"Człowiek o Siedmiu Twarzach", Władimir Putin, a w tle Al-Kaida. Ujawniają taśmy Litwinienki


Rok przed śmiercią były oficer FSB Aleksandr Litwinienko dowodził, że Władimir Putin miał związki z jednym z najgroźniejszych handlarzy bronią - dowiedział się brytyjski "The Telegraph". Dziennik dotarł do taśm nagranych przez Rosjanina w listopadzie 2005 roku. Rok później Litwinienko został otruty polonem i zmarł w szpitalu w Londynie.

- Nazywam się Aleksandr Litwinienko. Jestem byłym oficerem KGB i FSB. Dzisiaj jest 23 listopada (2005 r.), przebywam w Londynie, jest godz. 15 - tak zaczyna się nagranie, do którego dotarł "The Telegraph".

Nagranie pojawia się na kilka dni przed wszczęciem publicznego dochodzenia ws. śmierci byłego rosyjskiego oficera. "The Telegraph" twierdzi, że nigdy wcześniej nie było ono publikowane.

Nagranie audio - jak podaje gazeta - zostało zarejestrowane w tej samej restauracji sushi, w której potem Litwinienko przeprowadził jedno ze swoich ostatnich spotkań. Zarejestrowano je dokładnie rok przed śmiercią. Trwa 2 minuty i 40 sekund, było montowane przez redakcję, podzielono je na cztery części. Narratorem jest mężczyzna, który mówi po angielsku słabo i z wyraźnym rosyjskim akcentem.

Agent X z kontaktami z Al-Kaidą

W nagraniu Litwinienko łączy wywiad zagraniczny Rosji (SWR) i służbę bezpieczeństwa (FSB) z byłym agentem KGB, który miał mieć związki z Al-Kaidą. Nazwisko tej osoby zostało wyciszone przez osobę, która przesłała gazecie nagranie. Ma ono zostać upublicznione w czasie śledztwa.

- W październiku 2005 byłem we Włoszech, gdzie przekazałem Mario Scaramelliemu [włoski ekspert ds. bezpieczeństwa - red.] informacje o byłym oficerze KGB, który nazywa się [nazwisko "wypikane" - red.]. Ten agent ma kontakty z Al-Kaidą oraz kontakty ze Służbą Wywiadu Zagranicznego i Federalną Służbą Bezpieczeństwa - twierdzi w nagraniu Litwinienko. - Ten agent został ulokowany wśród czeczeńskich bojowników przez FSB i SWR, a potem także w organizacji terrorystycznej Al-Kaida - dodaje.

Pogróżki od rosyjskich władz

Litwinienko utrzymuje także w nagraniu, że był zastraszany przez rosyjskie władze w związku ze swoja pracą dla włoskiej parlamentarnej Komisji Mitrochina badającej rzekome związki pomiędzy FSB i miejscowymi politykami.

- Mario Scaramelli zadawał mi pytania dotyczące FSB i jej grup. Powiedziałem mu: jednego dnia po tym, jak ta grupa została zatrzymana, rosyjskie siły specjalne poprosiły włoską policję o aresztowanie mojego brata i wydalenie go z powrotem do Rosji. To była próba zastraszenia mnie - oświadcza w nagraniu Litwinienko.

Litwinienko wskazuje także, że "rosyjskie służby specjalne bardzo boją się Komisji Mitrochina i powiązań rosyjskich agentów z działalnością terrorystyczną we Włoszech".

Putin - dobry znajomy handlarza bronią

W nagraniu Litwinienko twierdzi też, że prezydent Rosji Władimir Putin miał "dobre stosunki" ze Siemionem Mogilewiczem (nazywany m.in. Człowiekiem o Siedmiu Twarzach), przestępcą, który był na liście stu najbardziej poszukiwanych przez FBI ludzi na świecie i nadal się na niej znajduje, żyjąc spokojnie w Moskwie. Litwinienko twierdzi, że Mogilewicz handlował bronią z Al-Kaidą.

- W przeszłości przekazałem Mario Scaramelliemu wiele informacji o Siemionie Mogilewiczu - mówi Litwinienko. - Mogilewicz miał dobre relacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem od 1994 albo 1993 roku. Siemion Mogilewicz ma kontakty z Al-Kaidą. Siemion Mogilewicz sprzedaje broń Al-Kaidzie - dodaje.

Otruty polonem

43-letni Litwinienko zmarł w 2006 roku wskutek zatrucia radioaktywnym polonem, który wypił w herbacie w luksusowym londyńskim hotelu na spotkaniu z dwoma byłymi kolegami ze służby. Na łożu śmierci oświadczył, że polecenie zabicia go wydał prezydent Władimir Putin. Rosja konsekwentnie zaprzecza temu oskarżeniu.

Litwinienko od 2003 roku przekazywał informacje wywiadowcze Mario Scaramelliemu, który był konsultantem Komisji Mitrochina.

Siemion Mogilewicz prowadził interesy w wielu dziedzinach – od handlu bronią po machinacje papierami wartościowymi. Jest związany z Sołncewem, jedną z najpotężniejszych zorganizowanych grup przestępczych nie tylko w Rosji, ale na świecie. "Sołncewscy" podporządkowali sobie lokalne grupy przestępcze w wielu krajach europejskich. W Polsce "wasalem" mafijnej organizacji z Moskwy stała się w latach 90. grupa pruszkowska. Tajemnicą poliszynela są wyjątkowo bliskie kontakty "sołncewskich" z Gazpromem. CZYTAJ WIĘCEJ O DZIAŁALNOŚCI MOGILEWICZA

Marina Litwinienko, wdowa po Aleksandrze, w sierpniu 2007 rok udzieliła wywiadu portalowi tvn24.pl:

Marina Litwinienko: Śmierć Saszy coś zmieni

Autor: pk\mtom\kwoj / Źródło: Telegraph