Boss bossów włoskiej mafii nie wysłucha zeznań prezydenta

Neapolitano ma złożyć zeznania w procesie dotyczącym domniemanych rokowań między sycylijską mafią a państwemWikipedia (CC BY-SA) | Barbarino

Odbywający kilka wyroków dożywocia były szef szefów cosa nostry Toto Riina nie będzie świadkiem zeznań, jakie złoży prezydent Włoch Giorgio Napolitano - zdecydował sąd w Palermo. Sędziowie odrzucili wniosek adwokatów bossa bossów o udział w przesłuchaniu.

Zdecydowana większość włoskich polityków odetchnęła w czwartek z ulgą. Dopuszczenie Riiny i innego mafiosa cosa nostry Leoluki Bagarelliego do procedury wysłuchania zeznań Napolitano 28 października byłoby klęską państwa.

- Uniknięto upokorzenia Włoch - powiedział polityk centroprawicy Fabrizio Cicchitto. Także centrolewica wyraża uznanie dla decyzji sędziów z Palermo, którzy umotywowali ją immunitetem chroniącym Giorgio Napolitano. Z kolei prokuratura opowiadała się za dopuszczeniem mafiosów w obawie, że cały proces mógłby zostać unieważniony właśnie z powodu ich nieobecności.

Gdyby wniosek Toto Riiny i drugiego mafiosa został przyjęty, słuchaliby zeznań prezydenta z więzienia o zaostrzonym rygorze podczas specjalnego telemostu.

Tajne negocjacje

Prezydent Napolitano ma w swoim gabinecie złożyć zeznania w procesie dotyczącym domniemanych rokowań między sycylijską mafią a państwem przed 20 laty. Celem tych negocjacji miało być doprowadzenie do przerwania serii krwawych zamachów bombowych we Włoszech - od Florencji po Sycylię, dokonanych przez cosa nostrę kierowaną na początku lat 90. przez Toto Riinę. Zginęło wtedy między innymi dwóch słynnych walczących z mafią sędziów - Giovanni Falcone i Paolo Borsellino.

Przez kilka lat trwała złożona, wieloetapowa sądowa i proceduralna batalia o możliwość wezwania prezydenta na świadka w procesie, w którym jednym z oskarżonych jest były minister spraw wewnętrznych i były przewodniczący Senatu Nicola Mancino. Postawiono mu zarzut składania fałszywych zeznań.

Prokuratura chce zapytać 89-letniego prezydenta o list, który miał dostać w 2012 roku od swego doradcy prawnego Lorisa D'Ambrosio. Tuż przed śmiercią wyraził on przypuszczenie, że dwie dekady wcześniej mogło dojść do tajnych rokowań między państwem a cosa nostrą.

Sam Giorgio Napolitano już wcześniej zapewnił, że bez problemu złoży zeznania i wyjaśni, że nie ma żadnych informacji na ten temat.

Podczas gdy większość polityków pochwala decyzję sądu w Palermo o wykluczeniu byłego bossa bossów cosa nostry z przesłuchania prezydenta, populistyczny i zwalczający go Ruch Pięciu Gwiazd byłego komika Beppe Grillo wyraził opinię, że jest to próba zatuszowania sprawy. Co więcej, Ruch zażądał zorganizowania specjalnego posiedzenia obu izb parlamentu, by wysłuchać zeznań Napolitano. Wniosek ten nie ma żadnych szans.

Autor: db//plw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA) | Barbarino