Pisała, że elity bogacą się dzięki korupcji. Zamknęli ją, teraz wyszła

Areszt dla dziennikarki krytycznej wobec władz
Areszt dla dziennikarki krytycznej wobec władz
HRW
Chadidża Ismaiłowa wielokrotnie krytkowała prezydenta i rządHRW

Znana dziennikarka azerbejdżańskiej filii Radia Wolna Europa/Radia Swoboda Chadidża Ismaiłowa została w środę zwolniona z więzienia. Sąd Najwyższy zmniejszył jej karę z 7,5 roku więzienia do 3,5 roku w zawieszeniu na pięć lat.

We wrześniu 2015 roku sąd w Baku uznał, że 39-letnia Ismaiłowa jest winna defraudacji, nielegalnej działalności gospodarczej oraz oszustw podatkowych. Odrzuciła ona te oskarżenia jako bezpodstawne i mające podłoże polityczne. Dziennikarka śledcza Radia Azadliq (Wolność) i była redaktor naczelna tej azerbejdżańskiej filii RWE/RL znana jest z tekstów o korupcji, nadużyciach władzy i naruszeniach praw człowieka. Opisywała działania korupcyjne w rządzie oraz niejasne kontakty prezydenta Ilhama Alijewa i jego rodziny z biznesem. Organizacja Amnesty International uznała Ismaiłową za więźnia sumienia.

Będzie walczyć

Po wyjściu na wolność dziennikarka zapowiedziała, że chce kontynuować swą pracę. Zapowiedziała też starania o oczyszczenie swego dobrego imienia. "Będę walczyć do całkowitego uniewinnienia" - dodała. Dziennikarka została aresztowana przez władze w Baku w grudniu 2014 roku. W liście przemyconym z więzienia pisała m.in., że elity kraju bogacą się dzięki korupcji, a zwykli ludzie "walczą o życie i wolność". Uwolnienie Ismaiłowej z zadowoleniem przyjął przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Pedro Agramunt. Decyzja o zwolnieniu Ismaiłowej, "która następuje po zwolnieniu z więzienia wielu znanych dziennikarzy i obrońców praw człowieka utwierdza mnie w przekonaniu, że Azerbejdżan znajduje się w punkcie zwrotnym" - napisał w oświadczeniu. "Zachęcam ten kraj do kontynuowania tych pozytywnych działań" - dodał. OBWE wezwała z kolei władze Azerbejdżanu do wycofania wszystkich zarzutów wobec Ismaiłowej i zwolnienia pozostałych uwięzionych dziennikarzy.

Autokrata na ropie

Obrońcy praw człowieka zarzucają prezydentowi Alijewowi tłumienie wolności słowa, prześladowanie dziennikarzy i więzienie opozycjonistów. Jak zauważają obserwatorzy, mimo krytyki wielu demokratycznych państw Zachód zabiega o względy dawnej republiki radzieckiej, będącej alternatywą dla dostaw ropy i gazu z Rosji. Władze w Baku utrzymują, że ich kraj to prawdziwa demokracja, gdzie 9-milionowy naród cieszy się wolnością słowa i ma wolną prasę. W marcu władze zwolniły z więzienia 148 dziennikarzy, działaczy praw człowieka i oponentów politycznych, choć wielu pozostaje w dalszym ciągu za kratami.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: HRW