British Airways dyskryminowały chrześcijankę z powodu religii

British Airways przegrałyBritish Airways

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że linie lotnicze British Airways dyskryminowały pracownicę z powodu przekonań religijnych. Nie pozwalały jej na noszenie krzyżyka w pracy.

Pracująca dla British Airways Koptyjka Nadia Eweida została poproszona o odejście z pracy w listopadzie 2006 roku. Odmówiła przestrzegania zasad, zakazujących pracownikom noszenia widocznych symboli religijnych.

British Airways chciało płacić Sprawa trafiła do sądu pracy. Choć British Airways wystąpiło z ugodą pozasądową i chciało zapłacić jej 8,5 tys. funtów, Eweida odmówiła i przegrała sprawę. Podobnie stało się w kolejnych instancjach sądowych, aż w 2010 roku brytyjski Sąd Najwyższy odrzucił wniosek o zajęcie się tą sprawą.

W związku z wyczerpaniem możliwości prawnych w Wielkiej Brytanii, w 2011 roku sprawa o dyskryminację w miejscu pracy ze względu na przekonania trafiła przed Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu.

British Airways z czasem złagodziło swoje stanowisko i pozwoliło na noszenie symboli religijnych w postaci przypinki, a nawet na łańcuszku.

Winni naruszenia

Według ETPC linie BA naruszyły wobec Eweidy paragraf 9. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, zwalniając ją z pracy za noszenie niewielkiego krzyżyka na szyi, podczas gdy zewnętrzna manifestacja przynależności religijnej jest podstawowym prawem człowieka. "Manifestowanie religii jest podstawowym prawem nie tylko dlatego, że demokratyczne społeczeństwo musi tolerować i wspierać pluralizm, ale także dlatego, że człowiek, który uczynił religię centralną wartością życia musi mieć możliwość przekazania tej wiary innym" - stwierdzono w orzeczeniu.

Jedna z czterech spraw Sprawa Eweidy była jedną z czterech rozpatrywanych przez ETPC, w których Wielka Brytania była ukazana jako kraj, w którym chrześcijanie są dyskryminowani ze względu na ich przekonania religijne. Trybunał oddalił trzy pozostałe sprawy: pielęgniarki Shirley Chaplin zwolnionej za noszenie krzyżyka (co uznano za niezgodnie z przepisami bhp), Gary'ego McFarlane'a, który zasygnalizował, że ma zastrzeżenia do zajęć z psychoterapii seksualnej dla gejów oraz Lillian Ladele - pracowniczki urzędu stanu cywilnego, która poprosiła pracodawcę o zwolnienie jej z obowiązku legalizowania związków partnerskich gejów. Sprawy McFarlane'a i Ladele dotyczyły moralnych zastrzeżeń pracowników wobec homoseksualizmu. Brytyjskie ustawodawstwo zakazuje dyskryminacji w zakresie dostępu do usług, ale Ladele argumentowała, że zamiast niej rejestrować partnerskie związki gejów mogą jej koledzy, nie mający obiekcji moralnych.

Wszyscy twierdzili, że zwolnienie ich z pracy jest naruszeniem paragrafów 9. i 14. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zakazujących dyskryminacji z powodu przekonań religijnych i gwarantujących wolność myśli, sumienia i przekonań religijnych.

Wsparcie Kościoła Wcześniej przegrali przed sądami pracy w Anglii sprawę o niesłuszne zwolnienie z pracy. Skargę czworga osób do ETPC wspierał były abp Canterbury lord George Carey. Prawnicy reprezentujący brytyjski rząd argumentowali, że prawa te odnoszą się do prywatnej sfery życia, a noszenie krzyżyka nie jest dogmatem wiary.

Orzeczenie ma znaczenie dla przyszłego ustawodawstwa dotyczącego równości w Wielkiej Brytanii, a potencjalnie także w innych krajach europejskich. - Stawką w całej sprawie jest nie tylko przyszły charakter zaangażowania chrześcijan w życie społeczne, ale także ochrona ważnych cywilnych praw w społeczeństwie wielokulturowym - mówiła dyrektor ośrodka prawnego broniącego wolności sumienia i wyznania chrześcijan Andrea Minichiello Williams. Anglikański arcybiskup Yorku John Sentamu w oświadczeniu wydanym po orzeczeniu stwierdził, że "noszenie krzyżyka nie jest obowiązkiem chrześcijan, ale powinni oni mieć prawo okazywania miłości i zaufania do Chrystusa w ten właśnie sposób, jeśli tego pragną". - To, czy ktoś nosi krzyżyk lub się z kimś modli, nie powinno podlegać orzecznictwu sądów lub trybunałów - dodał.

Autor: mtom/k / Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: British Airways