Powódź i eksplozja w stolicy Ghany. Zginęło ponad 150 osób

Aktualizacja:

W nocy ze środy na czwartek doszło do eksplozji na stacji benzynowej w stolicy Ghany. Około 96 osób, które schroniły się na niej przed potężną ulewą, poniosło śmierć. W wyniku wybuchu i powodzi, które wywołała ulewa, zginęło w Ghanie w środę i czwartek łącznie ponad 150 osób.

W Akrze spadły w środę ogromne ilości deszczu, które podtopiły stolicę zachodnioafrykańskiego państwa. Powódź jednak została przyćmiona przez tragedię, która wydarzyła się na jednej ze stacji benzynowych.

Rzecznik straży pożarnej w stolicy Ghany powiedział agencji Reutera, że eksplozja została spowodowana przez pożar, który wybuchł na pobliskiej rampie wyładunkowej dla ciężarówek i przeniósł się na teren stacji benzynowej.

Ministerstwo spraw wewnętrznych Ghany podało w czwartek, że co najmniej 150 ludzi zginęło w wyniku powodzi i eksplozji na stacji benzynowej.

Pełno zwęglonych zwłok ludzkich

Eksplozja zmiotła stację z powierzchni ziemi, okna we wszystkich okolicznych budynkach roztrzaskały się. - Ludzie na stacji nie mieli szans na ucieczkę - mówi Billy Anaglate ze straży. Jak dodaje, wstępne rozpoznanie wskazuje na przypadkowe zaprószenie ognia.

Straż pożarna walczyła z pożarem do wczesnych godzin rannych. W akcji ratunkowej pomagały policja i wojsko.

Jak podał Reuters, miejsce wybuchu było w czwartek rano pełne zwęglonych zwłok ludzi. Wiele w samochodach. Wszystkie były spalone na tyle, że były nierozpoznawalne.

Prezydent Ghany John Mahama, który w czwartek odwiedził miejsce tragedii, powiedział, że jest załamany z powodu dużej liczby ofiar śmiertelnych i ogromnej skali zniszczeń.

Przy okazji Mahama wyraził opinię, że skutki powodzi nie byłyby tak dotkliwe, gdyby nie osoby i firmy, które zabudowały kanały odprowadzające wodę z miasta.

Autor: fil//plw,gak / Źródło: Reuters