Blokada linii kolejowych. Separatyści stawiają ultimatum


Prorosyjscy separatyści domagają się zniesienia blokady linii kolejowych łączących Donbas z pozostałym terytorium Ukrainy. Postawili w tej sprawie ultimatum. Grożą przejęciem kontroli nad ukraińskimi przedsiębiorstwami.

Blokadę torów kolejowych prowadzą weterani ukraińskich batalionów ochotniczych, które wcześniej walczyły z separatystami w Donbasie.

We wspólnym oświadczeniu przywódcy samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej (DRL i ŁRL) ocenili, że blokada spowodowała problemy u wielu firm działających na obszarach kontrolowanych przez rebeliantów oraz że jest sprzeczna z duchem porozumień pokojowych z Mińska z 2015 roku.

Ultimatum odrzucone

- Jesteśmy zmuszeni ogłosić, że jeśli do północy w środę (1 marca) blokada nie zostanie zniesiona, wprowadzimy system zewnętrznego zarządzania wszystkimi firmami zarejestrowanymi pod jurysdykcją Ukrainy i działającymi w DRL i ŁRL - oświadczyli przywódcy tych republik, Ołeksandr Zacharczenko i Ihor Płotnicki.

Zapowiedzieli, że zaprzestaną sprzedaży węgla na terytorium Ukrainy, kontrolowane przez siły rządowe, a przyszłe dostawy tego surowca skierują do Rosji lub gdziekolwiek indziej.

Ukraiński wiceminister ds. terytoriów okupowanych Heorhij Tuka odrzucił groźbę. Uznał, że separatyści próbują "wystraszyć" władze w Kijowie. Wiceminister stwierdził ponadto, że rebelianci nie są w stanie zarządzać dużymi przedsiębiorstwami przemysłowymi.

Stan wyjątkowy

Pod koniec stycznia weterani ukraińskich batalionów ochotniczych zablokowali kilka tras kolejowych do Donbasu. Wstrzymali m.in. nadchodzące stamtąd transporty węgla, co doprowadziło do kryzysu energetycznego.

Żołnierze batalionów domagają się zaprzestania handlu z separatystami i twierdzą, że walczą z przemytem, który płynie do prorosyjskich bojowników w Donbasie.

Wcześniej prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że towary i surowce, które stamtąd nadchodzą, dostarczają przedsiębiorstwa płacące podatki do ukraińskiego budżetu. Jego zdaniem blokada jest czynnikiem destabilizującym gospodarkę i sytuację w państwie. Ostrzegał również, że brak dostaw węgla z Donbasu może doprowadzić do nieodwracalnych szkód, przede wszystkim w sektorze metalurgicznym.

W związku z blokadą od 17 lutego w sektorze energetycznym Ukrainy obowiązuje stan wyjątkowy, który ma potrwać do 17 marca. W czasie tego miesiąca ograniczone są dostawy prądu. Decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego podjął rząd premiera Wołodymyra Hrojsmana ze względu na poważny deficyt węgla, a zwłaszcza antracytu, odmiany używanej w elektrociepłowniach i metalurgii.

Autor: tas/ja / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: