Damaszek: wiedzieliśmy o ataku z listu Kerry'ego

Aktualizacja:
Pierwsze naloty USA na Syrię
Pierwsze naloty USA na Syrię
2014 Cable News Network Inc. All rights reserved
Sekretarz Stanu USA John Kerry w wojskowym samolocie transportowym podczas podróży do Iraku2014 Cable News Network Inc. All rights reserved

Damaszek twierdzi, że o amerykańskich nalotach na dżihadystów w Syrii wiedział już "godziny wcześniej". Zdaniem syryjskiego MSZ powiadomił Damaszek o zamiarach USA nie kto inny jak sekretarz stanu USA John Kerry, nie bezpośrednio, ale przez list przekazany via Bagdad.

"Minister spraw zagranicznych otrzymał list od swojego amerykańskiego odpowiednika za pośrednictwem irackiego ministra spraw zagranicznych. Został w bim poinformowany, że Stany Zjednoczone i niektórzy ich sojusznicy wezmą na cel Państwo Islamskie w Syrii" - brzmi oświadczenie syryjskiego MSZ. "To było godziny przed atakami" - dodał Damaszek.

Syryjski rząd dodał, że koordynuje z Irakiem działania przeciwko Państwu Islamskiemu "na najwyższym szczeblu", nie przestanie walczyć z dżihadystami i jest gotowa na współpracę z każdym międzynarodowym przedsięwzięciem przeciwko terroryzmowi.

Wcześniej syryjska telewizja państwowa informowała, że o zamiarze nalotów Damaszek dowiedział się od Waszyngtonu poprzez przedstawiciela Syrii w ONZ.

Trudno orzec jednoznacznie, czy jest to prawda, czy też sposób syryjskiej propagandy na zamaskowanie nieskuteczności syryjskiej obrony powietrznej. Damaszek wielokrotnie oświadczał bowiem wcześniej, że naloty na terytorium Syrii wymierzone w Państwo Islamskie będą traktowane jako naruszenie suwerenności tego państwa. Syryjczycy dawali przy tym do zrozumienia, że ich systemy obrony przeciwlotniczej poradzą sobie z interwentami.

Według urzędników Pentagonu Asad nie został uprzedzony o rozpoczętych w nocy z poniedziałku na wtorek atakach.

Schematyczna mapa bombardowańShutterstok

Ataki na Państwo Islamskie

Według informatora w administracji USA zbombardowano m.in. należące do IS magazyny z bronią i budynki w Rakce. Dodatkowo według opozycyjnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zniszczone zostały też punkty kontrolne w samym mieście i w okolicach.

Myśliwce nadlatują z kilku sąsiednich państw arabskich, uderzając w cele, w tym pokłady broni, magazyny, baraki i budynki wykorzystywane przez bojowników z IS. Natomiast pociski Tomahawk zostały wystrzelone z amerykańskich okrętów wojennych znajdujących się w regionie. Urzędnicy w Pentagonie poinformowali, że celem kampanii jest pozbawienie bojowników bezpiecznego schronienia, jakim cieszą się w Syrii.

Do nalotów w Syrii dochodzi w niespełna dwa tygodnie po wygłoszeniu przez prezydenta Baracka Obamę przemówienia, w którym obiecał Amerykanom, że nieugięta kampania wojskowa USA i ich sojuszników strategii "osłabi i ostatecznie zniszczy" radykalnych bojowników z Państwa Islamskiego (IS), "gdziekolwiek się oni znajdują". Ugrupowanie to, uważane za najsilniejszą i najbogatszą organizację dżihadystyczną świata, opanowało w ostatnich miesiącach znaczne obszary w Iraku i w Syrii.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: