"Tu się nikt nie czuje bezpiecznie". Nowe informacje w sprawie śmierci Iwony Cygan

[object Object]
Superwizjertvn24
wideo 2/4

- Zabójcy są już tam, gdzie jest ich miejsce, a ci ludzie nadal się czegoś boją, nadal kłamią. Mamy się przygotować na szok i na najgorsze - mówi siostra zamordowanej 19 lat temu Iwony Cygan. Dzięki dotarciu do ważnych świadków i nigdy dotąd niepublikowanych dokumentów, reporterzy "Superwizjera" wskazali nowe poszlaki, które mogą obciążać policjantów.

Ten brutalny mord, poprzedzony wielogodzinnymi torturami, pozostaje niewyjaśniony od 19 lat.

Prokuratura Krajowa z Krakowa przejęła w kwietniu 2016 roku śledztwo w sprawie śmierci Iwony Cygan. Wkrótce nastąpił zwrot, po którym nastąpiła seria zatrzymań: dwaj znajomi rodziny Cyganów, przyjaciółka Iwony oraz 15 policjantów, którym zarzuca się m.in. mataczenie. Po tym policjanci zaczęli bać się rozmawiać z dziennikarzami, w końcu na rozmowę zgodził się jednak funkcjonariusz, który przez wiele lat pracował z Leszkiem Witaszkiem.

Były policjant Leszek Witaszek to jedyna dotychczas osoba skazana prawomocnym wyrokiem w sprawie śmierci Iwony Cygan. To on wskazał domniemanych zabójców 17-latki i opisał przebieg wydarzeń w nocy jej zabójstwa.

Według relacji sąsiadów od wyjścia z aresztu mężczyzna prawie nie opuszcza domu. - Ja nic nie mogę gadać, bo mi zabronili w Krakowie. Nie będę na siebie bata kręcił - tłumaczy.

Ostatnie chwile życia Iwony

Dzięki dotarciu do ważnych świadków i nigdy dotąd niepublikowanych dokumentów, reporterzy "Superwizjera" TVN odtworzyli ostatnie chwile życia Iwony Cygan.

Z ich ustaleń wynika, że 13 sierpnia 1998 roku Iwona Cygan i jej przyjaciółka Renata spacerowały wokół rynku w Szczucinie. Około godziny 22 obok dziewczyn zatrzymał się polonez. Za kierownicą siedział Paweł K., znany jako "Klapa", oraz dwóch innych mężczyzn, w tym jego ojciec Józef K. Obok stał policyjny radiowóz, w którym Iwona zobaczyła Leszka Witaszka - ojca jej koleżanki z klasy.

Namówiona przez przyjaciółkę i uspokojona widokiem radiowozu wsiadła do poloneza. - Rola Renaty G. w zabójstwie Iwony Cygan jest o wiele większa niż by to wynikało z kwalifikacji prawnej czynu - ocenia dziś pełnomocnik rodziny Cyganów, Ireneusz Wilk.

Do stojącego obok poloneza radiowozu wsiadł Tadeusz Drab, prosząc funkcjonariuszy o podwiezienie do domu. Chciał schronić się przed nadchodzącą burzą. Jeśli wierzyć w wersję przebiegu wydarzeń według Leszka Witaszka, oba samochody, polonez i radiowóz, odjechały w jednym kierunku, w kierunku rzeki.

Przed mostem policjanci wysadzili Tadeusza Draba i wrócili do patrolowania ulic, podczas gdy pojazd z Iwoną Cygan skierował się w stronę hangarów WOPR, miejsca znanego z imprez, na których chętnie bywali policjanci. W tym czasie zarządzał nimi Józef K., który usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Morderstwo Iwony Cygan. Dyskusja w studiu, cz.I
Morderstwo Iwony Cygan. Dyskusja w studiu, cz.Itvn24

Ojciec Iwony Cygan przyznaje, że ten zarzut go zszokował. - Dobrze się znaliśmy, jego córka przychodziła do nas - opowiada. Jak dodaje, po zbrodni Józef K. przyjeżdżał nadal i proponował pomoc w śledztwie.

Skatowana na oczach tłumu

Nie wiadomo do końca co wydarzyło się wtedy w hangarach WOPR. Z ustaleń reporterów "Superwizjera" wynika, że Iwona Cygan była przewożona kilka razy w różne miejsca. Jak poinformowali reporterzy, dopiero w ostatnich miesiącach śledczy ustalili, że w nocy przed śmiercią Iwona Cygan znalazła się również w barze "U Trabanta", popularnym wówczas pubie z dyskoteką. Właścicielem był nieżyjący dziś Robert K., trzeci z domniemanych zabójców. - To wszystko kręci się wokół znajomych, bo "Trabant" znał Iwonę - zauważa ojciec Iwony.

