Jednostka 731 i "wioski zgniłych nóg". Śmiercionośny spadek po cesarskiej armii

Japoński atak gazowy pod ChangshaArmed Force Museum of the Republic of China

Mimo traumy, jaką przyniosło w Europie użycie broni chemicznej podczas I wojny światowej, Japończycy sięgnęli po nią 20 lat później walcząc w Chinach. Na koniec porzucili chemiczny arsenał uciekając przed Armią Czerwoną. Ta śmiertelnie groźna spuścizna do dziś pozostaje problemem w relacjach Tokio z Pekinem, a zarazem jedną z najmniej znanych kart konfliktu sprzed blisko 80 lat.

W specjalnym zakładzie wybudowanym przez Japończyków w Harbaling w północnych Chinach rozpoczęło się długo oczekiwane niszczenie japońskiego arsenału chemicznego. Rzadki przykład współpracy japońsko-chińskiej ruszył na mocy porozumienia, w którym Japonia wzięła na siebie odpowiedzialność za likwidację tej broni, zapewniając niezbędne pieniądze, technologie oraz personel.

Pekin uważa porzucenie w Chinach niezabezpieczonej broni masowego rażenia za jedną z najcięższych zbrodni dokonanych w trakcie japońskiej agresji na Chiny w latach 1937-1945 i od lat wzywa do przyspieszenia jej utylizacji, którą wielokrotnie już odwlekano.

Tokio przez wiele lat po zakończeniu wojny całkiem zaprzeczało używaniu broni chemicznej oraz pozostawienia jej na terytorium Chin, a dokumentacja tej działalności została niemal w całości zniszczona. Między innymi z tego powodu wiedza o zbrodniach dokonywanych przez Japonię w czasie wojny z Chinami wciąż pozostaje znacznie mniejsza niż w przypadku hitlerowskich Niemiec.

Japońscy żołnierze podczas bitwy o Szanghajwikipedia.jpg

Tragiczna powtórka z historii

Doświadczenie I wojny światowej, w której ok. 1,3 miliona żołnierzy i nieznana liczba cywilów zginęło na skutek użycia broni chemicznej, doprowadziło do podpisania w 1925 roku protokołu genewskiego, w którym państwa godziły się zrezygnować z bojowego użycia broni chemicznej i biologicznej.

Porozumienie to podpisała również Japonia, ale niedługo później rozpoczęła ściśle tajny program produkcji tego typu broni w ośrodku na wyspie Okhuno, nieistniejącym na oficjalnych mapach Japonii. Do końca II wojny światowej zdążono wyprodukować w ten sposób ponad 7 tysięcy ton trujących gazów, które posłużyły do stworzenia 7,5 miliona bomb.

Olbrzymie zapasy broni chemicznej i biologicznej posiadały wówczas również mocarstwa europejskie, ale pomne przerażających skutków jej użycia, nie zdecydowały się na ich bojowe wykorzystanie. W obawie przed zmasowanym alianckim odwetem powstrzymał się od tego także Adolf Hitler, mimo że użycie trujących gazów stanowiło najłatwiejszą metodę na zadanie przeciwnikowi poważnych strat.

Japoński atak gazowy pod ChangshaArmed Force Museum of the Republic of China

Obaw tego typu jako jedyni w trakcie II wojny światowej nie podzielili Japończycy, powstrzymując się jedynie od używania broni chemicznej przeciwko wojskom zachodnich aliantów. Podobnych skrupułów cesarska armia nie miała wobec innych azjatyckich nacji. Po raz pierwszy wykorzystano broń chemiczną wkrótce po rozpoczęciu inwazji na Chiny w 1937 roku, a użycie na dużą skalę miało miejsce m.in. w bitwach o miasta Wuhan i Changde.

W sumie, w trakcie II wojny światowej japońskie wojska, według różnych szacunków, dokonały od 889 do 2,9 tys. ataków chemicznych w Chinach, zabijając w ten sposób ok. 10 tysięcy osób i raniąc kolejnych 80 tysięcy. Według części historyków użycie trujących gazów osobiście autoryzować miał w specjalnych rozkazach japoński cesarz Hirohito.

W latach 30. XX w. na terenie Chin powstały również tajne japońskie laboratoria, w których dokonywano na ludziach eksperymentów z użyciem broni chemicznej i biologicznej. Działały one w ramach niesławnej, kierowanej przez gen. Shiro Ishii Jednostki 731. Dokonywano w nich makabrycznych doświadczeń na żywych więźniach, którzy byli celowo zarażani i okaleczani, a następnie obserwowani w celu opracowania nowych, skuteczniejszych metod eksterminacji ludzi. Kierujący ośrodkiem nigdy nie zostali osądzeni, Shiro Ishii po wojnie kontynuował karierę naukową, a do prowadzenia Jednostki 731 władze Japonii do dziś nie przyznały się oficjalnie.

Japońskie eksperymenty na ludziach w Jednostce 731wikipedia.jpg
Jednostka 731, japoński tajny ośrodek testujący na ludziach broń chemiczną i biologicznąWikipedia

"Wioski zgniłych nóg"

Szacuje się, że w północnych Chinach japońska armia pozostawiła 300-400 tysięcy bomb chemicznych, zaś w całym kraju co najmniej 2 miliony ton tego typu broni, rozproszonej w kilkunastu chińskich prowincjach. Gdy w 1945 Japonię nieoczekiwanie zaatakowała w Chinach Armia Radziecka, posiadana broń chemiczna stała się dowodem zbrodni. Japończycy próbowali więc ukryć ją podczas gorączkowego odwrotu, a niebezpieczne ładunki trafiły na dno rzek, do lasów, lub zostały płytko zakopane, od dekad stanowiąc śmiertelne zagrożenie dla okolicznych mieszkańców.

Głośnym echem odbiły się wydarzenia z 2003 roku, gdy ponad 40 osób, głównie robotników, zostało rannych po natrafieniu podczas prac budowlanych na beczkę z iperytem siarkowym. Rok później dwóch małych chłopców odniosło poważne obrażenia podczas zabawy w rzece, do której wyciekały toksyny z korodujących na dnie bomb. W sumie szacuje się, że od zakończenia wojny rany odniosły w ten sposób w Chinach dwa tysiące osób.

Równie dramatyczne są skutki używania przez Japończyków broni biologicznej, takiej jak celowe zarażanie ludzi dżumą, cholerą, wąglikiem lub nosacizną. Ci, którzy przeżyli, do dzisiaj zmagają się ze spowodowanymi przez te ataki obrażeniami. Takich osób wciąż żyje w Chinach co najmniej kilkaset. Poszkodowani najczęściej cierpią z powodu bardzo bolesnych, niegojących się ran i owrzodzeń, często na nogach, które miały największą styczność z opadającą na ziemię trucizną.

Z powodu charakterystycznych obrażeń ofiar, kilka szczególnie dotkniętych bronią biologiczną wiosek w prowincji Zhejiang nazywanych jest „wioskami zgniłych nóg”. Mimo cierpień ponoszonych przez większość swojego życia ludzie ci nie doczekali się żadnego zadośćuczynienia.

Pierwsze objawy dżumyPublic Health Image Library

Autor: Maciej Michałek//gak / Źródło: mtom

Źródło zdjęcia głównego: Armed Force Museum of the Republic of China