Terlecki: rząd musiał podjąć ofensywę medialną, żeby zrównoważyć histerię

[object Object]
Wicemarszałek o kampanii "Sprawiedliwe sądy"tvn24
wideo 2/23

Rząd Prawa i Sprawiedliwości w kampanii, którą prowadzi, wyjaśnia intencje dotyczące reformy sprawiedliwości. Ona wcale nie jest bardziej kosztowna niż dziesiątki innych prowadzonych w różnych sprawach. To normalne działanie rządu - stwierdził w czwartek wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Sprawą kampanii "Sprawiedliwe Sądy" zajmie się w poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza.

W opinii Ryszarda Terleckiego, w sprawie reformy sądownictwa, którą chce przeprowadzić rząd PiS, została rozpętana "histeria". Według niego, miało to "zdezorientować" część opinii publicznej, "że PiS chce dokonać jakiegoś zamachu na niezawisłość sądów, na trójpodział władzy". - Co oczywiście jest nieprawdą - podkreślił, odnosząc się do tej kwestii w czwartek. - W takiej sytuacji jest również naturalne, że rząd musiał podjąć pewne działania, także o charakterze medialnym, aby tę histerię zrównoważyć i uspokoić - przekonywał Terlecki. Zapewnił, że PFN działa "zgodnie z prawem". - Nie widzimy żadnego powodu do wszczynania w tej sprawie histerii medialnej - stwierdził. Jak wyjaśnił, kampania PFN jest adresowana do wszystkich Polaków, m.in. do tych którzy są przekonani, że system prawny, system wymiaru sprawiedliwości, wymaga gruntownej reformy.

- Chcemy ich przekonać, że rząd wie o tym i że reforma zostanie przeprowadzona - zaznaczył szef klubu PiS.

Odnosząc się do kwestii kosztów kampanii, powiedział, że "opozycyjne media, a także oszukiwane przez nią media zagraniczne, niektóre oczywiście, rozsiewają nieprawdziwe informacje na temat naszych intencji dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości i to trzeba wyjaśnić".

- To rząd PiS wyjaśnia w kampanii, którą prowadzi. Ona wcale nie jest bardziej kosztowna niż dziesiątki innych prowadzonych w różnych sprawach. To normalne działanie rządu – mówił Ryszard Terlecki na briefingu w Sejmie.

– To jest kampania, którą prowadzi fundacja narodowa. Oczywiście na zlecenie rządu – dodał.

Świrski: to nie jest kampania ani rządowa ani partyjna
Świrski: to nie jest kampania ani rządowa ani partyjnatvn24

Tymczasem wiceprezes PFN Maciej Świrski pytany przez dziennikarzy w zeszły piątek na konferencji prasowej, powiedział, że nie jest to kampania ani rządowa ani partyjna. - To jest kampania Polskiej Fundacji Narodowej informująca na temat rzeczywistej sytuacji w Polsce - dodał.

Koszt kampanii

- W Polsce w ciągu ubiegłych pięciu lat na odszkodowania za przewlekłe działania sądów wydano prawie 19 mln złotych (…). Na pewno nasza kampania nie będzie droższa od tych odszkodowań, które państwo polskie musiało wypłacić poszkodowanym obywatelom - mówił też wtedy wiceprezes Świrski.

W czwartek poinformował z kolei, że koszt kampanii medialnej wyniesie 10 mln zł.

W ubiegłym tygodniu również prezes PFN Cezary Jurkiewicz powiedział, że kampania będzie kosztowała 19 mln zł.

O te rozbieżności zapytali w czwartek w Sejmie rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek dziennikarze.

- Dzisiaj wiceprezes Fundacji powiedział, że (koszt - red.) kampanii będzie wynosić 10 mln zł, być może jest tak, że 10 mln zł w Polsce, 9 mln zł zagranicą. Tego nie wiemy i dobrze byłoby pytania kierować do prezesa czy wiceprezesów fundacji - powiedziała Mazurek.

Wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej o kosztach kampanii
Wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej o kosztach kampanii tvn24

Szefernaker: kampanię należy oceniać po przeprowadzeniu

Na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie sekretarz stanu w KPRM Paweł Szefernaker "fake newsem" nazwał informację, jakoby kampania billboardowa Polskiej Fundacji Narodowej na temat reformy wymiaru sprawiedliwości miała kosztować 19 mln zł. - Pojawiły się różne informacje dementujące niektóre fakty przywoływane w tej kampanii - zaznaczył. Przekonywał, że całą kampanię PFN należy oceniać po tym, jak zostanie ona przeprowadzona. - Jako członkowie sztabu kampanii Andrzeja Dudy byliśmy oceniani z perspektywy jednego, czy dwóch wydarzeń w czasie tej kampanii. Później, na koniec wielu dziennikarzy, czy opinia publiczna musiała stwierdzić, że ta kampania była dobra - mówił minister. - Oceńmy całą kampanię PFN po tym, jak zobaczymy kolejne elementy, bo jestem przekonany, że takie też będą - apelował.

Sprawą zajmie się PKW

Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że w poniedziałek zajmie się sprawą kampanii Polskiej Fundacji Narodowej. O kontrolę wnioskowała .Nowoczesna, która chce, by PKW zbadała, czy nie doszło do złamania przepisów dotyczących finansowania partii politycznych.

- Wpłynęło do nas pismo .Nowoczesnej o wszczęcie kontroli, sprawdzenie sprawy kampanii Polskiej Fundacji Narodowej - powiedziała w czwartek szefowa Krajowego Biura Wyborczego, Beata Tokaj.

