Potrącił szereg pieszych. Dwie ofiary zginęły na moście, policjant przy budynku parlamentu

Aktualizacja:

W ataku w Londynie zginęły cztery osoby - poinformował Mark Rowley z jednostki antyterrorystycznej Scotland Yard. Wśród nich jest domniemany napastnik i policjant ochraniający parlament. Co najmniej 20 osób zostało rannych.

ZOBACZ RELACJĘ Z WYDARZEŃ W LONDYNIE

Rowley powiedział, że zginął uzbrojony policjant, który ochraniał budynek parlamentu oraz osoba przez policję uważana za napastnika.

Dwie pozostałe ofiary zginęły na Moście Westminsterskim - dodał. Poinformował także, że co najmniej 20 osób zostało rannych.

Atak na moście

Policjant oświadczył, że traktuje atak jako "czyn terrorystyczny".

- Wszystko zaczęło się, kiedy samochód przejechał przez Most Westminsterski, potrącając szereg pieszych, a także trzech funkcjonariuszy policji - powiedział Rowley. - Samochód następnie uderzył w ogrodzenie parlamentu.

Napastnik wysiadł i nożem zaatakował ochronę parlamentu. Jeden z funkcjonariuszy zmarł - poinformował Rowley. Atakujący został zastrzelony przez policję.

Antyterrorysta podkreślił, że zdaniem policji za atak odpowiada jedna osoba.

Do ataku doszło w pobliżu gmachu brytyjskiego parlamentu | TVN24 / Google Earth

Zgłoszenia o samochodzie

Wcześniej na konferencji prasowej Ben-Julian Harrington z londyńskiej policji wyjaśnił, że choć motywy sprawcy wciąż nie są jeszcze znane, na razie policja traktuje incydent jako zdarzenie o charakterze terrorystycznym. Zastrzegł, że nie zamierza spekulować na temat tego, co wydarzyło się w środowe popołudnie.

- Otrzymaliśmy szereg różnych zgłoszeń o zderzeniu samochodu z pieszymi oraz o uzbrojonym mężczyźnie z nożem - wyjaśnił. Jedno ze zgłoszeń - tłumaczył - dotyczyło osoby w rzece.

- Policjanci znajdowali się już na miejscu w ramach prowadzenia rutynowych działań, jednak natychmiast wysłani zostali dodatkowi funkcjonariusze - dodał. Zapewnił, że policja blisko współpracuje z pogotowiem i strażą pożarną.

- Mamy informacje o rannych, w tym funkcjonariuszach policji, ale w tym momencie nie możemy określić charakteru tych obrażeń - dodał.

Harrington zwrócił się do świadków, by kontaktowali się z policją i przekazywali wszelkie zdjęcia i filmy dokumentujące zdarzenie.

Wyjaśnił, że w całej stolicy wzmocniono obecność policji. Zamknięte są niektóre stacje metra.

[object Object]
Polak ranny w Londynie. TVN24: jego życiu nic nie zagrażatvn24
wideo 2/9

Autor: kg,pk/sk/jb / Źródło: TVN24, Guardian

Raporty: