Umiar i pokora według PiS? "Dobra zmiana" w stylu sprawowania władzy

[object Object]
"Dobra zmiana" w stylu sprawowania władzy ("Czarno na białym", 13.04.2017)tvn24
wideo 2/21

Niespodziewanie gwałtownie zakończyła się spektakularna kariera Bartłomieja Misiewicza. Oprócz stanowisk w ministerstwie obrony i w radzie nadzorczej państwowej spółki - 27-latek dostał nawet medal za zasługi dla obronności kraju. O, jakie zasługi chodziło, do dziś nie wiadomo, ale dziś specjalna komisja PiS przyznała, że Misiewicz nie ma żadnych kwalifikacji do sprawowania publicznych funkcji. Materiał magazynu "Czarno na białym" w TVN24.

Politycy PiS mają najwyraźniej słabość do pewnego symbolu i przywileju władzy, jakim jest rządowa limuzyna. I widać było to ostatnio na przykładzie człowieka, który także jest dla PiS ważnym symbolem.

Bartłomiej Misiewicz jeździł nią nie tylko w ciągu dnia do siedziby partii na Nowogrodzką, ale jak donosiły media, miał nią wybrać się także na dyskotekę w Białymstoku, gdzie - jak twierdzili bawiący się tam ludzie - proponował różnym osobom pracę w ministerstwie.

Kilka dni temu reporterzy "Czarno na białym" sprawdzili, że identyczna limuzyna pojawiła się wcześnie rano przed domem Bartłomieja Misiewicza. Można się jedynie domyślać, po co przyjechała akurat, kiedy Misiewicz wybierał się do pracy. Były rzecznik MON szybko zorientował się jednak, że przed domem jest ekipa dziennikarzy. BMW odjechało bez pasażera. Wówczas, wtedy jeszcze członek PiS i pełnomocnik zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej do spraw komunikacji, wsiadł do taksówki. Jechał wypełniać swoje obowiązki.

To ciągle był czas, gdy politycy PiS chwalili Misiewicza i jego pracę.

Zmiana narracji

Joachim Brudziński we wtorek wypowiadał się na temat sprawy Misiewicza w "Jeden na jeden" w TVN24. Jak przekonywał, były rzecznik MON "przejdzie do historii europejskiego PR".

- Jak by przeanalizować sukces zdolności wypromowania nazwiska Misiewicza, to Bartłomiej Misiewicz przejdzie do historii europejskiego PR-u - ocenił. - Nie jestem zwolennikiem tego, żeby wyrzucić na zbity pysk, wszystko wskazuje na to, że zdolnego, młodego człowieka - dodał.

W czwartek Brudziński w trybie pilnym analizował półtoraroczną ministerialną karierę Bartłomieja Misiewicza w specjalnej komisji powołanej na polecenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

- Komisja po wnikliwej analizie postępowania pana Bartłomieja Misiewicza całkowicie negatywnie oceniła jego postawę. PiS stwierdza, że nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa czy innych sferach życia publicznego - mówił na briefingu po zakończeniu posiedzenia partyjnej komisji.

Po tej deklaracji z rządową limuzyną Bartłomiej Misiewicz na jakiś czas się pożegna.

Zmiana aspiracji

Ale w podejrzeniu, że młodzi ministerialni urzędnicy wożeni są do pracy przez kierowców, utwierdza także przykład Patryka Jakiego, lat trzydzieści jeden, sekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości. Człowiek, który nie tak dawno kreował się na polityka skromnego, jeżdżącego starym samochodem.

Jeszcze w 2012 roku Jaki przekonywał, że ma "pół samochodu i dobre samopoczucie". - Aspiruję do klasy średniej, żeby raz na jakiś czas pojechać na wakacje. Ale o Wyspach Kanaryjskich mogę pomarzyć - mówił.

Aspiracje przez pięć lat się zmieniły, podobnie jak i styl bycia Patryka Jakiego. W 2016 roku na pytanie o zatrudnianie krewnych i znajomych odpowiedział: - Przecież tak się dzieje na całym świecie, każda partia tak robi.

A jeden z przykładów tego, jak robi to PiS, to ojciec Patryka Jakiego, który został prezesem jednej z ważnych miejskich spółek.

Słabość do limuzyn

O słabości polityków PiS nie tylko do limuzyn, ale i szybkiej jazdy głośno zrobiło się po serii wypadków rządowych samochodów. Ostatni z udziałem sekretarza stanu w ministerstwie obrony Bartosza Kownackiego. Tak się spieszył, że pięciokilometrową trasę z Biura Bezpieczeństwa Narodowego do Ministerstwa Obrony pokonywał limuzyną na sygnale, choć jako sekretarz stanu nie miał do tego prawa. A przejazd na czerwonym świetle skończył się wypadkiem.

Z kolei Antoni Macierewicz zasłynął rekordami szybkości na trasie Warszawa - Toruń. Wracając z tego miasta, rozpędzona kolumna ministra, staranowała stojące na czerwonym świetle auta.

Macierewicz zapewniał, że sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa i że to jego samochód został uderzony. W żadnym wypadku nie on spowodował kolizję.

Niemal identyczny przekaz usłyszeliśmy po wypadku limuzyny premier Szydło.

Koncerty za 55 tysięcy i instruktor narciarstwa

Minister środowiska Jan Szyszko zorganizował z kolei niedawno dwa koncerty tenora. Tenor, prywatnie przyjaciel ministra, wystąpił w prywatnej posiadłości szefa resortu środowiska, ale za pieniądze publiczne. Koszt - 55 tysięcy złotych.

W kancelarii prezydenta zatrudniono natomiast instruktora jazdy na nartach po to, żeby zajmował się "opiniowaniem napływających zaproszeń i rekomendacją aktywności Prezydenta RP w licznych wydarzeniach związanych z kulturą fizyczną w kraju i za granicą".

Tak się składa, że prezydent jest aktywnym narciarzem, a zatrudniony w kancelarii instruktor Piotr Nowacki w prasie przyznał: - Andrzej Duda bardzo dobrze jeździ na nartach, jestem od dawna jego trenerem.

"Koniec z arogancją i pychą"

W trakcie swojego expose w 2015 roku premier Beata Szydło zapowiadała: "koniec z arogancją i pychą".

- Polska polityka musi być inna: pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przede wszystkim słuchanie obywateli. To zasady, którymi będziemy się kierować. Koniec z arogancją i pychą - mówiła.

Autor: mw//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24