Juncker: nowego traktatu UE nie będzie. "27" jest zgodna

Aktualizacja:
[object Object]
Juncker i Tusk: Londyn zapłaci za wyjście z UEtvn24
wideo 2/27

Przywódcy wszystkich państw Unii Europejskiej, już bez Wielkiej Brytanii, zgodzili się, że nie będą na razie podejmowane decyzje ws. zmian traktatu lizbońskiego, w oparciu o który Unia działa - poinformował przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker.

Szef KE podsumowujący środowy szczyt Unii wraz z szefem Rady Europejskiej, Donaldem Tuskiem, stwierdził, że prace nad żadnym nowym traktem unijnym się nie rozpoczną i taką decyzję podjęło wszystkie 27 państw Wspólnoty.

Bez nowego traktatu i "nie" dla otwartego rynku

Donald Tusk podkreślił z kolei, że negocjacje dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii z UE będą bardzo przejrzyste i zapewnił, że Londyn nie będzie korzystał z dostępu do wolnego rynku na kontynencie, jeżeli nie uszanuje czterech podstawowych zasad funkcjonowania Unii - w tym swobodnego przepływu osób.

Pozostałe to swobody przepływu dóbr, usług i kapitału.

W rozmowie przeprowadzonej kilkanaście minut później z polskimi dziennikarzami, Tusk powiedział, że "ku jego miłemu zaskoczeniu (...) nie padł ani jeden głos na rzecz zmiany traktatowej". - Czyli czasami co innego mówi się w swoich krajach, ale tutaj w Brukseli ludzie nabierają może dystansu do własnych emocji - dodał.

Jego zdaniem nikt w UE nie ma obecnie "żadnej ochoty na przeprowadzenie traktatowej rewolucji". - Myślimy o zmianach, ale raczej ewolucyjnych i spokojnych - ocenił.

Jak dodał, "wydaje się, że w gronie przywódców unijnych nie ma dziś też nikogo, kto uważałby, aby receptą na sytuację wywołaną Brexitem było hasło: więcej Europy", czyli pogłębienie integracji. Jednak - ocenił - rozwiązaniem nie jest też hasło: mniej Europy". - Powoli przebija się hasło "lepsza Europa". To slogan, ale pokazuje, że odchodzi się od tych dwóch radykalnych wersji myślenia" - dodał Tusk.

Słowa Junckera dot. traktatu na oddzielnej konferencji prasowej potwierdziła też kanclerz Niemiec Angela Merkel. Na wstępie zapowiedziała, że we wrześniu w Bratysławie odbędzie się następny, nieformalny szczyt 27 państw UE bez Wielkiej Brytanii.

Według niej, będzie on służył kontynuowaniu rozpoczętej w środę dyskusji o przyszłości UE, po decyzji Brytyjczyków o wystąpieniu ze Wspólnoty.

W ocenie Merkel prace te powinny toczyć się na podstawie obecnych traktatów Unii. - Dziś nie było dyskusji o tym, że potrzebujemy nowego konwentu, który opracuje nowy traktat europejski. Musimy pracować lepiej na podstawie tego, co mamy - powiedziała kanclerz.

Prezydent Francji Francois Hollande dodał z kolei w czasie rozmowy z dziennikarzami, po obradach w Brukseli, że jeśli Wielka Brytania chce dostępu do wspólnego unijnego rynku, "musi się dokładać do unijnego budżetu". Porozumienia w sferze energetyki i bezpieczeństwa, jakie zakładała Unia, "zostaną utrzymane" - dodał.

Po raz pierwszy bez Wielkiej Brytanii

Przywódcy 27 państw UE spotkali się rano w Brukseli, żeby już bez brytyjskiego premiera Davida Camerona rozmawiać o konsekwencjach wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.

We wtorek w czasie niespełna czterogodzinnej kolacji, na której - jak relacjonowano - panował nastrój "smutku i ubolewania", szefowie państw i rządów wysłuchali Camerona podsumowującego wydarzenia z ubiegłego tygodnia w jego kraju.

Zgodnie z oczekiwaniami Brytyjczyk powiedział reszcie przywódców UE, że decyzja o uruchomieniu art. 50 traktatu o UE, który rozpoczyna procedurę wyjścia Wielkiej Brytanii z "28", będzie należała do jego następcy. Mimo wcześniejszych deklaracji o jak najszybszym notyfikowaniu woli wyrażonej w referendum z 23 czerwca liderzy unijni zgodzili się, by dać czas na uporządkowanie sytuacji na Wyspach po decyzji o wyjściu ze Wspólnoty.

Jak relacjonował na nocnej konferencji prasowej szef Rady Europejskiej Donald Tusk, UE oczekuje jednocześnie, że zamierzenia nowego rządu Wielkiej Brytanii zostaną określone tak szybko, jak to możliwe.

PiS chce nowego traktatu

O tym, że należałoby opracować nowy traktat europejski, mówił w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem odpowiedzią na Brexit powinna być reforma UE, precyzująca m.in. podział kompetencji między instytucje a państwa członkowskie, a także wprowadzająca nowy "bardziej konsensualny" sposób podejmowania decyzji.

Autor: mtom, adso / kk / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: