"Dostał dokładnie to, na co zasłużył". Profesor w tarapatach po słowach o zmarłym studencie


Władze Uniwersytetu Delaware odcięły się od profesor antropologii Kathy Dettwyler, która zamieściła na portalu społecznościowym kontrowersyjny komentarz dotyczący śmierci amerykańskiego studenta Otto Warmbiera. Więziony w Korei Północnej, skazany na 15 lat ciężkich robót, zapadł w śpiączkę i zmarł wkrótce po uwolnieniu. Według Dettwyler 22-latek "dostał dokładnie to, na co zasłużył". Jej słowa wywołały oburzenie internautów, którzy domagali się zwolnienia kobiety z uczelni.

22-letni Otto Warmbier zmarł w zeszły poniedziałek. Wcześniej przez siedemnaście miesięcy był więziony w Korei Północnej. Do Stanów Zjednoczonych przywieziono go w stanie wegetatywnym.

Amerykanin pojechał do Korei Północnej jako turysta. Został aresztowany i skazany na 15 lat ciężkich robót za próbę kradzieży propagandowego plakatu z hotelu, w którym się zatrzymał.

W miniony wtorek sprawę skomentowała Kathy Dettwyler. Jak napisała na Facebooku, Warmbier "dostał dokładnie to, na co zasłużył". W jej ocenie wykazywał "postawę typową dla wielu młodych, białych, niemających o niczym pojęcia mężczyzn".

"To te same dzieciaki, które płaczą z powodu swoich stopni, bo nie spodziewały się, że będą musiały cokolwiek przeczytać czy się uczyć, by dostać dobre oceny. Ostatecznie winę ponoszą jego rodzice, bo wychowali go w poczuciu, że wszystko może mu na sucho. Może w Stanach, gdzie młodzi, biali, bogaci, niemający o niczym pojęcia mężczyźni stale gwałcą kobiety. Ale już nie tak bardzo w Korei Północnej. Oczywiście, rodzice Ottona będą płacić za to cenę do końca życia" - napisała naukowiec.

Wpis zniknął

Dettwyler usunęła już wpis i zmieniła ustawienia prywatności swojego konta. Zanim jednak się to stało, komentarz udostępniły już tysiące użytkowników. Niektórzy pisali, że z uwagi na jej słowa, zrezygnują z wysłania swoich dzieci na Uniwersytet Delaware, który zatrudniał kobietę. Wiele osób domagało się zwolnienia wykładowczyni.

W niedzielę władze uczelni poinformowały, że "w przyszłości" nie zatrudnią już Dettwyler, która - gdy komentowała sprawę Warmbiera - nie była formalnie zatrudniona na uniwersytecie, gdzie prowadziła zajęcia w niepełnym wymiarze godzin. Władze wyjaśniły, że nie odnowią jej kontraktu.

Uczelnia podkreśliła także, że komentarze Dettwyler były "szczególnie niepokojące i niespójne z naszymi wartościami".

"Potępiamy wszystkie komunikaty, które propagują nienawiść i są wyrazem braku wrażliwości wobec tragicznego wydarzenia jak to, które stało się udziałem Otto Warmbiera i jego rodziny" - napisano w komunikacie.

Autor: kg / Źródło: BBC, PAP