Były premier Chorwacji ponownie skazany

Ivo Sanader ponownie przed sądem
Ivo Sanader ponownie przed sądem
Reuters Archive
Ivo Sanader stanął przed sądem. Nagranie z czerwca 2016 roku Reuters Archive

Były premier Chorwacji Ivo Sanader został uznany wyrokiem sądu pierwszej instancji w Zagrzebiu za "winnego czynów korupcyjnych". Polityka skazano na cztery i pół roku więzienia.

W piątek sąd w Zagrzebiu uznał, że były premier przyjął łapówkę w wysokości ponad 2 milionów euro za to, że wpłynął na decyzję zakupu przez jedno z chorwackich ministerstw nieruchomości za cenę ponad dwukrotnie wyższą od jej rzeczywistej wartości. Strata poniesiona przez państwo przy okazji tej transakcji oceniona została na 3,5 miliona euro.

Ivo Sanader ma zapłacić państwu odszkodowanie w tej właśnie wysokości.

Poprzednie procesy

Zgodnie z chorwackim prawem wyrok, który opiewa na mniej niż pięć lat więzienia, wykonywany jest dopiero po jego zatwierdzeniu przez sąd wyższej instancji.

W dwu innych procesach o korupcję Ivo Sanader otrzymał wyroki ośmiu i pół oraz 9 lat pozbawienia wolności

63-letni były premier jest najwyższym rangą chorwackim politykiem skazanym za łapownictwo.

W lipcu 2009 roku, w połowie swej drugiej kadencji niespodziewanie ustąpił ze stanowiska, a także z kierownictwa konserwatywnej partii Chorwacka Wspólnota Demokratyczna, nie wyjaśniając przyczyn swej decyzji.

Nie przyznaje się do winy

Sanader został zatrzymany w grudniu 2010 roku w Austrii na wniosek chorwackiego sądu.

W 2011 roku chorwacki urząd do spraw walki z korupcją oskarżył go o to, że zawarł porozumienie z "wysokim przedstawicielem wielkiego węgierskiego koncernu energetycznego MOL w celu zapewnienia mu dominujących wpływów w chorwackiej firmie poprzez działanie na rzecz zmian w umowie o wzajemnych stosunkach akcjonariuszy".

Wcześniej Sanadera oskarżono o to, że jeszcze w latach 90. jako wiceminister spraw zagranicznych przyjął 480 tys. euro łapówki w trakcie negocjacji w sprawie pożyczki dla Chorwacji w austriackim banku Hypo Alpe-Adria-Bank.

Sanader nie przyznaje się do winy w żadnej ze spraw. Twierdzi, że padł ofiarą rozgrywek partyjnych.

Autor: tas\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Roberta F./Wikipedia(CC-BY-SA-3.0)