Trump "chce zaprosić chińskiego przywódcę na Florydę"


Prezydent USA Donald Trump planuje zaprosić chińskiego przywódcę Xi Jinpinga do swojej posiadłości na Florydzie - poinformowała telewizja CNN, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela administracji prezydenta. Do spotkania miałoby dojść w kwietniu. Plany są jednak na razie, jak podkreślono, orientacyjne.

Według źródła, na które powołuje się CNN, amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson chciałby dopracować ze stroną chińską szczegóły spotkania podczas swojej wizyty w Pekinie, która ma odbyć się w tym tygodniu.

Napięte relacje mocarstw

Wizyta Xi Jinpinga w wystawnej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie byłaby okazją do pierwszego spotkania obecnych przywódców USA i Chin, jednocześnie miałaby miejsce w okresie wzrostu napięcia w regionie Azji Wschodniej, m.in. wokół prowokacji Korei Północnej.

Donald Trump w ostatnich dniach lutego nazwał Koreę Północną jednym z największych wyzwań w dziedzinie bezpieczeństwa, z którym będzie musiał się zmierzyć. Zapowiedział także wezwanie Chin do podjęcia poważniejszych działań przeciwko reżimowi w Pjongjangu, dla którego Pekin od lat jest najważniejszym partnerem. W marcu rozmieszczone zostały jednocześnie pierwsze elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Korei Południowej, czemu zdecydowanie sprzeciwiały się Chiny.

Innym źródłem napięć w relacjach amerykańsko-chińskich jest ponadto spór terytorialny na Morzu Południowochińskim, na którym Pekin buduje sztuczne wyspy i zwiększa swoją militarną obecność. Choć Waszyngton sam nie jest stroną tego sporu, to argumentuje, że chińskie roszczenia są niezgodne z prawem międzynarodowym i zagrażają wolności żeglugi w regionie.

Poza problemami dotyczącymi bezpieczeństwa, tematem możliwego spotkania Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem będą według CNN także stosunki handlowe. Trump wielokrotnie krytykował istniejącą obecnie nierównowagę w wymianie na niekorzyść USA, zarzucając Chinom m.in. manipulowanie kursem własnej waluty.

Trump łagodzi ton

Po objęciu urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa negatywnie na relacje USA z Chinami wpłynęły jego opinie, sugerujące chęć konfrontacji z Chinami w kwestiach Tajwanu czy Morza Południowochińskiego. Potem miała jednak miejsce oceniona jako udana rozmowa telefoniczna Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Trump wycofał się też z kontrowersyjnych sugestii kwestionujących "politykę jednych Chin", będącą od 1979 roku - gdy USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Tajwanem po uznaniu Chińskiej Republiki Ludowej - podstawą chińsko-amerykańskich relacji.

Jak zwraca uwagę CNN, plany pierwszego spotkania Donalda Trumpa z przywódcą Chin pojawiają się dopiero po tym, jak Waszyngton potwierdził swoje więzy z największym regionalnym rywalem Chin - Japonią. Trump spotkał się z japońskim premierem Shinzo Abe już dwukrotnie, miesiąc temu goszcząc go także w posiadłości Mar-a-Lago.

Donald Trump nazywa swoją posiadłość Mar-a-Lago "południowym Białym Domem" | Google Maps

Autor: mm\mtom/jb / Źródło: CNN, PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: