Eksplozja w przestworzach? "Samolot rozpadł się na trzy części"

Aktualizacja:

Wojskowy samolot zaopatrzeniowy USA rozbił się na terytorium Kirgistanu po starcie z amerykańskiej bazy wojskowej Manas. Według najnowszych informacji, maszyna eksplodowała w powietrzu po tym, jak zapalił się ładunek paliwa. Poszukiwania załogi samolotu przerwano z powodu zapadającego zmroku.

Na pokładzie samolotu Boeing KC-135 - używanego do transportu paliwa - było trzech członków załogi. Lecieli w kierunku miasta Kara-Balta położonego ok. 70 km na zachód od stolicy Kirigistanu Biszkeku.

Sprzeczne relacje

Samolot z 70 tonami paliwa wystartował z bazy transportowej USA przy międzynarodowym lotnisku Manas w północnym Kirgistanie. Kilka minut po starcie, o godz. 12:10 maszyna zniknęła z radarów.

Według najnowszych informacji eksplodowała w powietrzu po tym, jak zapalił się ładunek paliwa. - Samolot rozpadł się na trzy części. Liczba zabitych lub rannych nie jest jeszcze znana - poinformował przedstawiciel ministerstwa Abdirszarip Bekiłow.

Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Kirgistanu ogłosiło, że członkowie załogi prawdopodobnie zdołali opuścić samolot na kilka sekund przed jego rozbiciem się.

Tym doniesieniom zaprzeczają jednak relacje świadków zdarzenia. - Nie widzieliśmy spadochronów, ani niczego podobnego. Naszym zdaniem wszyscy członkowie załogi nie żyją - powiedzieli lokalnym mediom.

Burza przyczyną tragedii?

Szczątki samolotu znaleziono rozrzucone na obszarze 4-5 km niedaleko wsi Chałdowar, około 90 km od bazy Manas. Służby ratownicze ugasiły płonące fragmenty maszyny, ale nie znalazły czarnej skrzynki.

Rozpoczęte po katastrofie poszukiwania załogi przerwano, gdy nad regionem zapadł zmrok. Akcja z udziałem patroli konnych zostanie wznowiona w sobotę rano.

Agencja Interfax powołując się na pragnącego zachować anonimowość urzędnika podała, że wybuch samolotu mogły spowodować burze, które przeszły nad regionem.

Kirigistan zapowiedział powołanie specjalnej komisji śledczej ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Odrębne śledztwo prowadzą już Amerykanie.

Kluczowa baza USA

Za dzierżawę wojskowej bazy Manas, USA płaci Kirigistanowi 60 milionów dolarów rocznie. Służy im ona do zaopatrywania swoich oddziałów w Afganistanie. Umowa dzierżawy wygasa w lipcu przyszłego roku. Do tego czasy USA chcą wycofać wszystkie swoje wojska z Afganistanu.

Autor: rf//mtom/kdj / Źródło: Reuters, PAP, CNN, Russia Today