Wniosek do PKW nie jest jedynym działaniem, które podjęła .Nowoczesna. Ugrupowanie złożyło także zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Fundację "polegającego na niedozwolonym finansowaniu partii politycznych". Nowoczesna skierowała też pismo do prezesa NIK z wnioskiem o kontrolę PFN za "działalność niezgodną ze statutem". Przygotowała także wniosek do ministra sprawiedliwości o udostępnienie informacji publicznej "czy działania PFN były konsultowane w jakikolwiek sposób z Ministerstwem Sprawiedliwości". Partia przygotowała również interpelację do premier Beaty Szydło i ministra kultury Piotra Glińskiego. We wtorek wniosek do CBA o sprawdzenie kwestii "nadużyć" PFN złożyła Platforma Obywatelska.

PO żąda zaprzestania transferów finansowych do Fundacji

Posłowie Platformy Obywatelskiej: Monika Wielichowska, Mariusz Witczak i Marcin Kierwiński zaprezentowali na czwartkowej konferencji prasowej spot internetowy, który - jak mówili - pokazuje kulisy "wielkiego przekrętu", jakim jest kampania "Sprawiedliwe sądy".

- Ten film w krótki sposób, ale jakże dobitny, zobrazował państwo PiS w soczewce, w pigułce, symbol władzy PiS. Pokazał pajęczynę, pokazał obłudę, pokazał kłamstwa oraz dziwne relacje i połączenia - mówiła Wielichowska, podkreślając, że żadna instytucja państwowa nie chce się zająć "aferą billboardową". Mariusz Witczak przekonywał, że "po takim procederze, w normalnym państwie upadają rządy, premier podaje się dymisji". - My żyjemy w państwie PiS-owskim, w którym na domiar złego premier nie podaje się do dymisji, ale poręcza transfery finansowe ze spółek Skarbu Państwa na rzecz Fundacji, która z kolei przesyła te pieniądze firmie, którą zarządzają ludzie powiązani z panią premier i organizują kampanię polityczną - wskazywał poseł PO.

Ocenił, że jest to sytuacja "niedopuszczalna". - Nie możemy się na to godzić. Żądamy w imieniu obywateli, w imieniu właścicieli spółek Skarbu Państwa - bo przedsiębiorstwa państwowe to własność wszystkich Polaków - natychmiastowego zaprzestania transferów finansowych do Fundacji, która używa tych pieniędzy na cele polityczne, na cele kampanii, która sprzyja PiS-owi - zaznaczył Witczak. Zapowiedział, że jego ugrupowanie wystąpi do spółek sponsorujących PFN, by udostępniły "wszystkie umowy", które - według niego - "pokażą na jakich zasadach prezesi spółek zgodzili się przekazywać pieniądze Fundacji". - Nie dopuszczamy myśli, że prezesi spółek zgodzili się na przekazywanie pieniędzy na cele polityczne, bo to jest w prostej linii łamanie prawa - ocenił Witczak. Jego zdaniem szefowie spółek powinni "jak najszybciej" rozwiązać wszystkie umowy z Polską Fundacją Narodową. Marcin Kierwiński poinformował, że klub Platformy zwróci się o zwołanie, w trybie pilnym, posiedzenia sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa tak, aby - jak uzasadniał - posłowie mogli wysłuchać, co mają do powiedzenia w tej sprawie prezesi spółek finansujących PFN.

"Ten film w krótki sposób, ale jakże dobitny, zobrazował państwo PiS w soczewce"
"Ten film w krótki sposób, ale jakże dobitny, zobrazował państwo PiS w soczewce"tvn24

KRS "stanowczo protestuje"

Swoje stanowisko wydała Krajowa Rada Sądownictwa, która "stanowczo protestuje przeciwko sposobowi prowadzenia kampanii medialnej, mającej uzasadniać zmiany w sądownictwie, którą organizuje Polska Fundacja Narodowa, finansowana ze środków spółek Skarbu Państwa".

Rada podkreśliła, że w jej ocenie, "kampania ta, dyskredytująca sądy w oczach obywateli, nie powinna być finansowana – choćby pośrednio – ze środków publicznych".

"Zestawienie nieprawdziwych lub tendencyjnie przedstawionych informacji nie służy budowaniu autorytetu państwa 
i wizerunku Polski" - czytamy.

Rada apeluje, "aby w najlepiej pojmowanym interesie Rzeczypospolitej w ramach polityki informacyjnej, debata o reformie wymiaru sprawiedliwości opierała się na rzetelnym przedstawieniu problemów, które dotyczą sądownictwa, nie zaś na zmanipulowanym bądź wprost kłamliwym przekazie".

Kampania "Sprawiedliwe sądy"

Kampania Polskiej Fundacji Narodowej ws. sądów, zdaniem jej twórców, ma na celu wyjaśnienie polskiej i światowej opinii publicznej potrzeby reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce, oraz pokazanie, że znajduje się ona w nurcie światowego dziedzictwa demokratycznego.

Na ulicach polskich miast pojawiły się czarno-białe billboardy nawiązujące hasłami do forsowanych przez Prawo i Sprawiedliwość zmian w sądownictwie.

Na czarnym tle, zdaniem szefów fundacji, opisują sytuację teraźniejszą. Na białym zaś pożądany, w opinii nadawców, kierunek zmian. Billboardy odsyłają do stron internetowych. Pojawienie się ogromnych plakatów na ulicach wywołało w polityce burzę. Opozycja oskarżyła rząd i PiS, że za pieniądze państwowych przedsiębiorstw (17 spółek Skarbu Państwa wpłaciło na konto fundacji 97,5 miliona złotych) promują swoje poglądy i że nie do tego miała służyć Polska Fundacja Narodowa, powołana pod hasłami dbania o wizerunek Polski za granicą.

Autor: js/adso / Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fakty w Południe

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24