Brexit coraz bliżej. Rozpoczęcie procedury kwestią kilkudziesięciu godzin


W poniedziałek brytyjska Izba Gmin zagłosuje w sprawie projektu ustawy, pozwalającej premier Theresie May na formalne rozpoczęcie procedury Brexitu. Jednocześnie część polityków wzywa Londyn do przygotowania się na możliwość niepowodzenia dwuletnich negocjacji z Unią Europejską.

Dyskusja w Izbie Gmin dotyczyć ma dwóch poprawek dopisanych przez Izbę Lordów do ustawy upoważniającej premier Theresę May do rozpoczęcia procesu wyjścia z Unii Europejskiej. Jedna zakłada wymóg uzyskania zgody obu izb parlamentu na ostateczne warunki opuszczenia Wspólnoty, druga gwarantuje prawa unijnych imigrantów.

Tym samym Izba Lordów dała władzy ustawodawczej możliwość odrzucenia porozumienia o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Początek Brexitu lada dzień?

Według brytyjskich mediów w ławach rządowych panuje coraz większa pewność, że konserwatywny gabinet zdoła usunąć te poprawki. Jeżeli tak zdecyduje Izba Gmin, jeszcze tego samego dnia projekt miałby wrócić do Izby Lordów, która, zgodnie z powszechnym oczekiwaniem, nie zdecydowałaby się na dalsze jego blokowanie.

Jeżeli rządowi uda się przeforsować projekt bez zmian, to historyczny moment rozpoczęcia formalnej procedury opuszczania Wspólnoty przez Wielką Brytanię może nastąpić już we wtorek. Dwa anonimowe źródła "Guardiana" mówią o wtorku lub środzie.

Brak porozumienia "bardzo niszczycielski"

Brytyjski rząd został jednocześnie ostrzeżony przez część polityków, że jego niezdolność do osiągnięcia następnie porozumienia z Unią Europejską byłaby "poważnym zaniedbaniem obowiązków". Podkreślono, premier Theresa May powinna być przygotowana na "realną perspektywę", że dwuletnie negocjacje zakończone zostaną impasem.

Jak przypomina telewizja CNN, brytyjska premier zaznaczała wcześniej, że wolałaby odejść od negocjacji bez porozumienia z UE niż podpisać "złe porozumienie". Jednak część brytyjskich polityków ma poczucie braku przygotowania na taki scenariusz, co skłoniło do ostrzeżenia, że brak tego porozumienia byłby "bardzo niszczycielski" zarówno dla Wielkiej Brytanii jak i Europy.

- Możliwość braku porozumienia jest realna na tyle, że wymaga od rządu planów jak sobie poradzić w takiej sytuacji - stwierdził w rozmowie z CNN Crispin Blunt, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Gmin. Jak podkreślił, w przypadku braku porozumienia "obie strony poniosą szkody gospodarcze, a także ucierpi ich międzynarodowy wizerunek. Osoby prywatne i biznes w Wielkiej Brytanii i UE doświadczą znaczącej niepewności oraz niejasności prawnej".

Zdążyć przed końcem marca

Szefowa brytyjskiego rządu wielokrotnie zapowiadała, że Wielka Brytania formalnie złoży pismo o chęci opuszczenia UE (uruchomienie artykułu 50. traktatu lizbońskiego) przed końcem marca, tym samym rozpoczynając dwuletni okres negocjacji dotyczących przyszłej relacji pomiędzy obiema stronami.

Autor: dasz,mm\mtom / Źródło: TVN24, CNN, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: