Iran zemścił się za zamach. Pierwszy atak rakietowy od 29 lat


Iran przeprowadził pierwszą od 29 lat operację z udziałem rakiet średniego zasięgu. W niedzielę tamtejsza Gwardia Rewolucyjna zaatakowała bazy bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego we wschodniej Syrii. Była to odpowiedź na niedawny zamach na irański parlament i mauzoleum ajatollaha Chomeiniego.

Jak podała irańska agencja prasowa Tasnim, rakiety średniego zasięgu typu ziemia-ziemia wystrzelono z zachodniej części Iranu w kierunku syryjskiej prowincji Dajr-az-Zaur, zabijając wielu terrorystów oraz niszcząc sprzęt i broń dżihadystów.

Atak karą

Jak dodano, celem ataku były kwatery główne oraz centra zgromadzeń bojowników odpowiedzialnych za konstruowanie bomb umieszczanych w samochodach pułapkach. To pierwsza tego typu operacja Iranu od 1988 roku, gdy rakiety wykorzystano podczas konfliktu zbrojnego z Irakiem.

Strażnicy Rewolucji przekazali w komunikacie, że atak jest karą, a zarazem ostrzeżeniem dla terrorystów i ich zwolenników przed przeprowadzaniem kolejnych zamachów w Iranie. "W przeciwnym razie - jak napisano do zwolenników tak zwanego Państwa Islamskiego - grozi wam droga do piekła".

Zaatakowali parlament

Uzbrojone grupy przeprowadziły 7 czerwca zamachy na parlament Iranu oraz mauzoleum ajatollaha Chomeiniego w Teheranie. Irańskie władze poinformowały o co najmniej 17 ofiarach śmiertelnych oraz ponad 40 rannych. Wszyscy napastnicy zginęli.

Do ataków przyznało się tak zwane Państwo Islamskie, o czym poinformowała powiązana z tą organizacją propagandowa agencja Amak.

Miasto Dajr az-Zaur jest stolicą syryjskiej prowincji o tej samej nazwie | tvn24

Autor: TG//now / Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: