Szef AfD o reparacjach: jeśli Polska się zgłosi, to przyjdą do nas inni

[object Object]
AfD o reparacjach: jeśli Polska się zgłosi, to przyjdą do nas innitvn24
wideo 2/23

Tak, mocno ucierpieliście, ale dostaliście w zamian część naszych ziem. My to uznaliśmy i tym samym ten temat trzeba zamknąć - powiedział w poniedziałek Alexander Gauland. Z liderem Alternatywy dla Niemiec (AfD) rozmawiał reporter TVN24 Arkadiusz Wierzuk.

- Dlaczego żądacie jeszcze reparacji? - pytał Gauland w rozmowie z reporterem TVN24. Słysząc odpowiedź, że domaga się tego polski rząd, odpowiedział: "Przepraszam bardzo, ale konferencja 2+4 uregulowała wszystkie postanowienia dotyczące rozliczeń wojennych". Odniósł się w ten sposób do traktatu z 1990 roku, który otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec.

- Tak, mocno ucierpieliście, ale dostaliście w zamian część naszych ziem. My to uznaliśmy i tym samym ten temat trzeba zamknąć - argumentował Gauland. - Bo jeśli wy zgłosicie się z reparacjami, to przyjdą do nas Grecy i inne państwa, z którymi nigdy nie podpisywaliśmy traktatów pokojowych tak jak z wami - zaznaczył.

Traktat "2+4"

"Traktat o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec", który do historii przeszedł, jako Traktat 2+4, został podpisany 12 września 1990 r. w Moskwie przez przedstawicieli obu państw niemieckich oraz byłych członków koalicji antyniemieckiej (Francję, USA, Wielką Brytanię i ZSRR). Traktat ten otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec. Z punktu widzenia prawno-formalnego "zjednoczenie" było włączeniem obszaru NRD do RFN.

Polska wzięła udział w negocjowaniu Traktatu 2+4 w zakresie kwestii dotyczących potwierdzenia dotychczasowej granicy polsko-wschodnioniemieckiej na Odrze i Nysie Łużyckiej. 14 listopada 1990 r. w Warszawie podpisany został polsko-niemiecki traktat o potwierdzeniu istniejącej granicy. W żadnym punkcie nie odnosił się do kwestii reparacji wojennych ani zrzeczenia się reparacji w 1953 r. Również zawarty w 1991 r. "Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy" nie regulował tej kwestii.

Prezes PiS wywołał temat

Podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy szef PiS Jarosław Kaczyński wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne straty wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". Później o tym, że naszemu krajowi należą się niemieckie reparacje, mówiła również m.in. premier Beata Szydło.

Zgodnie z opublikowaną we wrześniu ekspertyzą Biura Analiz Sejmowych w sprawie reparacji wojennych zasadne jest twierdzenie, że Polsce przysługują od Niemiec roszczenia odszkodowawcze.

Z kolei z opublikowanej kilka dni wcześniej opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika, że polskie roszczenia reparacyjne są bezzasadne.

Autor: mm/sk / Źródło: TVN24, PAP

Raporty: