"Intymne zdjęcia" Pippy, siostry księżnej Kate, wykradzione. Sprawa w sądzie


Pippa Middleton, młodsza siostra przyszłej brytyjskiej królowej, uzyskała w środę sądowy zakaz publikacji zdjęć. Chodzi o około 3000 prywatnych fotografii, które miały zostać wykradzione z konta 33-latki w usłudze iCloud.

Pippa Middleton od czasu, gdy w powszechnej ocenie niezwykle efektownie zaprezentowała się na ślubie siostry, zyskała status celebrytki.

Do publicznej wiadomości nie podano szczegółów dotyczących zdjęć, ale brytyjskie media spekulują, że są wśród nich rodzinne ujęcia w towarzystwie księżnej Kate, jej męża Williama oraz ich dzieci - księcia George'a i księżniczki Charlotte.

"Skandaliczny i nieuczciwy czyn"

Zakaz wydany przez londyński sąd na wniosek 33-letniej Pippy (właśc. Philippy Charlotte) Middleton i jej 40-letniego narzeczonego Jamesa Matthewsa, oznacza zablokowanie możliwości publikacji zdjęć, a także jakichkolwiek innych informacji, które przy okazji mogły zostać wykradzione.

- Przedstawiliśmy dowody na to, że doszło do skandalicznego i nieuczciwego czynu, który postawił powódkę w kłopotliwej sytuacji - powiedział prawnik Pippy Middleton, Adam Wolanski. Podkreślił, że udowodniono, iż zdjęcia zostały wykradzione przez hakera.

W sądzie nie stawili się ani Middleton, ani Matthews.

Zatrzymano podejrzanego

W związku ze sprawą zatrzymano 35-letniego Nathana Wyatta z Wellingborough w środkowej Anglii, projektanta stron internetowych. Został aresztowany, a następnie zwolniony za kaucją. Postawiono mu zarzuty w związku z przestępczością komputerową. W ubiegłym tygodniu tabloid "The Sun" poinformował, że ktoś skontaktował się z gazetą, oferując "intymne zdjęcia" Middleton w zamian za 50 tysięcy funtów (prawie 250 tys. zł).

Autor: rzw / Źródło: Reuters