Reporterom "Superwizjera" jako pierwszym udało się poznać prawdopodobny motyw zabójstwa Iwony Cygan. Paweł K., kierowca poloneza, miał próbować zgwałcić nastolatkę w barze. Jej opór - wynika z ustaleń - rozwścieczył mężczyznę, który uderzył Iwonę w głowę twardym przedmiotem, a następnie bił i kopał. Wszystko to dziać się miało w obecności nawet 30 osób bawiących się "U Trabanta".

Kilkanaście minut po północy trójka domniemanych oprawców wyszła z baru, wynosząc zakrwawioną i nieprzytomną Iwonę Cygan. Scenę obserwowali patrolujący okolicę policjanci - ci sami, którzy wcześniej pojawili się na rynku. Potwierdził to w zeznaniach Leszek Witaszek.

Policjanci ruszyli następnie za polonezem, którym mężczyźni wieźli dziewczynę. Nie interweniowali jednak od razu, a następnie skręcili na skrzyżowaniu w innym kierunku i odjechali. Ta decyzja policjantów wydaje się niezrozumiała, a zeznania Leszka Witaszka w tym miejscu przestają być - w ocenie autorów reportażu - wiarygodne.

Były policjant w rozmowie z "Superwizjerem" TVN wycofuje się ze wszystkiego, co zeznawał, m.in. z przyznania się do winy. - Po zatrzymaniu dostałem jakieś środki chemiczne, które zrobiły ze mnie matoła, otumaniły mnie, i powtarzałem to, co prokurator mówił - utrzymuje.

"Cyganiątko nie żyje"

Tymczasem - rekonstruują reporterzy - polonez z Iwoną Cygan wyjechał ze Szczucina i pojechał ponownie do hangarów WOPR. Wszystko wskazuje, że przed śmiercią dziewczyna była w nich przetrzymywana. Miejsce znalezienia ciała Iwony Cygan oddalone jest zaledwie 200 metrów od hangarów.

Nowe fakty w sprawie morderstwa Iwony Cygan. Reportaż, cz.II
Nowe fakty w sprawie morderstwa Iwony Cygan. Reportaż, cz.IItvn24

Reporterzy "Superwizjera" TVN dotarli do małżeństwa, które jako pierwsze dowiedziało się o śmierci Iwony Cygan. W nocy zabójstwa pojawił się u nich naoczny świadek i miał prosić o wodę, jednocześnie informując o tym, że "Cyganiątko" nie żyje. Małżeństwo nie przekazało jednak nikomu tej informacji, a rodzina Iwony Cygan do teraz nie wiedziała w ogóle o istnieniu takich naocznych świadków.

Wspomniany świadek stwierdził, że w noc zabójstwa na miejscu zbrodni miał znajdować się również radiowóz. Gdyby okazało się to prawdą, oznaczałoby to, że policjanci byli bezpośrednio zamieszani w sprawę śmierci dziewczyny. - Mam nadzieję, że się wszyscy dowiemy wkrótce, jaka była ich rola w tym wszystkim - mówi siostra Iwony Cygan.

Jak ustalili reporterzy "Superwizjera", szczucińscy policjanci już od rana następnego dnia mieli informację o śmierci dziewczyny. Tymczasem oficjalnie działania zaczęli znacznie później, około godziny 14 gdy jej zwłoki znalazł miejscowy rolnik. - Nikt nie wpadł na taki trop, że ona tam (na miejsce, gdzie znaleziono ciało - red.) została przywieziona - mówi ojciec Iwony.

Szwagier Leszka Witaszka

Analizując kolejne godziny po zabójstwie reporterzy "Superwizjera" nabrali - jak mówią - pewności, że Leszek Witaszek kłamie. Następnego dnia na komisariacie zmianę pełnił właśnie on - mimo, że służbę zakończył o godzinie 6. Było praktycznie niemożliwe, by zwykły posterunkowy po nocnej służbie był w stanie kierować śledztwo na fałszywe tropy. Tym bardziej, że tak poważną sprawę od początku przejęła komenda powiatowa w Dąbrowie Tarnowskiej.

Wieloletni funkcjonariusz tej komendy zwrócił uwagę reporterów na postać Bogusława P., byłego szefa jej wydziału dochodzeniowo-śledczego, prywatnie szwagra Leszka Witaszka. Od kilku miesięcy przebywa on w areszcie. - To P. rozdawał karty - twierdzi rozmówca "Superwizjera". Kierowca poloneza, Paweł K. "Klapa", miał według byłego funkcjonariusza z Dąbrowy Tarnowskiej znać słabości Bogusława P. i go w ten sposób "kupić".

Reporterzy "Superwizjera" TVN nieoficjalnie dowiedzieli się, że to właśnie na polecenie Bogusława P. uszkodzony miał zostać zabezpieczony na miejscu zbrodni materiał DNA należący prawdopodobnie do zabójcy. On miał także zlecić jednemu z policjantów odebranie od rodziny Cyganów ubrań, które miała na sobie nastolatka w dniu zabójstwa. To kolejny zniszczony dowód w sprawie. To właśnie Bogusław P. typowany jest również na autora wysyłanych przez lata anonimów, którymi mógł wpływać na bieg śledztwa.

Tajemnicze śmierci

O determinacji i bezkarności osób zamieszanych w tuszowanie morderstwa Iwony Cygan świadczą - podkreślają reporterzy - kolejne tajemnicze zgony w Szczucinie. Tadeusz Drab, ważny świadek wydarzeń ze szczucińskiego rynku, został wyłowiony z Wisły kilka miesięcy po śmierci Iwony. Mimo przesłanek, że doszło do morderstwa, policja uznała, że był to nieszczęśliwy wypadek. - Tadeusz Drab wiedział, kto zamordował Iwonę Cygan, znał sprawców i przebieg zdarzeń związanych z zabójstwem Iwony - utrzymuje Ireneusz Wilk.

Według ustaleń reporterów "Superwizjera" TVN to Leszek Witaszek miał odwieźć Tadeusza Draba na oficjalne przesłuchanie, wcześniej upijając go w sklepie swojej żony i przeprowadzając z nim rozmowę. Od tego momentu Drab zeznawał, że nic nie wie.

Następnie w roku 2012 ze służbowej broni zastrzelił się Andrzej J., jeden z niewielu policjantów, któremu ufała rodzina Cyganów. Później, kilkaset metrów od spalonego samochodu, znalezione zostały zwłoki skonfliktowanego z Józefem K. Wojciecha Sołtysa.

Jednak najbardziej bulwersująca jest śmierć Marka Kapela, który twierdził, że wie, kto zabił Iwonę. W 2014 roku ciało mężczyzny znaleziono tuż obok baru "U Trabanta". Sprawę umorzono, uznając ją za kolejny nieszczęśliwy wypadek.

Nowe fakty w sprawie morderstwa Iwony Cygan. Dyskusja, cz.II
Nowe fakty w sprawie morderstwa Iwony Cygan. Dyskusja, cz.IItvn24

- Myślę, że tu się nikt nie czuje bezpiecznie. Przecież to jest takie dziwne miejsce, tyle niewyjaśnionych śmierci - mówi siostra Iwony Cygan i dodaje, że rodzina zamordowanej musi być gotowa na najgorsze.

- Zabójcy są już tam, gdzie jest ich miejsce, a ci ludzie nadal się czegoś boją, nadal kłamią. Mamy się przygotować na szok i na najgorsze - dodaje. Pytana, co może być "najgorsze", skoro zatrzymano już kilkanaście osób, sama odpowiada pytaniem: "Może tych osób jest zdecydowanie więcej?".

Autor: mm//rzw / Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Chcę ufać, że prezydent rozważa podjęcie sensownej decyzji do ostatniej chwili. Może być jutro, może być dzisiaj, byle byłaby to decyzja słuszna, czyli taka która będzie wiązała się z podpisaniem tej ustawy - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do noweli ustawy w sprawie dostępności pigułki "dzień po" bez recepty. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała w TOK FM, że Andrzej Duda ogłosi decyzję w piątek.

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Źródło:
TVN24, PAP

Autobus z pielgrzymami spadł z mostu i zapalił się na przełęczy między Mokopane i Marken w prowincji Limpopo w RPA. 45 osób zginęło. Przeżyła tylko ośmioletnia dziewczynka.

Autobus spadł z wiaduktu. 45 pielgrzymów zginęło. Przeżyła jedynie ośmiolatka

Autobus spadł z wiaduktu. 45 pielgrzymów zginęło. Przeżyła jedynie ośmiolatka

Źródło:
PAP, BBC

Zbigniew Ziobro nie miał możliwości przekazania dokumentów swojemu następcy - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 przedstawiciel Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Tłumaczył, że miało to związek z wykrytą u Ziobry chorobą. Odniósł się w ten sposób do tego, że śledczy znaleźli w domu byłego ministra dokumenty dotyczące sprawy śmierci jego ojca.

Wójcik o tym, czemu dokumenty były w domu Ziobry. "Nie było możliwości przekazania"

Wójcik o tym, czemu dokumenty były w domu Ziobry. "Nie było możliwości przekazania"

Źródło:
TVN24

Zbigniew Ziobro udzielił w czwartek dwóch wywiadach telewizyjnych. Opowiadał w nich między innymi o objawach choroby, które u siebie zauważył i o procesie leczenia, w tym o skomplikowanej operacji, którą - jak mówił - przeszedł za granicą. Odniósł się także do pojawiających się zarzutów, że symuluje chorobę.

Zbigniew Ziobro udzielił dwóch wywiadów

Zbigniew Ziobro udzielił dwóch wywiadów

Źródło:
Polsat News, TV Republika, PAP

Od 1. kwietnia przestanie obowiązywać zerowy VAT na żywność, co oznacza powrót do wcześniejszej 5-procentowej stawki. To oznacza podwyżki cen w sklepach, jednak kilka sieci poinformowało, że zamierza utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie.

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Dziś prowadzimy badania i wsłuchujemy się w głos Polaków. Mówią: nie mamy czasu dla rodziny, nie mamy czasu, żeby rodzinę założyć, nie mamy czasu na miłość, przyjaźń, na spacer, na spotkanie ze znajomym - wymieniła w programie "Fakty po Faktach" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Odniosła się w ten sposób do pomysłu skrócenia tygodnia pracy.

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Gdy myślimy o wyborach w Stanach Zjednoczonych, to przychodzą nam na myśl dwa nazwiska: Joe Bidena i Donalda Trumpa. Jednak chętnych do Białego Domu jest więcej. Wśród nich jest ktoś, czyje nazwisko jest wszystkim dobrze znane. To Robert F. Kennedy Junior. To postać kontrowersyjna. Jest głośnym aktywistą antyszczepionkowym. Pochlebnie wypowiadał się o Trumpie, a Trump o nim. Szans na Biały Dom nie ma, ale za sprawą poglądów i nazwiska jest jedną z głównych postaci tegorocznej kampanii.

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rosyjska obrona przeciwlotnicza omyłkowo zestrzeliła w czwartek rosyjski myśliwiec Su-35 u wybrzeży Krymu - podały rosyjskie niezależne media. Informację o tym, że samolot wpadł do Morza Czarnego potwierdził szef okupacyjnych władz Sewastopola.

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Źródło:
PAP

Mam wrażenie, że to naprawdę jest dopiero wstęp do grubego wyjaśniania grubych tematów - stwierdził w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), odnosząc się do działań prokuratury w związku z wydatkowaniem Funduszu Sprawiedliwości. - O tym, czy jest jakaś afera, czy jej nie ma, stwierdza sąd w prawomocnym wyroku - mówił Krzysztof Szczucki (PiS).

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Źródło:
TVN24

Pani Wiktoria z Jasła (woj. podkarpackie) przez kilka lat żyła ze złośliwym guzem w piersi. Kobieta bała się operacji i nie konsultowała swojego stanu ze specjalistą, a zmiana stale rosła. Guz utrudniał jaślance codzienne czynności – kobieta nie mogła się schylać, bo przewracała się pod jego ciężarem. Po operacji okazało się, że ważył blisko 10 kilogramów.

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Źródło:
tvn24.pl

Portal informacyjny Voice of Europe miał służyć jako narzędzie do potajemnego finansowania w wyborach europejskich kandydatów, którzy są przychylni Moskwie - pisze portal niemieckiego tygodnika "Spiegel", powołując się na ustalenia czeskich władz. "Mówi się o sumie kilkuset tysięcy euro" - dodano. W opisanej przez "Spiegela" sprawie pojawia się również polski wątek.

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

Źródło:
PAP, Spiegel

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez europosła Adama Bielana i byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę - podało RMF FM. Postępowanie prowadzone na wniosek Najwyższej Izby Kontroli dotyczy nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w "Tak jest" w TVN24, że podjęto decyzję, iż postępowania w zakresie NCBR "będą skoncentrowane u jednego prokuratora". Dodał, że prokurator regionalna "nie wyklucza powołania zespołu, bo to będzie kolejna z wielkich, ogromnych spraw".

