Sarkozy zyskuje, Hollande traci. Wybory lokalne we Francji


We Francji odbyła się druga tura wyborów samorządowych, podczas których wybierano władze 101 departamentów. Sondaże exit poll wskazują na dobry wynik konserwatywnej partii UMP byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego i jej sojuszników. Stan posiadania poprawił też zapewne skrajnie prawicowy Front Narodowy, na którego czele stoi Marine Le Pen. Partia ta może zdobyć większość w radach dwóch departamentów. Przed wyborami nie miała jej nigdzie.

Największe straty ponieśli rządzący socjaliści prezydenta Francois Hollande'a. Prawdopodobnie utracą mniej więcej połowę z 61 departamentów, w których przed wyborami mieli większość.

Zwycięstwo opozycji

UMP i jej sojusznicy zdobyli zapewne 66-70 departamentów - wynika z sondaży exit poll; przed wyborami mieli większość w 41.

W pierwszej turze, 22 marca, UMP i jego sojusznicy - Związek Demokratów i Niezależnych (UDI) oraz Ruch Demokratyczny (MoDem) - zdobyli 29 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasował się Front Narodowy - 25 proc. Najsłabiej wypadli rządzący socjaliści, którzy uzyskali 22-procentowe poparcie.

Sarkozy podkreślał po pierwszej turze wyborów, że UMP nie wejdzie w "żadne porozumienia polityczne z Frontem Narodowym, ani na szczeblu lokalnym, ani krajowym".

"Wyborcy odrzucili politykę Hollande'a"

Po zakończeniu drugiej tury, gdy ogłoszone zostały sondaże exit poll, premier Manuel Valls przyznał, że sukces wyborczy odniosła prawica. Zapowiedział zarazem, że rząd będzie kontynuował realizację reform mających poprawić konkurencyjność Francji. Wymienił m.in. nasilenie starań o zwiększenie liczby miejsc pracy.

Sarkozy powiedział natomiast, że sukces prawicy oznacza, iż wyborcy wyraźnie odrzucili politykę prezydenta Hollande'a.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP