka Irozaki położonego 20 kilometrów na południowy wschód od półwyspu Izu.

Według eksperta do spraw bezpieczeństwa morskiego Yoshihiko Yamady ACX Crystal mógł poruszać się z prędkością 37 kilometrów na godzinę, co spowodowało poważne zniszczenia na USS Fitzgerald. Yamada wyraził opinię, że zainstalowany na niszczycielu elektroniczny system wykrywania celów i kierowania ogniem Aegis nie mógł zignorować zbliżającego się zagrożenia.

Jak głoszą statystyki Japońskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu, spośród 243 kolizji o wyjaśnionych przyczynach w 156 przypadkach jeden statek zdawał sobie sprawę z tego, iż zbliża się do niego drugi. Wskazuje to, że zderzenia bywają nieuchronne nawet wtedy, gdy świadomość niebezpieczeństwa istnieje.

Autor: pk/sk / Źródło: PAP