Dożywocie za skatowanie 4-letniego Daniela. "Tak go głodziliście, że kości zaczęły się kruszyć"

[object Object]
W środę ława przysięgłych jednogłośnie orzekła, że Polacy są winni śmierci chłopcatvn24
wideo 2/7

Na dożywocie skazał brytyjski sąd koronny w Birmingham Magdalenę Ł. i Mariusza K., odpowiedzialnych za śmierć 4-letniego Daniela. Para przez kilka miesięcy katowała chłopca. - Głodziliście go, aż jego kości zaczęły się kruszyć. To była kampania przemocy - uzasadniała wyrok sędzia. - Rodzice małych dzieci są po to, by je chronić, dbać i kochać, a ty zawiodłaś jako matka - powiedziała do Magdaleny Ł.

W środę ława przysięgłych jednogłośnie orzekła, że pochodzacy z Polski matka i jej konkubent, są winni śmierci dziecka. Oboje nie okazali skruchy podczas ogłaszania opinii. Dziś sąd ogłosił wyrok.

Ona "chciała lepszego życia", on - "nie miał zamiaru zabić"

Najpierw obrońcy Magdaleny Ł. i Mariusza K. oraz prokurator przedstawiali swoje finalne uwagi do kończącego się postępowania. Prawnik kobiety zaapelował, by sąd wykazał zrozumienie dla młodej matki, która przyjechała do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu lepszego życia.

Obrońca konkubenta twierdził, że "nie miał zamiaru zabić, choć dochodziło do przemocy". - Nie potrafimy stwierdzić, że morderstwo było jego intencją - tłumaczył.

Magdalena Ł. i Mariusz K. zostali skazani na dożywocie. - To była kampania przemocy - uzasadniała wyrok sędzia. - Rodzice małych dzieci są po to, by je chronić, dbać i kochać, a ty zawiodłaś jako matka - powiedziała do matki chłopca. Jak dodała, "nawet lekarze badający ciało dziecka byli w szoku" i "porównywali jego stan do ofiar obozów koncentracyjnych". - Cierpiał na ciągły, rosnący głód. Tak go głodziliście, że jego kości zaczęły się kruszyć - mówiła.

Zakatowali dziecko
Zakatowali dzieckotvn24

- Jestem przekonana, że dokładnie zanim to zrobiliście - omówiliście, co powiecie i jak się będziecie zachowywać, żeby uniknąć odpowiedzialności - powiedziała sędzia. - Opracowaliście cały system kłamstw, by prawda nie wyszła na jaw - mówiła.

Podtapiali dziecko, żeby "było cicho"

W uzasadnieniu sędzia opisywała też m.in. zimne kąpiele, którym poddawany był Daniel. Chłopiec był podtapiany. Matka wysyłała następnie sms-a do swojego partnera mówiąc mu, że "wreszcie jest spokój". Sędzia przypominała, że chłopiec był bity, mówiła o tym, jak zepchnięto go ze schodów i złamano rękę. Według niej, kary wymierzane Danielowi miały upokorzyć chłopca. Prokurator powiedziała, że jest usatysfakcjonowana wyrokiem sądu. Dodała jednak, że ma nadzieję, iż nigdy więcej nie będzie musiała prowadzić takiej sprawy. Sąd nie podał, personaliów drugiego dziecka, które wychowywała para, nie ujawnił też, co się z nim stanie. Najprawdopodobniej jednak zostało ono już przekazane opiece społecznej i trafiło do rodziny zastępczej.

Zero reakcji po ogłoszeniu wyroku

- Wydawało się, że ogłoszenie wyroku nie zrobiło na nich żadnego wrażenia. Na ich twarzach nie było widać żadnego poruszenia, gdy sędzia opowiadała o ich przemocy - powiedział korespondent Faktów TVN Maciej Woroch. Mariusz K. przez cały czas siedział spokojnie ze spuszczonymi oczami.

Para będzie mogła się ubiegać o przedtermionowe zwlonienie najwcześniej po 30 latach.

Katowali 4-latka. Matka prawie go utopiła

Śledztwo wykazało, że Magdalena Ł. i Mariusz K. przez blisko pół roku systematycznie znęcali się nad Danielem. Dziecko było głodzone, zamykane w ciasnym i ciemnym pomieszczeniu oraz sadystycznie karane.

Magdalena Ł. była uzależniona od marihuany, amfetaminy i alkoholu. SMS-y wymieniane między nią a jej partnerem dowodziły, że oboje działali w zmowie. Magdalena Ł. pisała: "Daniel płacze, bo jest głodny". W kolejnej wiadomości opowiadała: "Teraz jest chwilowo nieprzytomny, bo (prawie) go utopiłam... Nie będę go więcej biła. Jak się później obudzi, odzyska przytomność, wsadzę go z powrotem do wanny. Nie wypuściłam wody." Konkubent był poszukiwany przez polskich prokuratorów wojskowych za pobicie kolegi podczas służby.

Policja ujawnia materiały ze śledztwa ws. śmierci 4-latka z Coventry
Policja ujawnia materiały ze śledztwa ws. śmierci 4-latka z CoventryWest Midlands Police

Daniel zmarł w Coventry trzeciego marca 2012 roku wskutek urazu głowy i 19 innych obrażeń. - To było planowane, przedłużane i przemyślane okrucieństwo rodziców. Daniel ufał rodzicom, oni powinni o niego zadbać - powiedział inspektor Chris Branson z policji w West Midlands.

Gdy funkcjonariusze udali się do domu Daniela, para próbowała ukryć dowody ich winy. Chcieli schować w garażu brudny materac, na którym spał Daniel oraz wyrzucić jego ubrania do kosza.

Dlaczego nikt nie reagował?

Brytyjscy politycy skrytykowali tamtejsze ośrodki pomocy społecznej oraz szkołę, do której chodził chłopiec. Ich zdaniem, instytucje nie zainterweniowały w porę. - Myślę, że wszyscy zadajemy sobie to samo pytanie: jak to się mogło stać? Co się działo, gdy nauczyciele widzieli tego chłopca grzebiącego w śmietniku, kiedy widzieli jak chudnie? Najwyraźniej zignorowali te informacje. Dlaczego nikt nie zareagował? - pytał wczoraj wicepremier Nick Clegg.

Jego zdanie podziela jeden z brytyjskich deputowanych Partii Pracy Geoffrey Robinson. - Całe nasze miasto jest pełne złości, że doszło do takiej sytuacji. Widzimy liczne zaniedbania i cały czas dziwimy się, że to wydarzyło się tuż przed naszym nosem, że to miało miejsce właśnie tutaj. Nie mogę uwierzyć, że nauczyciele nic nie zrobili z tą sprawą. Powinniśmy czuć się odpowiedzialni, stawiać sprawę jasno i działać wspólnie - powiedział.

4-latek zabity przez matkę? "Nie mogę uwierzyć, że nauczyciele nic nie zrobili"
4-latek zabity przez matkę? "Nie mogę uwierzyć, że nauczyciele nic nie zrobili"tvn24

Autor: rf/ ola,iga / Źródło: PAP, Sky News, TVN24, www.west-midlands.police.uk

Źródło zdjęcia głównego: West Midlands Police