Biały Dom się broni: Biden to "jeden z czołowych mężów stanu swych czasów"


Biały Dom zdecydowanie zareagował na książkę byłego sekretarza obrony Roberta Gatesa, w której zarzucił on prezydentowi Barackowi Obamie brak wiary w powodzenie misji w Afganistanie i skrytykował wiceprezydenta Joe Bidena za "brak instynktu" w polityce zagranicznej.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego wydała we wtorek wieczorem oświadczenie, w którym zapewniła, że prezydent Obama polega na "dobrej radzie" Bidena codziennie i uważa go za "jednego z czołowych mężów stanu swych czasów". W bardzo krytycznej wobec administracji Obamy książce, która ma się ukazać w przyszłym tygodniu, Gates pisze, że prezydent podejmował strategiczne decyzje w sprawie wojny w Afganistanie, nie wierząc w ich powodzenie. Ocenia też, że Biden "mylił się niemal we wszystkich najważniejszych sprawach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego w ciągu ostatnich czterech dekad". Książki tego rodzaju nie są czymś nowym dla Waszyngtonu, niemniej tym razem Biały Dom postanowił zareagować szybko i skierował też nader niecodzienne zaproszenie do mediów, by sfilmowały w środę prezydenta i wiceprezydenta w trakcie ich cotygodniowego prywatnego lunchu.

Gates niepochlebnie

W swojej książce Gates twierdzi, że już na początku 2010 roku doszedł do wniosku, iż Obama "nie wierzy we własną strategię (w Afganistanie) i nie uznaje tej wojny za swoją. Dla niego liczy się tylko wycofanie z tego konfliktu". "Prezydent był sceptyczny, a może wręcz przekonany, że (jego strategia) zawiedzie" - dodał były szef Pentagonu.

W artykule, poświęconym książce Gatesa legendarny dziennikarz "Washington Post" Bob Woodward konstatuje, że jest to "jeden z poważniejszych zarzutów, jakie sekretarz obrony może postawić zwierzchnikowi sił zbrojnych, wysyłającemu oddziały do walki". Po miesiącach sporów z Gatesem i innymi doradcami Obama zdecydował się wysłać do Afganistanu dodatkowe 30 tys. żołnierzy w ostatniej próbie ustabilizowania sytuacji wewnętrznej w tym kraju przed rozpoczęciem planowanego wycofywania oddziałów w połowie 2011 roku. Jeszcze jako kandydat na prezydenta Obama, wówczas demokratyczny senator z Illinois, zdecydowanie sprzeciwiał się amerykańskiej inwazji w Iraku, a wojnę w Afganistanie akceptował jako "konieczną odpowiedź na ataki terrorystyczne z 2001 roku na Stany Zjednoczone, której powodzenie wymaga dodatkowych nakładów militarnych" - przypomina "WP".

Petraeus nielubiany

W swoich wspomnieniach Gates pisze, że Obama nie darzył zaufaniem gen. Davida Petraeusa, dowódcy amerykańskich wojsk w Afganistanie w latach 2010-2011, i "nie znosił" afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja. "Washington Post" zauważa w recenzji, że wizerunek Gatesa wyłaniający się z książki stoi "w kontraście do jego publicznego wizerunku opanowanego, zrównoważonego szefa Pentagonu", a autor "często uderza w gorzkie tony".

Gates oskarża też Biały Dom Obamy o chęć kontrolowania wszystkiego oraz uporczywe ingerowanie w wewnętrzne sprawy Pentagonu mimo braku niezbędnej wiedzy.

"Pogarda" dla Bidena

"WP" pisze również, że "o ile książka kipi od rozczarowania (Gatesa) Obamą, o tyle jawnie wyraża pogardę dla wiceprezydenta Joe Bidena i wielu najwyższych rangą doradców Obamy". Były sekretarz obrony oskarża Bidena o podkopywanie zaufania prezydenta do dowódców wojskowych. Zastępca doradcy Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Thomas Donilon oraz gen. Douglas E. Lute, koordynator ds. konfliktów zbrojnych z ramienia Białego Domu, mieli regularnie "w sposób agresywny, podejrzliwy, a czasem także lekceważący i obraźliwy kwestionować (autorytet) naszych dowódców wojskowych". Mimo wytkniętych Obamie wad Gates opisuje prezydenta jako "uczciwego człowieka", którego decyzje w sprawie Afganistanu okazały się słuszne. Chwali go też za zatwierdzenie tajnej akcji wojskowej, podczas której amerykańscy komandosi zaatakowali kryjówkę Osamy bin Ladena w Pakistanie. Była to "jedna z najodważniejszych decyzji podjętych w Białym Domu, których byłem świadkiem" - pisze. Robert Gates jako jedyny dotychczas szef resortu obrony służył za prezydentów z różnych partii - republikanina George'a W. Busha oraz demokraty Obamy. W 2011 roku odszedł ze stanowiska. Książka "In Duty: Memoirs of a Secretary of War" (W służbie. Wspomnienia sekretarza wojny) ma się ukazać na amerykańskim rynku wydawniczym 14 stycznia nakładem oficyny Knopf.

Autor: mtom/kwoj / Źródło: PAP