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Aktualizacja:
Źródło:
RMF FM, TVN24

Sprawca zabójstwa został zatrzymany po 26 latach. Kiedy miał 22 lata, zabił kolegę z pracy. Tak twierdziła policja i prokuratura, ale nie było świadków, ani odcisków palców. Nie było też możliwości zbadania DNA. Czasy się zmieniły, możliwość już jest. Jakim tropem zatem szli policjanci z archiwum X?

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

Źródło:
Fakty TVN

Trwają dzisiaj analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetów parlamentarnych - powiedział w "Tak jest" w TVN24 prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Odniósł się do prowadzonych na polecenie Prokuratury Krajowej przeszukań, w tym w domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Decyzja w tym względzie, co do uchylenia jakiegokolwiek immunitetu, bo nie możemy mówić o prawdopodobnie jednym immunitecie, to będzie decyzja prokuratorów, referentów, nie moja - podkreślił.

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Źródło:
TVN24

Wśród czterech ofiar śmiertelnych wypadku autokaru, do którego doszło w środę w Niemczech, jest 47-letnia Polka - przekazały Deutsche Welle oraz dziennik "Der Tagesspiegel", powołując się na informacje od policji. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Źródło:
Tagesspiel, Deutsche Welle

Pięcioro sędziów pełniących obowiązki w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, w tym szefowa neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, zostało w czwartek odwołanych z delegacji przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - przekazał resort w komunikacie.

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Źródło:
PAP, tvn24.pl

NCBR zaczyna działać zgodnie z prawem. Musimy naprawić wiele nieprawidłowości - przekazał dla biznesowej redakcji tvn24.pl wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Marek Gzik. W ten sposób skomentował sytuację firm, które muszą zwrócić dotację z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - My zastaliśmy tę sytuację po poprzednikach. Po wnikliwej analizie dostaliśmy rekomendacje od prawników, by te umowy wypowiedzieć. Chodzi o zasadę - zaznaczył.

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

Kontenerowiec Dali, który we wtorek uderzył w most w Baltimore, w przeszłości spowodował także inną kolizję. W lipcu 2016 roku, wypływając z portu w belgijskiej Antwerpii, uderzył w kamienne nabrzeże. Reuters opublikował nagranie z tego zdarzenia.

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Źródło:
Reuters

Gdzie i do której godziny zrobimy zakupy w święta wielkanocne? Jeśli jeszcze nie zdążyliśmy ze wszystkimi sprawunkami, to mamy nieco czasu. Oto godziny otwarcia sklepów w najbliższy weekend.

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Źródło:
tvn24.pl

Sam Bankman-Fried został skazany na 25 lat więzienia - podał Reuters. Były miliarder, który kiedyś kierował jedną z największych giełd kryptowalut na świecie - FTX, został w listopadzie uznany za winnego oszustwa i prania pieniędzy. Teraz sąd zadecydował o wymiarze kary.

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Źródło:
BBC, Reuters

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w związku z prognozowanym silnym wiatrem i burzami ogłosiło alert dla części trzech województw. Służby ostrzegają przed możliwymi przerwami w dostawie prądu.

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo w sprawie "wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku" - przekazał rzecznik Przemysław Nowak w reakcji na publikację Wirtualnej Polski. Portal napisał, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych, miały powstać poza siedzibą prokuratury.

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska, tvn24.pl

Jeden z najszybszych rollercoasterów, znajdujący się w Japonii Do-Dodonpa, został oficjalnie zamknięty. Jak przekazały władze japońskiego parku rozrywki, przyczyną takiej decyzji było kilkanaście przypadków poważnych obrażeń, które odnieśli jego pasażerowie.

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Źródło:
Japan News, Japan Today, South China Morning Post

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl

Koparka połączyła nowy tunel dla pasażerów ze starym przejściem podziemnym na Dworcu Zachodnim. W grudniu Wola zyska nowe podziemne połączenie z Ochotą.

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1. Warszawską Brygadę Pancerną zasiliły czołgi Abrams. Do stolicy przyjechały z Poznania. Wojskowi pochwalili się nagraniem z odbioru sprzętu. Jest to kolejna dostawa amerykańskiego.

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Zachęta została metaforycznie wyczyszczona. Odgłosy sprzątania: szorowania, odkurzania, froterowania można było usłyszeć podczas symbolicznego odświeżania gmachu galerii w performansie "Czyszczenie Zachęty" Katarzyny Krakowiak–Bałki.

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Źródło:
PAP

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl