Francja nie zgodziła się na ekstradycję byłego premiera Kosowa do Serbii


Francuski sąd nie zgodził się w czwartek na ekstradycję do Serbii byłego premiera Kosowa Ramusha Haradinaja, jednego z dowódców albańskiej partyzantki podczas wojny domowej w Kosowie w latach 1998-1999. Serbia ściga go za domniemane zbrodnie wojenne.

Haradinaj od stycznia pozostawał we Francji pod kontrolą władz w oczekiwaniu na decyzję wymiaru sprawiedliwości w sprawie swej ekstradycji do Serbii. Sąd postanowił znieść wszystkie środki kontroli wobec niego, całkowicie go uwalniając. Albańczyk może teraz wrócić do Kosowa, albo udać się gdzie indziej.

Były premier, postrzegany w rodzinnym kraju przez niektórych jako narodowy bohater, został 4 stycznia zatrzymany po wylądowaniu samolotu, którym leciał ze stolicy Kosowa, Prisztiny, na francusko-szwajcarskim lotnisku Bazylea-Miluza-Fryburg, położonym we wschodniej Francji. Do zatrzymania doszło na podstawie międzynarodowego nakazu Interpolu wydanego w 2004 roku na wniosek Serbii.

Na podstawie tego samego nakazu słoweńska policja aresztowała Haradinaja w czerwcu 2015 roku na lotnisku w Lublanie. Wracał on wówczas do Kosowa po oficjalnej wizycie w Berlinie. Po dwóch dniach słoweński sąd zadecydował jednak o zwróceniu mu paszportu dyplomatycznego i Haradinaj mógł powrócić do swego kraju.

Zarzuty tortur, mordowania i wypędzeń

Haradinaj, jeden z dawnych dowódców albańskiej partyzantki - Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK), musiał w 2005 roku ustąpić ze stanowiska premiera w związku z oskarżeniem przez międzynarodowy trybunał do spraw zbrodni w dawnej Jugosławii o zbrodnie przeciwko ludzkości: torturowanie, mordowanie i wypędzanie Serbów podczas walk o niepodległość Kosowa w 1998 roku.

W 2012 roku trybunał orzekł, że nie ma żadnych dowodów, iż Haradinaj i jego dwaj dawni podwładni, również oskarżeni, uczestniczyli w przestępczym planie wypędzenia Serbów z Kosowa. Serbia jednak w dalszym ciągu zarzuca mu zbrodnie wojenne.

Serbski wniosek ekstradycyjny rozpatrywany przez sąd w Colmar na wschodzie we Francji dotyczył odrębnych zarzutów i obejmował udział Haradinaja w prześladowaniach serbskiej ludności cywilnej Kosowa w czerwcu 1999 roku.

W wojnie o niepodległość Kosowa - ostatnim konflikcie zbrojnym w krajach byłej Jugosławii - zginęło 13 tysięcy osób. Ten kraj, zamieszkany głównie przez Albańczyków, jest przez Serbów uważany za kolebkę ich państwowości. Serbia nie uznaje niepodległości Kosowa.

Autor: pk/sk / Źródło: PAP