Jedyna elektrownia w Strefie Gazy stanęła w płomieniach. Groźba energetycznego paraliżu


W poniedziałek izraelskie czołgi ostrzelały jedyną elektrownię elektryczną w Strefie Gazy, co doprowadziło do uszkodzenia jednego z trzech zbiorników paliwa, a w konsekwencji do unieruchomienia całej infrastruktury. Na razie nie ma informacji o ofiarach ataku. Tylko w poniedziałek na terenie Strefy Gazy w wyniku ofensywy prowadzonej przez wojsko izraelskie zginęło co najmniej 100 osób.

Agencja Associated Press zwraca uwagę, że jeszcze przed atakiem na elektrownię ludność Strefy Gazy borykała się z poważnymi niedoborami w dostawach energii elektrycznej - prąd był dostępny około trzech godzin dziennie. Obecnie sytuacja może ulec dalszemu pogorszeniu - zauważa AP. W trakcie zmasowanych poniedziałkowych ataków z powietrza, ziemi i morza siły państwa żydowskiego zaatakowały liczne cele na terytorium Strefy Gazy, które określały jako strategiczne. Wśród nich znalazła się jedyna elektrownia w tym regionie, która została unieruchomiona, gdy pocisk czołgowy uszkodził jeden z trzech zbiorników z paliwem.

W odpowiedzi na ataki bojownicy Hamasu wystrzelili na Izrael wiele pocisków rakietowych. Przedstawiciele Izraela poinformowali, że jeden z nich został przechwycony przez system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła. Ostrzał nie spowodował żadnych strat.

OWP proponuje rozejm

Tymczasem sekretarz generalny Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) Jaser Abed Rabbo powiedział we wtorek agencji Associated Press, że strona palestyńska zaoferowała Izraelowi 24-godzinne zawieszenie broni. W przypadku jego odrzucenia państwo żydowskie powinno liczyć się z konsekwencjami - ostrzegł.

Rabbo podkreślił jednocześnie, że wystąpił z propozycją nie tylko w imieniu OWP, ale reprezentował również Hamas. Radykalne ugrupowanie jednak nie potwierdziło tych informacji. W reakcji na słowa przedstawiciela OWP rzecznik rządu Izraela Mark Regew zapowiedział, że władze będą rozważać tylko propozycje składane przez Hamas. Nazwał deklarację Rabbo niepoważną.

Od początku izraelskich bombardowań Strefy Gazy zginęło tam ponad 1100 Palestyńczyków, większość z nich to cywile. W walkach z bojownikami życie straciło też 53 żołnierzy Izraela.

[object Object]
Protest w IzraeluPAP/EPA
wideo 2/20

Autor: kło\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: