Autobusy spadły do rzeki po zawaleniu mostu. Prawdopodobnie nikt nie przeżył


Na zachodzie Indii dwa autobusy z ponad 22 osobami spadły do wzburzonej rzeki po zawaleniu się starego mostu. Prawdopodobnie nikt nie przeżył wypadku. Trwa akcja ratunkowa, którą utrudniają padające od wielu dni monsunowe deszcze.

Portal BBC, powołując się na przedstawicieli miejscowych władz, relacjonuje, że w akcji ratunkowej uczestniczy ponad 80 osób, w tym nurkowie. Jej przebieg utrudniają jednak padające od wielu dni monsunowe deszcze. "Ratownikom udało się odnaleźć ciała dwóch osób. Co najmniej 22 osoby zostały uznane za zaginione" - informuje portal gazety "Times of India".

Do tragedii doszło we wtorek późnym wieczorem na południe od Bombaju. Autobusy, które spadły do rzeki, jechały z Goa do Bombaju. Policja poinformowała BBC, że pojazdy były poszukiwanie na obszarze kilometra od miejsca katastrofy. Nie udało się ich jednak odnaleźć. Prawdopodobnie zostały porwane przez silny nurt. Do wody mogło także spaść kilka samochodów osobowych.

Rzeka wystąpiła z brzegów

Na nagraniu widać, że większość wybudowanego w latach 40. dwudziestego wieku mostu została porwana przez silny nurt rzeki Sawitri.

Wystąpiła ona z brzegów w wyniku opadów. Most znajduje się w pobliżu autostrady łączącej Bombaj z turystycznym regionem Goa.

Autor: tas/kk / Źródło: PAP, bbc.com, timesofindia.indiatimes.com