"A co ma do roboty w Polsce rosyjski wywiad?" Były oficer KGB o polskiej aferze szpiegowskiej


Złapali "ruski trop" - tak artykuł o aferze szpiegowskiej w Polsce tytułuje rosyjska gazeta "Wzgljad". Korespondent agencji RIA Nowosti zauważa z kolei, że "ambasada Rosji w Polsce nie komentuje doniesień o zatrzymaniu przez organy ścigania Polski adwokata, mającego podwójne obywatelstwo – FR i Polski, pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji".

Gazeta „Wzgljad” mylnie łączy przy tym dwie sprawy: zatrzymania za szpiegostwo i ujawnionego faktu handlu narkotykami w polskim wojsku. - To, że oficera podejrzewają jeszcze o handel narkotykami, świadczy o tym, iż nijak nie mógł współpracować ze służbami Rosji – zauważył w komentarzu dla gazety generał KGB w stanie spoczynku, prof. MGIMO Nikołaj Leonow. - W czasie mojej służby kanony naszego wywiadu kategorycznie zabraniały oficerom wywiadu pracować z ludźmi, którzy mieli problemy z przepisami prawa karnego – mówi gen. Leonow.

Jego zdaniem tacy ludzie łatwo ulegają manipulacji i szantażowi, przez co mogą zostać przewerbowani.

Prowokacja?

Były oficer KGB nie wyklucza antyrosyjskiej prowokacji.

- Zachód znajduje się teraz w stanie histerii antyrosyjskiej. A Polacy, tak jak Bałtowie, w antyrosyjskim chórze zawsze są w pierwszym szeregu - mówi gazecie „Wzgljad” gen. Leonow. - Pomyślcie, co z wojskowego punktu widzenia ma do roboty w Polsce rosyjski wywiad? Polacy nie mają niczego swojego. Jeśli trzeba czegoś dowiedzieć się o NATO, to dużo lepiej robić to w Brukseli, ale nie w Polsce – przekonuje oficer KGB. I dodaje, że plany polskiego Sztabu Generalnego, czy też polskiego wywiadu także nie są godne zainteresowania rosyjskich służb specjalnych.

Gen. Nikołaj Leonow to legenda sowieckiego wywiadu. Blisko związany z obecną administracją Kremla, uważany jest za mentora i przyjaciela Władimira Putina.

Zatrzymania w sprawie szpiegostwa

W środę doszło do zatrzymania oficera Wojska Polskiego w związku z podejrzeniami o szpiegostwo. Choć MON nie potwierdziło, że chodzi o współpracę z Rosją, według nieoficjalnych informacji mężczyzna pracował właśnie dla tego kraju.

Tego samego dnia zatrzymano również prawnika, któremu postawiono już zarzut szpiegostwa. Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami, mężczyzna miał pracować dla GRU, czyli Głównego Zarządu Wywiadowczego Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej. O tym, że zatrzymany mężczyzna ma podwójne obywatelstwo jako pierwsze poinformowało Radio Zet.

Również w środę poinformowano o zatrzymaniu sześciu żołnierzy z województwa lubuskiego, u których znaleziono znaczne ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Są oni podejrzewani o handel narkotykami.

[object Object]
Schetyna o wydaleniu polskich dyplomatów z Rosjitvn24
wideo 2/20

Autor: kg/gak/rzw/kdj / Źródło: RIA Nowosti, vz.ru

Raporty: