Asad "czuje" poparcie społeczne. Odejdzie, "jeśli je straci"


Prezydent Syrii Baszar el-Asad oświadczył, że Państwo Islamskie, które zajęło znaczne obszary Syrii i Iraku, zdobywa coraz więcej rekrutów od rozpoczęcia we wrześniu ubiegłego roku amerykańskich nalotów na dżihadystów. Asad oznajmił również, że wciąż czuje poparcie syryjskiego społeczeństwa.

Zapytany o korzyści z rozpoczęcia operacji w Syrii Asad oświadczył w niedzielnym programie "60 Minutes" amerykańskiej telewizji CBS: - Czasem są jakieś lokalne korzyści, ale generalnie, jeśli chodzi o Państwo Islamskie, ugrupowanie to rozrosło się od rozpoczęcia operacji.

Tysiąc rekrutów IS miesięcznie

Prezydent Syrii przytoczył szacunki, według których do Państwa Islamskiego (IS) w Syrii miesięcznie przyłącza się ok. 1000 rekrutów. Zwrócił uwagę, że ugrupowanie zwiększa zasięg także w Iraku, w Libii i innych miejscach, a "organizacje powiązane z Al-Kaidą ogłosiły wierność wobec IS".

W rozmowie nagranej w Damaszku Asad zaprzeczył doniesieniom o użycie w ostatnich tygodniach przez rządowe lotnictwo chloru. - To element podstępnej antysyryjskiej propagandy - zaznaczył.

Wraz ze wzrostem znaczenia IS odsunięcie od władzy Asada nie jest już najważniejszym priorytetem Stanów Zjednoczonych w Syrii, a stała się nim walka z islamistycznymi rebeliantami. W połowie marca, także w rozmowie z CBS, sekretarz stanu USA John Kerry wyraził opinię, że USA powinny podjąć negocjacje z Asadem, aby położyć kres trwającemu od 2011 roku konfliktowi. Asad odniósł się do tych słów, mówiąc, że strona syryjska "zawsze jest otwarta" i "nigdy nie zamyka drzwi".

"Odejdę, gdy stracę poparcie"

Prezydenta Syrii spytano również, w jakich okolicznościach byłby gotowy oddać władzę. - Jeśli nie będę miał poparcia społecznego. Kiedy przestanę reprezentować syryjskie interesy i wartości - odpowiedział.

Spytany, w jaki sposób (w niedemokratycznym reżimie) mierzy się poparcie społeczne, powiedział, że on "go nie mierzy, a je czuje" - Pozostaję w kontakcie z Syryjczykami - dodał Asad.

Cztery lata konfliktu

Początkowo pokojowe antyrządowe protesty z początku 2011 r. przekształciły się w Syrii w konflikt zbrojny przeciwko władzom w Damaszku, w który następnie w coraz większym stopniu zaangażowały się islamistyczne ugrupowania walczące również między sobą o wpływy. Asad przekonywał, że jego rządy są zabezpieczeniem przed wzrostem znaczenia ruchów dżihadystów, a lojalne wobec niego siły walczą z różnymi ugrupowaniami rebelianckimi i islamistycznymi.

W wyniku trwającej od czterech lat wojny w Syrii zginęło ponad 215 tys. ludzi, a 11,4 mln musiało opuścić swoje domy.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: