"Armageddonu nie będzie". Finał atomowej afery na Wyspach, dezerter uwięziony

Szkockie "tak" oznacza problem dla brytyjskie arsenału jądrowego
Szkockie "tak" oznacza problem dla brytyjskie arsenału jądrowego
Royal Navy
Wojsko zapewnia, że nie ma ryzyka atomowej katastrofyRoyal Navy

Brytyjskie ministerstwo obrony skończyło nadzwyczajne dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa arsenału jądrowego i atomowych okrętów podwodnych. Uznano, że wszystko jest zgodnie z wymogami. Była to reakcja na twierdzenia młodego marynarza, który zdezerterował i zapewniał, że Wielka Brytania stoi na krawędzi atomowego armageddonu. Teraz siedzi w areszcie.

- Nie było zagrożenia dla gotowości operacyjnej naszych sił odstraszania (atomowych okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi - red.) oraz dla naszych marynarzy czy obywateli - oznajmił minister obrony Michael Fallon w liście skierowanym do Izby Gmin, który zawierał wnioski z nadzwyczajnego śledztwa.

Wszystko jest dobrze?

Dochodzenie przeprowadzono w reakcji na informacje umieszczone w sieci przez marynarza Royal Navy Williama McNeilly’ego. 26-latek zdezerterował po wstępnym szkoleniu na członka załogi atomowego okrętu podwodnego i odbyciu pierwszego rejsu zapoznawczego na pokładzie jednej z jednostek typu Vanguard. McNeilly opublikował w sieci dokument zawierający jego spostrzeżenia ze służby, z których wynikało, że główna baza atomowych okrętów podwodnych w Faslane jest praktycznie nie broniona i na łasce potencjalnych terrorystów, a same jednostki są w tragicznym stanie i grożą katastrofą. Wszelkie braki i problemy mają być przez oficerów „zamiatane pod dywan”. Ministerstwo Obrony przeprowadziło swoje śledztwo i zawyrokowało, że twierdzenia McNeilly’ego nie mają potwierdzenia w faktach. Jako bardzo młody i niedoświadczony marynarz miał wyciągać pochopne i pobieżne wnioski. Wbrew swoim twierdzeniom miał też nie zgłaszać przełożonym dostrzeżonych przez siebie rzekomych braków. - Większość jego obaw okazała się być albo bezpodstawna, albo była skutkiem nieporozumień lub niezrozumienia - twierdził w swoim liście minister Fallon. Szef ministerstwa obrony zapewnia, że wszystko jest dobrze i zgodnie z normami. Sam McNeilly został zatrzymany za dezercję. Wypuszczono go już z aresztu, ale ma zakaz opuszczania koszar do czasu zakończenia śledztwa w sprawie jego postępowania.

Autor: mk//gak / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Royal Navy | Julian Merrill