Ponad dwa tysiące obław i 210 zatrzymań. "Przyjeżdżajcie do Paryża, tu jest bezpiecznie"


Po serii skoordynowanych zamachów terrorystycznych w Paryżu francuska policja przeprowadziła ponad 2 tys. obław i zatrzymała 210 osób - poinformował premier Francji Manuel Valls. Jednocześnie zaapelował do turystów, żeby nie zapominali o stolicy Francji przy planowaniu podróży.

Siedmiu zamachowców zginęło, kolejni dwaj są wciąż poszukiwani. Valls nie chciał komentować doniesień jakoby Saleh Abdeslam miał ukrywać się na terenie Francji. - Nie zamierzam tego komentować, ani potwierdzić, ani zaprzeczyć tej hipotezie - oświadczył.

Jak poinformował w radiu Europe 1, podczas przeszukań w domach i mieszkaniach znaleziono 320 sztuk broni palnej, w tym 30 sztuk broni wojskowej.

Zakaz manifestacji na Polach Elizejskich do 13 grudnia

Francuska policja poinformowała, że do 13 grudnia obowiązuje zakaz manifestacji w rejonie Pól Elizejskich w Paryżu oraz w okolicach Le Bourget na północny-wschód od stolicy, gdzie toczą się obrady w ramach światowej konferencji klimatycznej.

Zakaz ten uzasadniono koniecznością ochrony porządku publicznego i zapewnienia bezpieczeństwa ludzi.

"W indywidualnych przypadkach podejmowane mogą być decyzje o dalszych zakazach manifestacji" - dodała prefektura policji w komunikacie.

"Przyjeżdżajcie do Paryża, tu jest bezpiecznie"

Premier Francji Manuel Valls za pośrednictwem mediów zaapelował także do turystów z całego świata, by przyjeżdżali do Paryża. Na skutek zamachów terrorystycznych z 13 listopada liczba osób odwiedzających francuską stolicę drastycznie spadła.

- Przyjeżdżajcie do Paryża, tu jest bezpiecznie. Wydawajcie tu pieniądze, żyjcie, chodźcie na koncerty, do kina i do teatru - mówił francuskie premier w radiu Europe 1.

Skutki ataków, w których zginęło 130 osób, a ok. 350 zostało rannych, odczuwają obecnie paryskie hotele, restauracje i sklepy, bo wielu turystów odwołuje już zaplanowaną podróż. Branża turystyczna obawia się, że obecna sytuacja utrzyma się do świąt Bożego Narodzenia, a to właśnie okres przedświąteczny należał do najbardziej dochodowych.

40 proc. spadek dochodów?

Valls przyznał, że nie ma jeszcze dokładnych danych, które pokazywałyby wpływ zamachów na wzrost gospodarczy. Jednak stowarzyszenie hoteli i restauracji UMIH już mówi o 40-procentowym spadku liczby odwiedzających w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Na razie hotele nie mogą skarżyć się na zbyt niskie obłożenie dzięki odbywającej się w Paryżu konferencji klimatycznej ONZ, na którą przybyło ponad 10 tys. uczestników.

Nazywany miastem świateł Paryż jest co roku odwiedzany przez 30 mln turystów z całego świata, co plasuje go w światowej czołówce najchętniej wybieranych celów podróży.

Zamachy w Paryżu

Po terrorystycznych zamachach w Paryżu, w których zginęło 130 osób, ogłoszono we Francji stan wyjątkowy. Ma obowiązywać do 26 lutego, ale Valls nie wykluczył, że zostanie przedłużony. Będzie to zależało od stopnia zagrożenia. Na mocy stanu wyjątkowego siły bezpieczeństwa mogą m.in. dokonywać przeszukań i zatrzymań bez nakazu sądowego.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Tagi:
Raporty: