Holendrzy wybierają, Wilders zapewnia: już wygraliśmy


Przywódca populistycznej, antyimigracyjnej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geert Wilders powiedział, że niezależnie od wyniku wyborów parlamentarnych w Holandii jego ugrupowanie już wygrało, bo jego postulaty trafiły do szerokiej debaty publicznej. Lokale wyborcze w Holandii zostały otwarte o godz. 7.30 i będą czynne do godz. 21.

- Już odcisnęliśmy nasze piętno na tych wyborach. Każdy mówi o naszych tematach - oświadczył Wilders po oddaniu głosu w lokalu wyborczym w jednej ze szkół podstawowych w Hadze. Dodał, że przedwyborcza walka była wspaniała, a wpływ PVV rósł niemal z każdym dniem.

Do udziału w głosowaniu w 17-milionowej Holandii uprawnionych jest ok. 13 mln osób, które spośród 1114 kandydatów z 28 partii politycznych wybiorą 150 deputowanych niższej izby parlamentu. W obecnym parlamencie reprezentowanych jest 16 ugrupowań. Według przedwyborczych sondaży centroprawicowa Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) premiera Marka Ruttego miała niewielką przewagę nad antyunijną, antyislamską Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Wynik jest jednak niepewny, bo różnica między kilkoma ugrupowaniami zajmującymi czołowe miejsca w sondażach pozostawała na poziomie błędu statystycznego.

Niezależnie od tego, która partia wygra wybory, do rządzenia potrzebna będzie jej koalicja. Oznacza to, że sterów władzy nie obejmie Wilders, bo współpracę z nim wykluczają inne główne ugrupowania. Kampania wyborcza, w której jednym z głównych wątków była kwestia tożsamości narodowej i podejście do imigrantów, została od weekendu zdominowana przez kryzys dyplomatyczny między Holandią i Turcją. Konflikt wybuchł, gdy władze w Hadze zakazały przedstawicielom Ankary udziału w wiecach na terytorium Holandii. Reprezentanci tureckiego rządu chcieli agitować w tym kraju w ramach kampanii przed kwietniowym referendum konstytucyjnym w Turcji. Środowe wybory parlamentarne w Holandii to pierwsze z trzech ważnych głosowań w tym roku w krajach UE - obok wyborów prezydenckich we Francji w kwietniu i maju oraz wrześniowych wyborów parlamentarnych w Niemczech. We wszystkich tych krajach eurosceptyczne i antyimigranckie partie liczą na dobre wyniki w związku z kryzysem migracyjnym i obawami o bezpieczeństwo.

CZYTAJ WIĘCEJ O WYBORACH W HOLANDII

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: