Chrześcijaństwo "znika" z Bliskiego Wschodu i Afryki. Raport o prześladowaniach


"Obawa przed ludobójstwem - w wielu przypadkach uzasadniona - spowodowała exodus chrześcijan, głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki" - czytamy w opublikowanym we wtorek raporcie brytyjskiej organizacji Aid to the Church in Need (ACN).

"Prześladowani i zapomniani?" to raport nt. prześladowania chrześcijan w 22 krajach, który opublikowała brytyjska organizacja pozarządowa Aid to the Church in Need (ang. Pomoc Kościołowi w potrzebie).

Autorzy raportu zebrali zeznania świadków prześladowań. Dokument pokazuje, "dlaczego chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie". We wstępie autorzy powołują się na dane Międzynarodowego Towarzystwa Praw Człowieka (ISHR) z siedzibą w Frankfurcie. W 2012 r. ISHR oszacował, że 80 procent czynów dyskryminacji na tle religijnym jest wymierzanych w chrześcijan.

Jak wynika z raportu ACN, chrześcijaństwo "znika" z obszarów Bliskiego Wschodu i Afryki głównie za sprawą prześladowań ze strony islamistów.

Exodus z "biblijnej ojczyzny"

"Grupy islamistyczne prowadzą motywowane pobudkami religijnymi czystki pośród chrześcijan, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Jeśli to będzie trwało, przetrwanie Kościoła w tych regionach jest zagrożone" - czytamy w raporcie

Jak piszą autorzy dokumentu, "obawa przed ludobójstwem - w wielu przypadkach uzasadniona - spowodowała exodus chrześcijan, głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki".

"W połączeniu ze wzrastającą presją na chrześcijan w Arabii Saudyjskiej i Iranie to oznacza, że Kościół jest wyciszany i wypędzany ze swojej biblijnej ojczyzny" - oceniają badacze.

Nie tylko Bliski Wschód, nie tylko islamiści

Raport zwraca uwagę na fakt, że także w innych częściach świata chrześcijanie są prześladowani i nie zawsze przez ekstremistycznych muzułmanów. Także wyznawcy hinduizmu, judaizmu i buddyzmu - zdaniem autorów - coraz częściej widzą chrześcijan jako zagraniczną, "kolonialną" pozostałość, która z tego tytułu jest "podejrzana".

"Totalitarne reżimy, w tym Chiny, zwiększyły presję na chrześcijaństwo, które jest postrzegane jako zagrożenie, także za sprawą rosnącego w siłę 'podziemia'" - czytamy w dokumencie. Pod pojęciem "podziemie" autorzy raportu mogą mieć na myśli Kościół katolicki w Chinach, który jest niezależny od kontrolowanego przez Pekin Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich.

Według ACN, prześladowanie chrześcijan jest "ekstremalne" w 11 spośród badanych krajów: w Nigerii, Sudanie, Erytrei, Arabii Saudyjskiej, Syrii, Iraku, Iranie, Pakistanie, Chinach, Korei Północnej i Wietnamie.

Egipt i Turkmenistan zostały zaklasyfikowane jako kraje o stopień niższym poziomie zagrożenia - "między wysokim a ekstremalnym".

Także na Wschodzie bliskim Polski

"Wysoki" stopień zagrożenia prześladowaniami chrześcijan występuje według ACN w Kenii, Indiach, Sri Lance, Indonezji i Białorusi.

Białoruś znalazła się w raporcie m.in. z powodu "surowych kar" dla niezarejestrowanych grup wyznaniowych i "intensywnej kontroli" zagranicznych duchownych, którzy tam przybywają.

Według autorów dokumentu, "umiarkowany" stopień zagrożenia dla chrześcijan utrzymuje się także w Turcji, Izraelu, Ukrainie i Rosji. Ich zdaniem, protestanci i katolicy mogą paść w Rosji ofiarami m.in. "biurokratycznych trudności". Do licznych, udokumentowanych prześladowań chrześcijan dochodziło również w Donbasie na Ukrainie, na terytoriach kontrolowanych przez separatystów.

Łącznie, według raportu ACN, w 17 krajach na 22 badane sytuacja się "pogorszyła". W pozostałych krajach pozostała bez zmian, lub "nieznacznie" się polepszyła.

Autor: fil//gak / Źródło: tvn24.pl