Zmiana warty w rocznicę. Kiszczak zajmuje miejsce Jaruzelskiego

Przed domem Czesława Kiszczaka zebrało się kilkadziesiąt osób
Przed domem Czesława Kiszczaka zebrało się kilkadziesiąt osób
tvn24
Gen. Kiszczak był "prawą ręką" Jaruzelskiegotvn24

Przez ponad dwie dekady III RP rocznica wybuchu stanu wojennego miała podobny charakter. Główną postacią, na której koncentrowała się uwaga, był gen. Wojciech Jaruzelski. Teraz rolę zmarłego Jaruzelskiego przejmuje gen. Czesław Kiszczak. To pod jego domem odbyła się manifestacja. I nie jest to jedyny powód do zmartwień dla komunistycznego wojskowego.

13 grudnia jest jedną z czarniejszych rocznic obchodzonych w Polsce. Tamten dzień 1981 roku zapisał się w historii jako początek brutalnego, przytłaczającego i smutnego okresu w najnowszych dziejach państwa polskiego. Głównym aktorem tamtych dni, który kojarzy się z nimi nierozerwalnie, jest gen. Wojciech Jaruzelski. Przez lata to on był w centrum uwagi podczas kolejnych rocznic wybuchu stanu wojennego. Teraz po raz pierwszy jest inaczej.

Nowe miejsce demonstracji

Dom gen. Jaruzelskiego na warszawskim Mokotowie od 1993 roku był co roku w noc z 12 na 13 grudnia miejscem manifestacji jego przeciwników, oskarżających go o zbrodnie wobec narodu polskiego. Czasem równolegle organizowały się grupy zwolenników generała, wyrażające poparcie dla jego osoby i decyzji podjętych w 1981 roku. Te wydarzenia stały się stałym elementem rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. W tym roku po raz pierwszy było inaczej, bowiem gen. Jaruzelski zmarł 25 maja. Nie zaplanowano żadnych manifestacji na ulicy Ikara, czyli byłym miejscu zamieszkania autora stanu wojennego. W zamian na "pierwszą linię" wkroczył współpracownik gen. Jaruzelskiego, czyli gen. Kiszczak. Pod jego domem na ulicy Oszczepników, również na warszawskim Mokotowie, odbyły się w nocy z piątku na sobotę dwa zgromadzenia publiczne. Obie zgłosiły do Urzędu Miasta "osoby prywatne", jednak chodzi o przedstawicieli środowisk prawicowych, które nawoływały w internecie do zebrania się przed domem Kiszczaka.

Kariera w służbie "ludu"

Gen. Kiszczak był w 1981 roku szefem MSW i "prawą ręką" Jaruzelskiego. Z racji zajmowanego stanowiska odpowiadał za kluczowe przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego, takie jak stworzenie list opozycjonistów przeznaczonych do internowania, przeprowadzenie ich aresztowań czy sprawne zajęcie wraz z wojskiem kluczowych obiektów infrastruktury. Podczas stanu wojennego podległe mu oddziały zajmowały się natomiast, przy wsparciu wojska, tłumieniem strajków i demonstracji. To oddziały MSW są odpowiedzialne między innymi za zamordowanie górników w kopalni "Wujek" czy uczestników demonstracji w Lublinie w 1982 roku. Zdecydowana większość ofiar stanu wojennego zginęła w wyniku działań podległych Kiszczakowi ZOMO i SB. Stanowisko szefa MSW zachował aż do 1990 roku. Po "wyborach kontraktowych" w 1989 roku został desygnowany na premiera, ale nie zdołał zgromadzić odpowiedniego poparcia w nowym Sejmie i w zamian premierem został Tadeusz Mazowiecki. Kiszczak utrzymał funkcję ministra spraw wewnętrznych, którą utracił ostatecznie w lipcu 1990 roku wraz ze złożeniem dymisji przez premiera. Później generał wycofał się z życia politycznego i w towarzystwie swojego byłego pryncypała, gen. Jaruzelskiego, zaczął stawiać się przed sądami na kolejnych procesach związanych ze stanem wojennym.

Sądowa epopeja

Historia postępowań sądowych obu generałów jest długa i zawiła. Dość powiedzieć, że żaden z nich nigdy nie trafił do więzienia. Historia gen. Jaruzelskiego została już ostatecznie zamknięta wraz z jego śmiercią. Jak chcą jego przeciwnicy, "wymknął się on sprawiedliwości", a jak woleliby jego zwolennicy, "wreszcie zaznał spokoju". Gen. Kiszczak wręcz przeciwnie, na razie nie będzie miał spokoju. Ostatnie dni przyniosły wręcz coś przeciwnego. Na początku grudnia generała pod przymusem przewieziono do Gdańska na badania lekarskie zlecone przez Sąd Apelacyjny w Warszawie. Mają one dać odpowiedź na pytanie, czy 89-letni Kiszczak rzeczywiście jest w tak złym stanie zdrowia, że nie może brać udział w procesie. Generał i jego obrońcy tym argumentem starają się odwlekać postępowanie przed warszawskim Sądem Apelacyjnym, który rozpatruje, czy wcześniejszy wyrok w sprawie autorów wprowadzenia stanu wojennego był słuszny. W 2012 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał Kiszczaka winnym "członkostwa w związku przestępczym o charakterze zbrojnym" i skazał na karę dwa lata więzienia w zawieszeniu. Obrońcy generała wnieśli wówczas apelację, której rozpatrywanie trwa do dzisiaj, bowiem ze względu na "zły stan zdrowia" oskarżonego, w 2013 roku zawieszono postępowanie. Później pojawiły się jednak dowody, że Kiszczak jest jednak na tyle zdrowy, aby np. wychodzić do ogrodu i bawić się z psem, wobec czego sąd nakazał przeprowadzenie badań przez specjalistów. Generał nie stawił się na nie dobrowolnie, wobec czego teraz dostarczono go na nie pod przymusem. Badania w Gdańsku już zakończono, ale jak zastrzegł sędzia prowadzący sprawę Kiszczaka, wnioski z nich mogą być znane nawet za kilka miesięcy.

Demonstracja przed domem gen. Kiszczaka
Demonstracja przed domem gen. Kiszczaka tvn24

Autor: Maciej Kucharczyk\mtom / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Orlen traktowany był jak prywatny folwark - powiedział w programie "#BezKitu" minister aktywów państwowych Borys Budka. Wskazywał, że ze służbowej karty Orlenu opłacano między innymi "wydatki stomatologiczne" i "zabieg botoksu".

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Źródło:
TVN24

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

W piątkowym losowaniu Eurojackpot po raz kolejny nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia w wysokości nieco ponad pół miliona złotych. Kumulacja w loterii wzrosła do 520 milionów złotych.

Wyniki Eurojackpot z 19 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 19 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
Lotto.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24