Dlaczego Rosjanie stracili rakietę? "Nie wykluczamy wersji o sabotażu"


Członkowie rosyjskiej międzyresortowej komisji, badającej przyczyny awarii rakiety nośnej Proton, nie wykluczają, że doszło do sabotażu. Do katastrofy doszło 16 maja. Rakieta wraz z satelitą telekomunikacyjnym spłonęła w górnych warstwach atmosfery, niecałą minutę po wystrzeleniu z Bajkonuru. To druga awaria rakiety tego typu w ciągu ostatnich dwóch lat.

- Dokładnie badamy wszystkie wersje wypadku. Obecnie jedną z najbardziej wiarygodnych wersji jest zniszczenie węzła łożyska turbopompy - powiedział Aleksandr Daniluk, zastępca dyrektora generalnego centralnego instytutu budowy maszyn TsNIIMasz, w którym budowano rakietę.

- Sprawdzamy jednak wszystkie wersje, również te o celowym uszkodzeniu rakiety - stwierdził Daniluk.

Speckomisja zbada sprawę

Komisja międzyresortowa został utworzona w celu zbadania awarii Protonu. Komisja składa się z 24 ekspertów, m.in. z Roskosmosu, rosyjskiego ministerstwa obrony i wojsk Obrony Kosmiczno-Powietrznej.

Eksperci analizują m.in. dokumentację technologiczną i konstruktorską, proces przygotowania, przeprowadzania prób, transport i przygotowanie rakiety do wypuszczenia. - Roskosmos przygotowuje właśnie raport dla rządu o dochodzeniu w tej sprawie - powiedział Daniluk. Szef Roskosmosu Oleg Ostapienko zapowiedział wcześniej "radykalne decyzje kadrowe" w stosunku do osób odpowiedzialnych za awarię rakiety.

Kosztowna awaria

16 maja rosyjska rakieta Proton-M, która miała wynieść na orbitę europejskiego satelitę telekomunikacyjnego Express-AM4P, spłonęła w górnych warstwach atmosfery wraz z satelitą. Awaria nastąpiła, gdy rakieta znajdowała się nad terytorium Chin. Wstępnie podawano, że przyczyną mógł być spadek ciśnienia w jednym z silników znajdujących się w trzecim stopniu rakiety.

Europejski satelita, zbudowany przez firmę Astrium (oddział Grupy Airbus), kosztował około 21 mln dolarów.

Pechowa rakieta

Rosja wstrzymała loty kosmicznych rakiet nośnych Proton w lipcu 2013 roku, gdy rakieta z trzema rosyjskimi satelitami nawigacyjnymi rozbiła się po zaledwie 17 sekundach lotu w następstwie awaryjnego wyłączenia silników. Upadek i eksplozja rakiety nie spowodowały ofiar w ludziach ani szkód w instalacjach kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.

We wrześniu ubiegłego roku poinformowano o udanym starcie rakiety Proton-M, która przetransportowała satelitę komunikacyjnego na orbitę okołoziemską.

Skonstruowany w latach 60. Proton jest największą seryjnie produkowaną rosyjską rakietą nośną.

"Niezidentyfikowane obiekty" spadły na Chiny

Autor: asz//gak / Źródło: ITAR TASS, PAP