"Nasi żołnierze powinni być z siebie dumni". Ale raport pokazuje, że nic się nie zmieniło


Misja szwedzkiego wojska oraz działania cywilne w Afganistanie w latach 2002-2014 nie przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa w tym kraju ani nie zmniejszyły ubóstwa afgańskiej ludności cywilnej - wynika z zamówionego przez rząd w Sztokholmie raportu.

- Ogólny rezultat szwedzkiej misji jest daleki od oczekiwań - oceniła autorka zaprezentowanego w czwartek opracowania Tone Tingsgard.

W raporcie podkreślono, że szwedzki kontyngent wojskowy, w którym przez 12 lat służyło 9 tys. żołnierzy, nie przyczynił się do poprawy bezpieczeństwa. Uznano też, że nie powiodła się budowa lokalnych sił mających utrzymać pokój. Według dokumentu, zakładanych celów nie osiągnęła także pomoc rozwojowa, gdyż nie przyczyniła się do zmniejszenia ubóstwa. Wydatki szwedzkiego rządu na utrzymanie kontyngentu wojskowego w Afganistanie oraz pomoc charytatywna wyniosły do 27,5 miliarda koron (2,8 miliarda euro). Podczas misji w Afganistanie zginęło sześciu szwedzkich żołnierzy, a 31 zostało rannych. Za pozytywne uznano w raporcie "wzrost wiarygodności Szwecji i jej zdolność do uczestnictwa w międzynarodowych operacjach wojskowych".

Natomiast działania cywilne spowodowały pewną poprawę w dostępie do edukacji i służby zdrowia, zwłaszcza kobiet i dziewcząt. Szwedzka minister spraw zagranicznych Margot Wallstroem oświadczyła, że wnioski z opracowania zostaną poddane dalszej analizie i mają posłużyć uniknięciu w przyszłości niedociągnięć politycznych oraz administracyjnych. - Nasi żołnierze powinni być z siebie dumni, wykonali swoje zadanie najlepiej, jak mogli - podkreśliła szefowa szwedzkiego MSZ. Obecnie w Afganistanie przebywa jeszcze około 50 wojskowych ze Szwecji, którzy doradzają afgańskim siłom bezpieczeństwa. Szwecja nie należy do NATO, ale wspiera Sojusz w jego międzynarodowych operacjach.

Autor: mtom/jb / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: