Trzeci Bush odwiedzi Polskę. Ma "przysłuchiwać się opiniom na temat bezpieczeństwa"

Potencjalny kandydat na prezydenta jedzie do EuropyWikipedia (CC BY-SA 3.0) | Gage Skidmore

Jeb Bush odwiedzi sojuszników USA w Europie: Niemcy, Polskę i Estonię - oznajmiła rzeczniczka potencjalnego kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta w wyborach w 2016 roku. Brat byłego prezydenta George'a W. Busha mia przyjechać do Polski w czerwcu. Oficjalnie nie dołączył jeszcze do wyścigu o nominację swojej partii.

Wypowiadająca się w imieniu Busha Kristy Campbell oznajmiła, że potencjalny kandydat na prezydenta będzie w odwiedzanych krajach rozmawiał o „działaniach na rzecz rozwoju gospodarki, innowacji i technologi oraz sposobach na zwiększenie dobrobytu po obu stronach Atlantyku”. - Będzie także uważnie przysłuchiwał się ich opiniom na temat rosnących wyzwań dla bezpieczeństwa w regionie - stwierdziła rzeczniczka.

Polityk z ambicjami na prezydenturę USA ma się spotykać w Polsce z „liderami polityki i biznesu oraz organizacji pozarządowych”. W Niemczech ma wystąpić na konferencji ekonomicznej CDU, partii Angeli Merkel.

Rodzinna tradycja - być prezydentem

Jeb Bush może być trzecim członkiem rodzinnego klanu, który zajmie najwyższe stanowisko w USA. Pierwszy był jego ojciec, George H. W. Bush, który zasiadał w Białym Domu przez jedną kadencję w latach 1989-93. Drugi - brat Jeba, George W. Bush - rządził dwie kadencje w latach 2001-2009.

Jeb jest siedem lat młodszy od brata, ma 62 lata. W latach 1999-2007 był gubernatorem stanu Floryda. Nie ogłosił jeszcze formalnie startu w prawyborach, które mają wyłonić kandydata Partii Republikańskiej w wyborach w 2016 roku. Jest jednak niemal pewne, że to zrobi. Sondaże dają mu największe szanse na zwycięstwo. Ma pięciopunktową przewagę nad najsilniejszym rywalem, gubernatorem Wisconsin Scottem Walkerem.

Bush nie składał jeszcze wyraźnych deklaracji w kwestii spraw zagranicznych, ale jawi się jako zwolennik bardziej „jastrzębich” działań niż Barack Obama. W jednym z wywiadów nazwał Władimira Putina „bezwzględnym pragmatykiem” i uznał, iż USA powinny dać Moskwie do zrozumienia, że są „zdeterminowane” bronić swoich sojuszników.

Autor: mk//rzw/kwoj / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Gage Skidmore

Tagi:
Raporty: