"Dlaczego boicie się Trybunału? Skąd czystki w mediach?"

Debata o Polsce w PE. Relacja Macieja Sokołowskiego
Debata o Polsce w PE. Relacja Macieja Sokołowskiego
tvn24
Debata na temat Polski odbyła się w Strasburgu tvn24

We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat Polski. To drugi raz w tym roku, kiedy PE pochylił się nad sytuacją w naszym kraju. Tym razem w debacie nie wzięła udziału premier Beata Szydło.

Za przeprowadzeniem debaty i głosowaniem nad rezolucją na temat sytuacji w Polsce opowiedziały się frakcje chadeków (EPP - EPL), socjalistów, liberałów, Zieloni oraz Zjednoczona Lewica Europejska. Przeciw była frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, oraz eurosceptycy.

ZOBACZ RELACJĘ Z DEBATY

Nad rezolucją europosłowie będą głosować w środę. W czasie wtorkowej debaty polski rząd reprezentował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który nie zabrał jednak głosu.

Timmermans: zastrzeżenia pozostają nierozwiązane

Na początku debaty wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans oceniał działania polskich władz w sprawie rozwiązania kryzysu związanego z Trybunałem Konstytucyjnym.

Jak mówił, mimo pewnych poprawek ze strony polskiego rządu, przedmiotem troski KE pozostaje skład Trybunału, publikacja jego wyroków oraz efektywność możliwości weryfikacji konstytucyjności stanowionego prawa. Przypomniał, że w zaleceniach, jakie dla polskich władz wydała w lipcu KE, wskazano, że trzech wybranych legalnie przez poprzedni Sejm sędziów nie ma możliwości pełnienia funkcji.

Kolejnym zaleceniem, o którym przypominał wiceszef KE, jest publikacja wszystkich wyroków Trybunału, która powinna następować automatycznie, a nie powinna zależeć od decyzji władz. - Po trzecie skuteczność funkcjonowania TK nie powinna być w żaden sposób demontowana przez nowe ustawy czy reformy - mówił Timmermans. Polska dostała w lipcu trzy miesiące na poinformowanie Komisji Europejskiej o realizacji zaleceń, jakie ta wydała w ramach prowadzonej wobec naszego kraju procedury ochrony praworządności.

Timmermans: zastrzeżenia dotyczące składu i funkcjonowania TK pozostają nierozwiązane
Timmermans: zastrzeżenia dotyczące składu i funkcjonowania TK pozostają nierozwiązanetvn24

"Debata o nadużyciach obecnych władz"

Podczas dyskusji Janusz Lewandowski (Europejska Partia Ludowa) podkreślał, że nie jest to "debata o Polsce ani tym bardziej przeciwko niej, ale o nadużyciach obecnych władz".

Zdaniem Lewandowskiego polskie władze dopuszczają się "nadużyć", które "są zagrożeniem dla demokracji, swobód obywatelskich i obracają się przeciwko obywatelom".

Jak ocenił, w minionych latach polscy europosłowie i obywatele mieli bardzo wiele powodów do dumy. Jednak, jak dodał, "dziś nie jest powodem do dumy, jeśli Polska otwiera listę krajów o zagrożeniach dla demokracji i praworządności, wydłuża listę kłopotów UE". Lewandowski przekonywał, że tego, co złe, nie da się przysłonić mandatem uzyskanym w wyborach. - Polacy nie głosowali na paraliż Trybunału Konstytucyjnego, czystki w mediach. Polacy nie głosowali na niszczenie służby cywilnej, nieuprawnioną ingerencję w prywatność - mówił europoseł PO. Jego zdaniem debata w PE na ten temat jest dowodem na to, że "demokratyczny świat upomina się o Polskę jako członka swojej rodziny".

Lewandowski: debata i rezolucja to rezultaty zaniepokojenia przyjaciół Polski
Lewandowski: debata i rezolucja to rezultaty zaniepokojenia przyjaciół Polskitvn24

"Prosiłbym polski rząd: zaufajcie swemu narodowi"

- To nieprawda, że Parlament Europejski i Komisja Europejska są przeciwko Polsce, ale ustawy przyjmowane przez polskie władze są sprzeczne z zasadami UE - podkreślał z kolei szef socjalistów w PE, włoski europoseł Gianni Pittella.

- Chcę powiedzieć mieszkańcom Polski: my walczymy dla was, u waszego boku, a nie przeciwko wam - mówił Pittella. Jego zdaniem pewne działania, podejmowane przez polski rząd, zagrażają praworządności.

- Prosiłbym polski rząd: bądźcie spokojni, zaufajcie swemu narodowi. Nie możecie traktować narodu jak zakładnika swoich lęków (...) Dlaczego boicie się Trybunału Konstytucyjnego? Skąd czystki w mediach? - pytał Pittella.

"Nie możecie brać całego narodu jako zakładników waszych lęków"
"Nie możecie brać całego narodu jako zakładników waszych lęków"tvn24

"Kieruje wami głębokie uprzedzenie"

Frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów reprezentował Ryszard Legutko (PiS).

- Kieruje wami głębokie uprzedzenie do rządu polskiego i do wszystkiego, co ten rząd reprezentuje. Prawda jest taka, że jesteście państwo organicznie niezdolni do zaakceptowania faktu, że mogą istnieć rządy i partie, które różnią się od was poglądami i te poglądy mają dobre racje - podkreślał.

Przekonywał, że w wielu kwestiach, które mają być poruszone w rezolucji na temat Polski, europosłowie nie mają wiedzy. W tym kontekście wymienił m.in. działania rządu w Puszczy Białowieskiej. - Nie udawajcie, że wiecie coś w tej sprawie, bo nic nie wiecie - mówił. Odnosząc się do sytuacji mediów publicznych ocenił, że nigdy więcej niż teraz nie było w nich słyszalnych głosów z różnych stron spektrum politycznego. - Oferta medialna, która jest w dzisiejszej Polsce, jest znacznie szersza niż w innych krajach UE - powiedział. Legutko zarzucił Komisji Europejskiej, że ta łamie traktaty unijne, prowadząc wobec Polski procedurę praworządności i uzurpuje sobie trzy funkcje - oskarżyciela, sędziego i egzekutora. Poinformował, że do KE i Rady Europy zostały wysłane analizy ekspertów w sprawie TK, zlecone przez marszałka Sejmu.

- Będę bardzo szczęśliwy, jeśli przewodniczący Timmermans odpowie na argumenty w nich zawarte - zaznaczył Legutko. - Standardy, które obowiązują dziś w Polsce, są znacznie wyższe niż w wielu krajach europejskich - przekonywał polityk PiS.

Legutko do europosłów: kieruje wami uprzedzenie do polskiego rządu
Legutko do europosłów: kieruje wami uprzedzenie do polskiego rządutvn24

"Karykaturalna mowa"

Sophie in’t Veld (Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy) zwróciła uwagę, że Ryszard Legutko przekroczył czas przewidziany na wystąpienie. Jego przemówienie nazwała "ośmioma minutami karykaturalnej mowy". - Chciałabym podkreślić, że dzisiejsza debata to nie debata o Polsce. Mieliśmy już podobne debaty na temat sytuacji w innych krajach. To, o co chodzi dotyczy samego sedna naszych zobowiązań w UE - mówiła. - To dotyczy samego sedna Unii Europejskiej: praworządnego państwa, praw podstawowych i demokracji - dodała.

Sophie in 't Veld: popieram inicjatywę Timmermansa
Sophie in 't Veld: popieram inicjatywę Timmermansatvn24

Media, aborcja, imigranci

Barbara Spinelli (Zjednoczona Lewica Europejska) zwróciła uwagę, że nie jest to pierwszy raz, kiedy UE przywołuje do porządku państwo, które naruszyło zasady. Jako przykład podała Węgry i Włochy.

- Zwycięstwo w wyborach nie daje zezwolenia na cofanie się - mówiła. Wspomniała o sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego i zmianach w mediach publicznych. Skrytykowała też postawę polskiego rządu w kwestii uchodźców i aborcji.

- Przerywanie ciąży jest już bardzo trudną sprawą, a w Polsce ryzykuje się tym, że również w przypadku gwałtu lub innych zbrodni przerywanie ciąży będzie niemożliwe - powiedziała Spinelli. - My nie ingerujemy, ale tylko przypominamy, że istnieją pewne normy i zasady, które każdy zobowiązał się przestrzegać, podpisując traktaty - dodała. - Rządzący na Węgrzech i w Polsce zapowiedzieli kontrrewolucję kulturalną, poprzez którą chcą zagwarantować swoją suwerenność, opartą tylko na korzeniach chrześcijańskich - dodała.

Spinelli: na krytykę zasługuje stosunek polskiego rządu do imigrantów i aborcji
Spinelli: na krytykę zasługuje stosunek polskiego rządu do imigrantów i aborcjiTVN24 Poznań

Dziennikarze i kobiety

Judith Sargentini (Zieloni - Wolny Sojusz Europejski) wspominała m.in. o ustawie medialnej i propozycjach zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. - Nie możecie ograniczać praw kobiet i dziennikarzy. Zieloni będą walczyć o ich prawa - podkreśliła.

- Wartości europejskie są ściśle związane z suwerennym myśleniem i prawem do decydowania o swoim ciele - powiedziała Zielona. - Widzimy, że rząd (polski) inaczej określa suwerenność. Chodzi tutaj o suwerenność grupową - dodała. Oceniła też, że "Polacy przez dziesięciolecia walczyli z systemem totalitarnym o demokrację. - Udało im się zaistnieć w systemie demokratycznych narodów, a teraz widać tutaj krok wstecz - powiedziała.

"Nie możecie ograniczać praw kobiet i dziennikarzy. Zieloni będą walczyli o ich prawa"
"Nie możecie ograniczać praw kobiet i dziennikarzy. Zieloni będą walczyli o ich prawa"tvn24

"Ręce precz od Polski"

Robert Iwaszkiewicz (Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej) ocenił, że po raz kolejny Parlament Europejski "zbiera się, aby ingerować w legalnie wybrany rząd i suwerenne, stabilne państwo europejskie".

- Nie macie, panie i panowie, odwagi, by zareagować na realne wyzwania stojące przed Europą - zwrócił się do europosłów. - Kiedy policja jest bezradna wobec szwadronów islamskich terrorystów; kiedy inne kraje walczą z widmem bankructwa; kiedy państwa europejskie upadają pod zalewem milionów nielegalnych uchodźców, ta izba zamierza dyskutować o Trybunale Konstytucyjnym - mówił.

- Ręce precz od Polski - podkreślił. - My, Polacy, nie potrzebujemy rad tej izby, nie potrzebujemy waszych mów, potrafimy rządzić sami. To wy możecie się uczyć, jak się walczy o suwerenność i wolność. Europa nie jest bezpieczna, Europa musi się przebudzić - zaznaczył.

Iwaszkiewicz: ręce precz od Polski
Iwaszkiewicz: ręce precz od Polskitvn24

"Zapomnieliście, gdzie wasze miejsce"

Głos zabrał także Stanisław Żółtek (Europa Narodów o Wolności). - Prawdą jest, że dwie główne siły polityczne w Polsce, czyli PiS oraz PO, próbują zdobyć całą władzę i pod przykrywką dobra wspólnego zagarnąć mienie i wolności obywateli - mówił.

- Urzędnicy Unii stanęli tylko po tej stronie, która przed nimi klęka. Instytucją, która najbardziej kradnie nam wolność i ogłupia, jest sama Unia Europejska - podkreślał.

Komisarzom zarzucił, że "zapomnieli, gdzie jest ich miejsce". - Chcecie rządzić swoimi panami, czyli narodami, które was mianowały poprzez swoje rządy. Zajmijcie się lepiej tym, co sami stworzyliście, czyli napływem zarazy islamskiego terroru - stwierdził.

Zółtek do komisarzy unijnych: zapomnieliście, gdzie jest wasze miejsce
Zółtek do komisarzy unijnych: zapomnieliście, gdzie jest wasze miejscetvn24

"Ingerujemy w wewnętrzne sprawy"

Jako ostatni głos zabrał Zoltan Balczo (niezrzeszony), który ocenił, że dyskusja na temat Polski świadczy o tym, iż jej inicjatorzy "nie zrozumieli przesłania Brexitu".

- W przypadku debaty na temat Polski ingerujemy w wewnętrzne sprawy tego kraju - stwierdził. - Chodzi o to, że niektóre osoby zasiadające tutaj nie chcą zaakceptować większej roli tradycji chrześcijańskiej w Polsce w porównaniu z innymi krajami - mówił.

Balczo: w przypadki Polski mieszamy się w jej wewnętrzne sprawy
Balczo: w przypadki Polski mieszamy się w jej wewnętrzne sprawytvn24

"Nikt mnie nie oskarży o działania przeciwko Polakom"

Na sam koniec po raz kolejny wypowiedział się Frans Timmermans.

- Moje życie zawodowe od samego początku, jako studenta, było skoncentrowane na zamykaniu podziałów w Europie i burzeniu dyktatur komunistycznych, które funkcjonowały na połowie obszaru Europy. Polakom udało się to osiągnąć i jest to jedno z największych zwycięstw w historii europejskiej. Nikt mnie nie oskarży o działania przeciwko Polakom - mówił. Timmermans, który zajmuje się w KE procedurą ochrony praworządności, jaką od stycznia objęta jest Polska, odpierał w ten sposób stawiane wobec niego oskarżenia o działanie na szkodę Polski. Jak przekonywał, spór dotyczący sytuacji wokół TK odbywa się pomiędzy Trybunałem i rządem. - Nic więcej i nic mniej - oświadczył. Odpowiadając broniącemu działań władz w Warszawie Ryszardowi Legutce wiceszef KE podkreślał, że rząd nie może podważać niezależności sądownictwa i Trybunału Konstytucyjnego, a tak się dzieje, jeśli chce decydować, które orzeczenia publikuje, a które nie. - Jeśli pan zaakceptuje, że niezależność wymiaru sprawiedliwości jest kluczową częścią poszanowania państwa prawa, to jak się to dzieje, że w Polsce władza wykonawcza może wybierać, czy może publikować, czy nie, orzeczenia najwyższego trybunału w kraju, w oparciu o to, czy mu się to orzeczenie podoba, czy nie podoba? To nie odpowiada zasadzie niezależności wymiaru sprawiedliwości - zwrócił się do eurodeputowanego PiS Timmermans.

Timmermans: jak to się dzieje, że rząd może decydować, które wyroki publikować?
Timmermans: jak to się dzieje, że rząd może decydować, które wyroki publikować?tvn24

Autor: kg/kk / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: