"Zachowywał się dziwnie, odesłaliśmy go do domu". Wrócił i zabił


Syryjczyk, który śmiertelnie zaatakował Polkę maczetą, pracował z nią w restauracji od kilku tygodni. Z relacji osób, które znały mężczyznę, wynika, że byli parą, a kobieta była w ciąży.

W niedzielę około 16.30 w Reutlingen 21-letni Syryjczyk zaatakował maczetą Polkę, która w wyniku odniesionych ran zmarła na miejscu. Następnie ranił kolejne pięć osób. Napastnik był znany policji ze względu na wcześniejsze drobne przestępstwa związane ze stosowaniem przemocy.

21-letni Syryjczyk i najprawdopodobniej 45-letnia Polka pracowali razem w jednej z tureckich restauracji w pobliżu miejscowego dworca autobusowego. Polka zajmowała się zmywaniem naczyń, Syryjczyk obsługiwał klientów.

Sprzeczne opisy napastnika

Jeden z mężczyzn, który znał Syryjczyka z ośrodka dla uchodźców twierdzi, że ten był "dobrą", ale "gwałtowną osobą".

- Był dobrym człowiekiem, ale używał dużo narkotyków, palił marihuanę i pił alkohol - mówi w rozmowie ze "Stuttgarter Zeitung" Hamza Al Mohamad, mieszkaniec tego samego ośrodka dla uchodźców.

- Od kilku tygodni miał dziewczynę - spotykał się ze swoją koleżanką z pracy. Moim zdaniem była w czwartym miesiącu ciąży - dodał Al Mohamad. Z opisywanej w "Stuttgarter Zeitung" relacji Al Mohamada wynika, że Syryjczyk przywoził swoją partnerkę niemal codziennie do obozu.

- Był gwałtowny, dostał swój własny pokój - powiedział mężczyzna, dodając, że 21-latek miał na ciele blizny po nacięciach brzytwą. Inny mieszkaniec ośrodka twierdził że widział Syryjczyka na krótko przed atakiem w okolicach dworca autobusowego (niedaleko miejsca zdarzenia). - Był cały czerwony z nerwów i głośno krzyczał do telefonu - mówił świadek.

"Sprawiał dobre wrażenie"

Zachowanie syryjskiego napastnika jest zupełnie niezrozumiałe dla Nihata Yildirima - wujka właściciela restauracji - który znał 21-latka od kilku tygodni. Po ramadanie obsługa lokalu została całkowicie wymieniona. Młody Syryjczyk sam zgłosił się do pracy i został zatrudniony mniej więcej miesiąc temu. Wcześniej był jednym z klientów lokalu.

- Miał na imię Mohamed, pomagał przy obsłudze klientów - powiedział Yildirim w rozmowie z agencją Reutera. - Był dobry, pracował solidnie, szybko. Był też bardzo sympatyczny dla klientów i nic nie wskazywało na to, że stanie się coś takiego. Sprawiał dobre wrażenie i nie było z nim dotąd żadnych problemów - dodał 46-letni mężczyzna.

Według niego młody Syryjczyk przyszedł w niedzielne południe do restauracji i zachowywał się dziwnie. - Odesłaliśmy go do domu. Musiał wrócić, wejść tylnymi drzwiami i pokłócić się z tą kobietą. Została znaleziona martwa. Kiedy już wyszedł, widać było, jak atakuje kolejne osoby - relacjonował Yildirim.

"Przestraszyłem się i wybiegłem na ulicę"

- Przebiegł przez restaurację z nożem w ręku i zamachnął się nad głową - powiedział "Stuttgarter Zeitung" Mohammad Alhelo, kolega z pracy 21-letniego napastnika. - Przestraszyłem się i wybiegłem na ulicę - dodał.

Jednak według 20-letniego Alhelo Syryjczyk był "przyjaznym kumplem”, który półtora roku temu przyjechał z Aleppo do Niemiec. W pracy zakochał się w kobiecie, którą w niedzielę zabił - relacjonował Alhelo.

[object Object]
Reutlingen: ofiarą napastnika była Polkatvn24
wideo 2/4
Do zdarzenia doszło w Reutlingen w Badenii-WittenbergiiGoogle Maps

Autor: tmw / Źródło: Stuttgarter Zeitung, Reuters