Kerry wychwala Niemcy za przejęcie "kierowniczej roli"


Sekretarz stanu USA John Kerry wyraził uznanie dla Niemiec za ich rolę przywódczą w rozwiązywaniu konfliktów na świecie, szczególnie za zaangażowanie na Ukrainie. Uczynił to po środowym spotkaniu w Berlinie z szefem niemieckiej dyplomacji Frankiem-Walterem Steinmeierem.

- Należy powstrzymać rosyjską agresję na Ukrainie - powiedział Kerry. W tej sprawie "bardzo blisko współpracowaliśmy z Niemcami", a z kanclerz Angelą Merkel wręcz "maszerowaliśmy równym krokiem" - podkreślił amerykański polityk, zaznaczając, że Amerykanie są bardzo wdzięczni Niemcom za przejęcie "kierowniczej roli".

Pochwalił Steinmeiera za "liczne dyplomatyczne inicjatywy" zmierzające do uspokojenia sytuacji na Ukrainie.

Kerry zapewnił, że Stany Zjednoczone "nie szukają konfliktu z Rosją". - Wolelibyśmy współpracować z Rosją, by razem z nią rozwiązywać problemy na świecie - powiedział. Jak dodał, ma nadzieję, że Rosja zrozumie, iż naruszenie suwerenności i niepodległości innego państwa jest z punktu widzenia wspólnoty międzynarodowej poważnym wykroczeniem.

Steinmeier powiedział, że kryzys na Ukrainie zawiera w sobie "wystarczająco dużo dynamitu", by zagrozić całemu budowanemu przez pokolenia porządkowi pokojowemu w Europie. Musimy zapobiec nowemu podziałowi w Europie - apelował niemiecki polityk. Za najważniejsze uznał doprowadzenie do stopniowej realizacji rosyjsko-ukraińskiego porozumienia z Mińska. - Integralność Ukrainy musi zostać zachowana, granica rosyjsko-ukraińska musi zostać zabezpieczona, w razie potrzeby za pomocą dronów, a ze strefy buforowej trzeba wycofać bojowników i broń - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.

Kerry podkreślił rolę Niemiec także w walce z epidemią eboli, w negocjacjach atomowych z Iranem oraz w planach wzmocnienia NATO. - Niemcy są niezastąpionym partnerem - chwalił sekretarz stanu USA.

Steinmeier podziękował Kerry'emu za pomoc USA w procesie zjednoczenia Niemiec w latach 1989-1990. Bez amerykańskiego "bezwarunkowego wsparcia" zjednoczenie kraju nie byłoby możliwe - podkreślił. - Niemcy nigdy tego Amerykanom nie zapomną - zapewnił.

Kerry w Berlinie

Politycy zwiedzili wcześniej Muzeum Muru Berlińskiego zlokalizowane w pobliżu zachowanych pozostałości umocnień, które w latach 1961-1989 dzieliły Berlin na dwie wrogie części. Przy próbach ucieczki z rządzonego przez komunistów Berlina Wschodniego zginęło co najmniej 136 osób.

Jako 12-letni chłopiec Kerry mieszkał w Berlinie Zachodnim z ojcem, amerykańskim dyplomatą. Jak powiedział, podczas rowerowych wycieczek do wschodniej części miasta zrozumiał, co odróżnia wolność od dyktatury.

Fragment swojego oświadczenia sekretarz stanu USA wygłosił w środę po niemiecku.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: kło//rzw / Źródło: PAP