Hakerzy ujawniają: Kreml naciskał na dziennikarzy


Grupa rosyjskich hakerów, nazywających siebie "Anonimowy Internacjonał", opublikowała korespondencję - ponad 40 tys. SMS-ów i maili - należących do, jak twierdzą, Timura Prokopienki, zastępcy szefa polityki wewnętrznej w administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej. Wiadomości mają potwierdzać, że administracja prezydenta Rosji kontroluje i wpywa na wiadomości w kraju, doradzając m.in. agencji Roskomnadzor, kogo skrytykować, a nawet "przycisnąć" mają rosyjskie media federalne.

Opublikowane przez hakerów na blogu "Szałtaj-Bołtaj" materiały dotyczą lat 2011-2014. Wynikać ma z nich, że np. dyrektor generalny grupy medialnej RBK Nikołaj Molibog co najmniej pięciokrotnie spotkał się z pierwszym zastępcą szefa administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej Wiaczesławem Wołodinem i Timurem Prokopienką, podczas których miano dyskutować na temat polityki redakcyjnej dziennika "RBK".

W wysyłanych rzekomo przez Timura Prokopienkę wiadomościach miał on usiłować korygować linię gazety, zwracając uwagę Moliboga na teksty dotyczące inicjatywy dotyczącej federalizacji Syberii i prześladowań organizatorów tej akcji, oraz krytykę "na wpół pustego konwoju humanitarnego", który w połowie sierpnia 2014 roku wyruszył z Rosji do Donbasu. Z korespondencji wynikać ma też, że Molibog obiecał, iż dziennik będzie "ostrożniejszy" i zaproponował działanie poprzez agencje informacyjne współpracujące ze strukturami państwa.

"Tłamszę wolność słowa"

We wrześniu 2014 roku Molibog miał poprosić jednak Prokopienkę, by ten nie naciskał na redakcję, ponieważ, jak napisał w jednej z wiadomości, "z redakcją trudno się ostatnio pracuje".

"Zbyt na nich naciskam, obrażają się na moje zakazy i oskarżają, że tłamszę wolność słowa" - miał pisać do Prokopienki Molibog.

Jesienią 2014 roku Prokopienko miał otrzymać jednak polecenie od nieznanej osoby z otoczenia prezydenta Putina, by sprawdzić, jak doszło do napisania tekstu dziennikarza RBK Maksima Sołopowa o obecności rosyjskich żołnierzy na Ukrainie. Tekst ukazał się po tym, jak dziennikarz Lew Szlosberg ujawnił, że pod Pskowem pochowano rosyjskich spadochroniarzy z wojsk powietrznodesantowych, którzy zginęli na Ukrainie.

"Dziś RBK wyróżniło się artykułem o wojskowych na Ukrainie. Potrzebna jest rozmowa wychowawcza" - miał napisać Prokopienko do Moliboga. Później miał pisać, że pierwszy zastępca administracji prezydenta Aleksiej Gromow polecił "zająć się artykułem" i zwrócić uwagę dyrektora generalnego RBK "na to szaleństwo".

Dyrektor potwierdza

Nikołaj Molibog potwierdził, że korespondował z Kremlem.

"Owszem, aktywnie kontaktuję się i spotykam z urzędnikami z administracji prezydenta i wieloma innymi przedstawicielami państwa. Owszem, kontaktuję się z władzami w sprawie naszej zawartości. Powiem więcej, wydaje mi się to normalne. Ponieważ szczerze sądzę, że w naszym kraju dzieje się dużo złego z tego powodu, że mało ze sobą rozmawiamy i nie usiłujemy słuchać siebie nawzajem" - napisał Molibog. Przeprosił, że czasem forma jego korespondencji mogła wydawać się "nie do przyjęcia" w przypadku dialogu przedstawiciela mediów z państwem.

Zwolniony za Ukrainę

Hakerzy ujawnili także rzekomą korespondencję Prokopienki z zastępcą kierownika Roskomnadzoru - rosyjskiej agencji ds. nadzoru telekomunikacyjnego Maksimem Ksionzowem i dyrektorem tej agencji Aleksandrem Żarowem na temat blokowania niektórych mediów.

Timur Prokopienko miał też wpływać na skład osobowy redakcji. Z wiadomości wynika, że zgodnie z "sugestią" administracji prezydenta pracę stracił m.in. wieloletni dziennikarz prokremlowskiego portalu ridus.ru Siergiej Tuwakin, który na swoim profilu na Facebooku napisał, że popiera Ukraińców i przeprosił ich za to, co dzieje się w ich kraju.

Kreml reaguje

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że publikacje hakerów z "Anonimowego Internacjonału" nie wpływają na politykę kadrową Kremla.

- Nie sądzę, by wiele osób czytało te materiały - powiedział Pieskow, cytowany przez niezależną telewizję Dożd. Pieskow dodał, że Kreml nie komentuje publikacji "żadnych internacjonalistów".

Autor: asz\mtom / Źródło: snob.ru, meduza.io, RBK