Kim Dzong Un z żoną na lotnisku. Takie zdjęcia to rzadkość


Lotnisko w Pjongjangu zyskało nowy terminal. W wolnocłowych sklepach pasażerowie będą mogli zakupić modne ubrania, zegarki i kosmetyki, a także napić się czekolady. Terminal zaszczycił swoją obecnością sam przywódca Północnej Korei Kim Dzong Un, który przyszedł z małżonką Ri Sol Ju.

Trzy pierwsze strony czwartkowego wydania północnokoreańskiego dziennika Partii Robotniczej zostały poświęcone wizytacji lotniska przez pierwszą parę najbardziej odizolowanego państwa na świecie. Północnokoreańskie media nie podały, kiedy dokładnie wizyta miała miejsce, ale za to ujawniły oficjalną datę otwarcia nowego terminalu - nastąpi to 1 lipca.

Na licznych zdjęciach, które opublikował reżimowy dziennik, widać w przeszklonych witrynach sklepów m.in. batoniki Mars, cukierki karmelkowe Werther's Original, piwo w butelkach. Nie zabrakło kawiarni serwującej espresso. Nowy terminal ma być sześciokrotnie większy od starego.

Pierwsza para Korei Północnej

Kim Dzong Un nazwał nowy budynek "symbolem epoki Songun", podała północnokoreańska agencja prasowa KCNA. Songun to oficjalna doktryna polityczna Korei Północnej, która w sprawach państwowych każe kłaść nacisk w pierwszej kolejności na wojsko.

Jak dodała KCNA, Un wezwał także swoich rodaków do wybudowania linii kolejowej dużej prędkości i drogi szybkiego ruchu łączących lotnisko z Pjongjangiem, które jest oddalone od miasta o około 24 kilometry.

32-letniemu przywódcy towarzyszyła małżonka, Ro Sol Ju, której wiek szacuje się na 26-30 lat. Była piosenkarka wzięła ślub z Kim Dzong Unem w 2012 roku.

Nie będzie wielu pasażerów

W zeszłym tygodniu te same media informowały świat o dotkliwej suszy w Korei Północnej. Według komentatorów z tego powodu wielu mieszkańcom tego kraju grozi głód. Jednak w Korei Północnej istnieje też inna grupa społeczna - tzw. Donju, czyli "władcy pieniędzy", którzy są beneficjentami nieoficjalnej gospodarki reżimu.

To właśnie urzędnicy reżimu Ki Dzong Una będą korzystać z nowego terminalu lotniska w Pjongjangu, które w praktyce obsługuje tylko połączenia z Pekinem. Są też nieliczni turyści odwiedzający Koreę Północną. Na ich temat brakuje oficjalnych danych, ale biura podróży szacują, że około 6 tys. gości z Zachodu odwiedza rocznie ten kraj.

W czwartek mija 65 lat od dnia, w którym wybuchła wojna na Półwyspie Koreańskim. Armia komunistów pod wodzą Kim Ir Sena i przy wsparciu ZSRR oraz Chin omal nie podbiła Republiki Korei, lecz dzięki interwencji militarnej sił ONZ, w 1953 roku doszło do zawarcia zawieszenia broni i wyznaczenia linii demarkacyjnej między obiema Koreami wzdłuż 38 równoleżnika. Od tamtego czasu oba kraje nie podpisały traktatu pokojowego.

Wielu mieszkańców Korei Północnej nie ma dostępu do elektryczności, brakuje im też jedzenia i wody pitnej. Według ONZ co trzecie dziecko poniżej piątego roku życia w tym kraju cierpi na niedożywienie. Dwa miliony mieszkańców reżimu Kim Dzong Una korzysta z programu pomocy żywnościowej ONZ.

Autor: fil//gak / Źródło: Reuters, BBC