Chiński baron złożył apelację. Uniknie dożywocia?


Skazany we wrześniu na dożywotnie więzienie za korupcję były wyższy funkcjonariusz Komunistycznej Partii Chin Bo Xilai odwołał się od wyroku - poinformował na swej stronie internetowej kompetentny w tej sprawie sąd ludowy w mieście Jinan na wschodzie Chin.

64-letni Bo, uchodzący do niedawna za jednego z czołowych kandydatów do ścisłego gremium kierowniczego KPCh, został uznany za winnego przyjęcia osobiście lub za pośrednictwem swej żony Gu Kailai i syna łapówek w łącznej wysokości 21,79 mln juanów (2,67 mln euro) od dwóch biznesmenów.

Udowodniono mu również sprzeniewierzenie 5 mln juanów (612 tys. euro) z funduszy publicznych oraz nadużycie uprawnień służbowych poprzez próbę blokowania śledztwa kryminalnego w sprawie jego żony.

Żona skazana na śmierć

Gu Kailai została skazana w ubiegłym roku na karę śmierci za współudział w dokonanym w listopadzie 2011 roku zabójstwie brytyjskiego biznesmena Neila Heywooda. Karę następnie zawieszono i będzie ona prawdopodobnie zamieniona na dożywotnie więzienie.

Wobec Bo sąd orzekł również dożywotnią utratę praw publicznych i przepadek całego majątku. Jego sprawę uznaje się za największą aferę korupcyjną w Chinach na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci.

Odwołanie się Bo od wyroku zapowiedziała jeszcze pod koniec września chińska telewizja państwowa CCTV powołując się na członków jego rodziny. Jednak eksperci wskazują, że w obliczu wątpliwej niezawisłości chińskich sądów nie ma większych szans na zmianę pierwotnego orzeczenia.

Autor: rf\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: