System ostrzegania do zmiany. Muszą wrócić syreny

[object Object]
Tragedia w Suszku - chronologia ostrzegania i pomocytvn24
wideo 2/5

Słaby zasięg telefonów, zbyt ogólne prognozy, niedoskonały system ostrzegania, spychologia urzędnicza - to główne problemy zarządzania kryzysowego w Polsce, wymieniane przez urzędników: od sołtysa do komendanta głównego straży pożarnej. Problemy te dramatycznie ukazała nawałnica, która przeszła nad południowym Pomorzem, pozbawiła życia sześć osób i spowodowała ogromne straty materialne.

Na podstawie oficjalnych komunikatów, rozmów z urzędnikami i ustaleń reporterów TVN24 odtworzyliśmy, jak wyglądał przepływ ostrzeżeń i informacji o potrzebie pomocy dla rejonów najbardziej poszkodowanych wskutek pogodowego kataklizmu, który rozegrał się w nocy z piątku na sobotę 11/12 sierpnia.

Z wypowiedzi przedstawicieli służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne i ekspertów wynika, że działającemu obecnie systemowi ostrzegania ludzi przed zagrożeniem daleko jest do doskonałości.

Piątek, 11 sierpnia, 14.00. IMGW ostrzega o burzach

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie meteorologiczne drugiego stopnia. Ważne od 21.00 w piątek. Czytamy w nim między innymi:

"Najbardziej gwałtowne burze będą przemieszczały się od Dolnego Śląska przez Ziemię Lubuską, Wielkopolskę, Kujawy po Pomorze. W czasie burz w tym obszarze możliwe są nawałnice, niewykluczone lokalnie trąby powietrzne.(...) Prognozowana wysokość opadu do 55 mm, grad do 3 cm, porywy wiatru do 90 km/h, lokalnie, zwłaszcza na wschodnim Pomorzu do 100 km/h".

Piątek, 11 sierpnia, wieczór. Służby dostały ostrzeżenie. Potraktowały je rutynowo

Wszystkie trzy szczeble zarządzania kryzysowego - województwo, powiat i gmina potwierdzają: informację otrzymaliśmy, ale nie spodziewaliśmy się aż tak gwałtownych zjawisk i takiej skali zniszczeń.

Ze stanowiska IMGW, wydanego po nawałnicy: "Ostrzeżenie 2 stopnia dotyczy burz, którym towarzyszą porywy wiatru do 115 km/godz. (...) Jest to wiatr, który (...) powoduje rozległe zniszczenia, wyrywa drzewa z korzeniami, powoduje poważne uszkodzenia budynków, łamanie wież i słupów energetycznych oraz stwarza zagrożenie życia".

Jak ostrzegano przed falą nawałnic w Pomorskiem | Materiał Faktów w Południe
Jak ostrzegano przed falą nawałnic w Pomorskiem | Materiał Faktów w Południetvn24

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich: "Dostaliśmy ostrzeżenie meteorologiczne, które przesłaliśmy wszędzie, gdzie przesyłamy zwyczajowo takie ostrzeżenia, łącznie z Regionalnym Systemem Ostrzegania. Niestety te komunikaty oparte są na działaniu telefonów komórkowych, a w tych miejscowościach jest słaby zasięg. Komunikat zapowiadał burzę, zapowiadał gwałtowny wiatr, natomiast komunikat nie zapowiadał takiej klęski, jak nastąpiła. Przewidzieć tego do końca się nie dało".

Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster: "Biuro wojewody ostrzegało przed burzami, ale skala tego co było na ziemi chojnickiej przeszła wszelkie oczekiwania".

Sołtys Rytla w Pomorskiem mówi "Faktom" TVN, że dostaje SMS-y ostrzegawcze od gminy Czersk, także w nocy, lecz w piątek nie było żadnego ostrzeżenia o nawałnicy.

Starosta chojnicki Stanisław Skaja: "Dostaliśmy informację krótkoterminową, tak zwaną trzydniówkę. Były informacje, że mogą zdarzyć się opady deszczu, miejscowe burze i w zasadzie to wszystko. Nie dostaliśmy informacji, że będzie to gwałtowna zmiana pogody, że taki stan rzeczy się zdarzy. Bo to co się zdarzyło, to nie jest codziennie".

Andrzej Pasek o systemie ostrzegania i alarmowania w Polsce
Andrzej Pasek o systemie ostrzegania i alarmowania w Polscetvn24

IMGW twierdzi, że zwracał uwagę na niecodzienność nadchodzących zagrożeń:

Ze stanowiska instytutu opublikowanego dziś: "We wszystkich prognozach, udzielanych wywiadach, z co najmniej dobowym wyprzedzeniem Instytut informował i ostrzegał przed bardzo gwałtownymi burzami. Należy podkreślić, że nie były to typowe, letnie burze występujące nad Polską".

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej utrzymywał jednak ostrzeżenia drugiego stopnia dla województw zagrożonych nawałnicami. Trzeci stopień zagrożenia ogłoszono tylko dla nadmorskiej strefy przybrzeżnej.

Strażacy z Chojnic - powiatu najbardziej dotkniętego skutkami nawałnicy - twierdzą, że ostrzeżenia, które do nich dotarły, były sformułowane ogólnie dla całego województwa. Tymczasem kataklizm wystąpił lokalnie.

Śledztwo po tragedii w Suszku. Co zawiodło w systemie ostrzegania?
Śledztwo po tragedii w Suszku. Co zawiodło w systemie ostrzegania?Fakty TVN

- To ostrzeżenie jest jednakowe dla całego województwa. Tymczasem tylko w powiecie chojnickim nawałnica przeszła tylko przez niektóre gminy, a inne gminy pozostały nietknięte - mówi starszy kapitan Marcin Wróblewski ze straży pożarnej w Chojnicach. - Stopień drugi był dla całego województwa. Ostrzeżenia drugiego stopnia zdarzają się bardzo często. Gdybyśmy mieli na to reagować, to ten obóz [harcerski, którego dwójka uczestników zginęła pod powalonymi drzewami - przyp. red.] w ogóle by się nie odbył.

IMGW zaprzecza, by często wydawał ostrzeżenia drugiego stopnia. "W tym sezonie było to drugie ostrzeżenie o burzach dla województwa pomorskiego z drugim stopniem zagrożenia" - pisze instytut w dzisiejszym stanowisku.

Piątek 11 sierpnia, około 21.00. Front zaczyna się wzmagać. IMGW aktualizuje ostrzeżenia

Na obozie harcerskim w Suszku, około trzech kilometrów od Rytla, harcerze przygotowują się do ciszy nocnej. Gwałtowny front burz i nawałnic zaczął docierać do Gniezna - ok. 130 kilometrów w linii prostej od Suszka. Groźny front będzie potrzebował półtorej godziny, żeby dotrzeć do Suszka. W międzyczasie jego niszczycielska siła ulegnie znacznemu wzmożeniu - nad północnymi Kujawami.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej twierdzi dziś, że w tamten piątek na bieżąco obserwował rozwój sytuacji burzowej. Według odpowiedzi przesłanej na zadane przez nas pytania, ostrzeżenie dla województwa pomorskiego zostało zaktualizowane o 22.20. Niestety, gdy zostało opublikowane, harcerze na obozie w Suszku znajdowali się już w śmiertelnej pułapce.

"Po wydaniu ostrzeżeń sytuacja pogodowa była cały czas monitorowana, wydawane były komunikaty meteorologiczne dotyczące warunków pogodowych i prognozowanego rozwoju sytuacji. W odniesieniu do sytuacji z dn. 11-12.08.2017 takie komunikaty zostały wydane dla województwa wielkopolskiego o godz. 18.31, następne o godz. 19.06 i 22.53, dla województwa kujawsko-pomorskiego o godz. 21.20, a dla pomorskiego o godz. 22.20 i 5.35. Informacje te zgodnie z obowiązującymi procedurami przekazane zostały do WCZK, a także opublikowane na stronie internetowej Instytutu” - informuje Teresa Zawiślak, operacyjny szefa Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW.

Piątek 11 sierpnia, po 22.00. Alarm na obozie

Gwizdek oboźnego obwieszcza alarm dla harcerzy wypoczywających w Suszku. Uczestnicy obozu wstają z łóżek, wychodzą z namiotów.

- Pobiegliśmy do komendanta. Widzieliśmy, że w wielu miejscach leżą konary drzew. Drzewa zaczęły trzaskać, kora zaczęła z nich lecieć, w pewnym momencie jedno z drzew zwaliło się na nasz namiot. Ewakuację rozpoczęliśmy od zebrania drużyny w jednym namiocie, po czym cały obóz ewakuował się do młodnika - relacjonowali harcerze.

Nie cały obóz ewakuował się do młodnika. Część harcerzy uciekła przed walącymi się drzewami do jeziora. Ewakuacja zarządzona przez komendanta trwała około dwóch, trzech godzin.

- Harcerze wiedzieli tylko tyle, że nadchodziła wtedy burza. Czy byli przez kogoś ostrzegani? Nie są w stanie w stu procentach odpowiedzieć na to pytanie - relacjonują reporterzy TVN24, którzy dotarli na miejsce.

Piątek, 11 sierpnia, 22:45. Apogeum nawałnicy nad Suszkiem

Nie wszyscy harcerze zdążyli uciec przed walącymi się drzewami. Dwie harcerki zostały przygniecione na śmierć przez przewracające się pnie. Komendant obozu próbuje wezwać pomoc. Okazuje się to bardzo trudnym zadaniem. Obóz położony jest na granicy zasięgu telefonii komórkowej, a burza dodatkowo zakłóca sygnał. Ostatecznie o 22.57 udaje się zawiadomić policję, a o 23.10 - straż pożarną. Na jakąkolwiek pomoc, po ciemku w środku powalonego lasu, przyjdzie harcerzom czekać jeszcze dwie godziny, a skuteczna ewakuacja nastąpi dopiero rano.

Dwie harcerki zginęły
Dwie harcerki zginęłyTVN24 Łódź

Sobota, 12 sierpnia, 1.00. Pierwsza pomoc i ewakuacja

Około pierwszej w nocy dwaj policjanci z mieszkańcami pobliskiej wsi Lotyń pieszo docierają do obozu i zaczynają udzielać pomocy. Odblokowując leśną drogę zasłaną konarami powalonych drzew, przedzierają się do obozu wozy ratownicze straży pożarnej. Strażacy docierają na miejsce o 4.30 rano.

Od 7.12 do 9.05 trwała ewakuacja harcerzy z obozu. Ranni zostali przewiezieni do szpitali, a część uczestników schroniła się w budynku szkoły w Nowej Cerkwi.

Sobota, 12 sierpnia, 13.00. Zbiera się sztab kryzysowy

Posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, z udziałem premier Beaty Szydło oraz wojewody pomorskiego Dariusz Drelicha. W komunikacie po posiedzeniu urząd wojewódzki informuje, że "akcja ewakuacyjna obozu trwała przez całą noc, ze względu na trudne warunki dojazdu – powalone drzewa i zablokowane drogi". Premier zapowiada pomoc dla poszkodowanych.

"Po briefingu prasowym wojewoda Dariusz Drelich udał się do miejscowości Nowa Cerkiew, by spotkać się z terenowymi służbami oraz odwiedzić poszkodowane dzieci i ich rodziców" - informuje Pomorski Urząd Wojewódzki.

Politycy i urzędnicy na miejscu kataklizmu | Materiał Faktów po Południu
Politycy i urzędnicy na miejscu kataklizmu | Materiał Faktów po Południutvn24

Niedziela, 13 sierpnia, 11:25. Gotowość "od momentu powstania sytuacji zagrożenia"

Kolejne urzędy państwowe zapewniają, że bez zwłoki działały w sprawie piątkowego kataklizmu.

Kiedy dokładnie zaczęły działać? Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego utrzymuje, że "od momentu powstania sytuacji zagrożenia". Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapewniło dziś, że "od razu po przejściu nawałnic pozostaje w stałym kontakcie ze służbami, które na miejscu pomagają poszkodowanym". Komunikat MSWiA precyzuje, że "już w sobotę szef MSWiA odebrał meldunki od komendantów wojewódzkich PSP oraz wojewodów z sześciu województw, które najbardziej ucierpiały podczas nawałnic m.in. pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. Był także w stałym kontakcie z premier Beatą Szydło".

JAK MOŻNA POMÓC POSZKODOWANYM PRZEZ NAWAŁNICE

Poniedziałek, 14 sierpnia, 14.12. Wojewoda wzywa wojsko na pomoc

Wojewoda pomorski wnioskuje do ministra obrony narodowej o skierowanie wojska do udrażniania koryta Brdy z powalonych prosto w nurt rzeki pni złamanych drzew. Tego samego dnia dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych wydaje rozkaz o skierowaniu "wydzielonych sił i środków Sił Zbrojnych RP do wsparcia organów administracji publicznej".

Wiceminister obrony Michał Dworczyk tłumaczy, że wojsko zostało skierowane w rejon kataklizmu dopiero po trzech dniach dlatego, że po trzech dniach wnioskował o to wojewoda pomorski. Zgodnie z obowiązującym prawem wniosek wojewody jest niezbędny, żeby wojsko mogło zacząć działać.

"Wniosek o pomoc wpłynął w poniedziałek". MON wskazuje na wojewodę
"Wniosek o pomoc wpłynął w poniedziałek". MON wskazuje na wojewodętvn24

Oburzony sołtys Rytla Łukasz Ossowski oświadcza, że widząc bezmiar zniszczeń żądał pomocy wojska już w piątek 11 sierpnia. Skarżył się też, że doświadczył w tej mierze urzędniczej spychologii.

- Już dawno powinno tu być wojsko. A wicewojewoda powiedział mi tylko, że nie wie, czy to realne, bo to kosztuje - przyznawał sołtys miejscowości Rytel w rozmowie z "Gazetą Pomorską".

Sołtys podkreślił również, że Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego już w piątek zostało poinformowane o takiej potrzebie. Wtedy już było wiadomo, że wsparcie żołnierzy jest niezbędne. Zbiegło się to w czasie z tragedią, która rozegrała się na obozie harcerskim w Suszku.

- Centrum połączyło się nawet z Ministerstwem Obrony Narodowej, ale tam decyzja była jedna i przekaz był taki sam - nie ma takiej potrzeby - mówił sołtys.

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich powiedział dziś TVN24, że przez pierwsze dni jego służby analizowały sytuację i dopiero rozpoznawały straty. Dopiero gdy miał całość obrazu szkód i możliwych dalszych zagrożeń (powódź), zdecydował o wezwaniu wojska.

Dlaczego wojsko dotarło na miejsce, gdzie potrzebna była pomoc, dopiero po trzech dniach
Dlaczego wojsko dotarło na miejsce, gdzie potrzebna była pomoc, dopiero po trzech dniachtvn24

Wtorek 15 sierpnia, ok. 18.00. Premier odwiedza zniszczone wsie

Premier Beata Szydło wczesnym wieczorem przyjechała do Rytla. Towarzyszył jej minister obrony Antoni Macierewicz. Wcześniej zniszczone sołectwo odwiedził minister środowiska Jan Szyszko. Premier oceniła, że akcja likwidacji szkód po nawałnicy prowadzona jest wzorowo. Zaznaczyła też, że nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej na zniszczonych terenach. Dzień później wojewoda pomorski Dariusz Drelich powiedział, że stan klęski żywiołowej wiązałby się z ograniczeniami dla mieszkańców, a skuteczności likwidacji szkód nie poprawiłby.

Wojewoda o stanie klęski żywiołowej
Wojewoda o stanie klęski żywiołowej tvn24

Zniszczone tereny w województwie kujawsko-pomorskim odwiedzili z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak i wiceszef MON Bartosz Kownacki.

Środa, 16 sierpnia, cały dzień. Czy system zarządzania kryzysowego działa skutecznie

Gdy w gminie Czersk strażacy, wojsko, mieszkańcy i przyjezdni ochotnicy usuwali skutki żywiołu, w Warszawie i gabinetach terenowej administracji rządowej rozgorzała dyskusja, czy straty - zwłaszcza w ludziach - mogłyby być mniejsze i czy w porę ostrzeżono ludzi znajdujących się na zagrożonych terenach.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w obszernym stanowisku dowodzi, że ostrzegał właściwie przed zagrożeniami.

"IMGW-PIB w pełni wykorzystuje dostępne systemy prognostyczne, systemy detekcji atmosfery i dane z sieci pomiarowo-obserwacyjnej opracowując prognozy, ostrzeżenia i informacje. Nie mamy jednak bezpośredniego wpływu na decyzje podejmowane przez naszych odbiorców. W konkluzji podkreślamy, że odpowiednie przygotowanie na wystąpienie nadzwyczajnych zagrożeń jest kluczowe dla ograniczenia strat" - czytamy w stanowisku instytutu.

Premier i ministrowie na terenach dotkniętych wichurą
Premier i ministrowie na terenach dotkniętych wichurątvn24

Między zapewnieniami IMGW a tym co twierdzą urzędnicy i przedstawiciele służb w terenie wynika istotna rozbieżność. Cytowani na początku artykułu wojewoda, samorządowcy i przedstawiciel straży pożarnej twierdzą, że ostrzeżenie, jakie do nich dotarło, nie odbiegało od ostrzeżeń, które otrzymywali w przeszłości, było dość ogólne i nie zwiastowało aż takiego kataklizmu.

Istotnie IMGW potwierdza, że piątkowe i ostrzeżenie dotyczyło całych województw i nie przewidywało zagrożeń o lokalnym charakterze, bo były one niemożliwe do przewidzenia.

"Ponieważ prognozowane było, że burze obejmą swoim zasięgiem obszary całego województwa ostrzeżenia zostały wydane dla województw. (...) Nie jest możliwe w prognozach wskazanie dokładnej lokalizacji najsilniejszych zjawisk towarzyszących burzom, a szczególnie tak silnego wiatru, przed ich wystąpieniem. Tego typu zjawiska obejmują stosunkowo niewielki obszar, są bardzo gwałtowne i trwają krótko. Często określenie ich natężenia możliwe jest dopiero po ocenie skutków wystąpienia" - tłumaczy Teresa Zawiślak z IMGW.

Ostrzeżenia IMGW przekazywane są zarówno do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, jak i do wojewódzkich zespołów zarządzania kryzysowego, a stamtąd trafiają one "w dół" - do powiatów i do gmin. Służby kryzysowe w województwach polegają na ostrzeżeniach IMGW, choć przyznają, że bywają one za mało precyzyjne w warunkach lokalnych. Służby w terenie zaś nie mają technicznych możliwości "ulokalniania" ostrzeżeń.

Jedynym wyjątkiem na kryzysowej mapie kraju jest Śląski Urząd Wojewódzki, gdzie w 2008 roku po serii powtarzających się ekstremalnych zjawisk atmosferycznych i hydrologicznych wprowadzono system Meteo GIS pozwalający za pomocą stacji meteorologicznych i radarów pogodowych lokalizować zagrożenia z dokładnością do jednego kilometra kwadratowego. Po blisko dziesięciu latach, jak przyznaje szef zarządzania kryzysowego na Śląsku Andrzej Szczepanek, Śląski Urząd Wojewódzki nadal jest jedynym, który taki system posiada.

- Ma on swoje wady, bo na przykład nie generuje sam alarmów, a obserwowanie sytuacji jednocześnie na 57 tysiącach kilometrów kwadratowych przez dyżurnego jest fizycznie niemożliwe. System ten jednak jest pomocny wtedy, gdy dostajemy ostrzeżenie od IMGW i z pomocą naszego systemu możemy zagrożenie lokalnie monitorować i szczegółowo ostrzegać mieszkańców - mówi nam dyrektor Szczepanek.

Takiego systemu nie ma jednak na Pomorzu ani w pozostałych (nie licząc Śląska) czternastu województwach.

Choć IMGW zapewnia, że aktualizował komunikaty o sytuacji burzowej na Pomorzu, to dotarły one do centrum zarządzania kryzysowego w Gdańsku, gdy już - jak wynika z relacji harcerzy - obozowicze w Suszku uciekali z namiotów przed walącymi się na nie drzewami. Niezależnie od wysiłków i deklarowanych intencji faktem jest, że harcerze nie zostali ostrzeżeni w porę. Czy komendantura obozu czyniła jakieś wysiłki, żeby uzyskać informacje i ustrzec się nadchodzącego kataklizmu? Odpowiedź na to pytanie jest obecnie przedmiotem prokuratorskiego śledztwa.

Pospolite ruszenie po przejściu nawałnic. "Trzy dni czekaliśmy na wsparcie wojska"
Pospolite ruszenie po przejściu nawałnic. "Trzy dni czekaliśmy na wsparcie wojska"Fakty TVN

Służby państwa odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne przyznają - choć nie wprost - że system ostrzegania przed niebezpieczną pogodą, nie działa właściwie. I minister spraw wewnętrznych i administracji, i komendant główny straży pożarnej przyznają, że system wymaga zmian.

Konieczne zmiany w systemie ostrzegania minister Mariusz Błaszczak nazwał modernizacją.

- System ostrzegania wymaga modernizacji. Jest przygotowana ustawa dotycząca pomocy w takiej sytuacji. Ten system powinien być zmodernizowany - mówił szef MSWiA w czasie briefingu we wtorek 15 sierpnia.

Potrzebę usprawnienia systemu ostrzegania wyraził również komendant główny Państwowej Straży Pożarnej generał brygadier Leszek Suski. Jego zdaniem system ostrzegania oparty na nowoczesnych środkach łączności, które jak się okazuje zawodzą w czasie kataklizmów, powinien być wsparty przez przedwcześnie uznane za przestarzałe syreny alarmowe - niezależne od zasięgu fal, stacji przekaźnikowych i dostaw prądu.

Autor: jp/sk / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej - dowiedział się TVN24. Wcześniej w tej samej sprawie skazani, a następnie ułaskawieni przez prezydenta zostali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Byli agenci CBA byli skazani na rok więzienia. 

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

Źródło:
TVN24

Viktor Orban, mobilizując swoich wyborców, powiedział podczas konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych w Budapeszcie, że prawica musi wygrać zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego i prezydenckie w USA. Jednym z gości konferencji miał być były premier Mateusz Morawiecki – premier Węgier podczas wystąpienia określił go "przyjacielem we wspólnej walce".

Orban: porządek świata się zmienia

Orban: porządek świata się zmienia

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej - dowiedział się TVN24. Wcześniej tego samego dnia prezydent zwrócił uwagę dziennikarzy swoim zachowaniem w Sejmie podczas wystąpienia szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Poznaliśmy nieoficjalne "jedynki" PiS do Parlamentu Europejskiego. Z kolei wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk opowiedział o odkryciu przestępczego "procederu" w MON za rządów PiS. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 26 kwietnia.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 26 kwietnia

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 26 kwietnia

Źródło:
PAP, TVN24

Po roku od wprowadzenia dyrektywy work-life balance, czyli równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, idziemy w dobrą stronę. Dyrektywa dała ojcom dodatkowy urlop rodzicielski. Na początku korzystał z niego zaledwie procent uprawnionych. Teraz jest to siedem procent. 

Mija rok od wprowadzenia dyrektywy work-life balance. Jest coraz więcej urlopów ojcowskich

Mija rok od wprowadzenia dyrektywy work-life balance. Jest coraz więcej urlopów ojcowskich

Źródło:
Fakty TVN

Wszystkich, którzy jej dożyją, czeka starość. Mamy jednak dobre informacje. Z badań opublikowanych przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wynika, że czujemy się coraz młodsi, bo poprawia się jakość naszego życia.

Siedemdziesiątka to nowa sześćdziesiątka. Tak wynika z najnowszych badań

Siedemdziesiątka to nowa sześćdziesiątka. Tak wynika z najnowszych badań

Źródło:
Fakty TVN

Dwa z pięciu koni, które w środę spłoszone hałasem uciekły z próby przed paradą wojskową i galopowały po ulicach Londynu, przeszły operacje – poinformował rzecznik brytyjskiej armii. Są w poważnym stanie i nie wiadomo, czy będą mogły powrócić do służby wojskowej - dodano.

Dwa konie, które zbiegły z próby wojskowej w Londynie, były operowane. Są w poważnym stanie

Dwa konie, które zbiegły z próby wojskowej w Londynie, były operowane. Są w poważnym stanie

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. W piątek 26.04 wystąpi małe i umiarkowane zachmurzenie. Termometry pokażą od 11 do 17 stopni. Warunki biometeo będą korzystne.

Pogoda na dziś - piątek, 26.04. Słońce wyjrzy zza chmur, do 17 stopni

Pogoda na dziś - piątek, 26.04. Słońce wyjrzy zza chmur, do 17 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ze sprawozdania finansowego Orlenu wynika, że w 2023 roku Daniel Obajtek jako prezes spółki otrzymał wynagrodzenie w wysokości około 1,67 miliona złotych. To o prawie 280 tysięcy złotych więcej niż w roku 2022. Jeśli chodzi o dodatkowe premie "potencjalnie należne" do wypłaty, to byłemu już szefowi koncernu przysługuje ponad 1,25 miliona złotych.

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes TVP Jacek Kurski, były szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz były prezes Orlenu Daniel Obajtek są wśród "jedynek" na listach wyborczych PiS do Parlamentu Europejskiego - wynika z nieoficjalnych informacji reporterki "Faktów" TVN Arlety Zalewskiej. W czwartek listy kandydatów zostały przyjęte przez Komitet Polityczny PiS.

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Źródło:
TVN24, PAP

Do niedawna obowiązywała narracja, że każdy może się przebranżowić, pójść na krótki kurs programowania, a po nim będzie zarabiać 10 tysięcy złotych na rękę. Sytuacja się zmieniła - mówi specjalistka od branży IT. Liczba ofert zmniejszyła się niemal o połowę, ale gruntownie wykształceni fachowcy nie mają się czego obawiać.

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Źródło:
tvn24.pl

Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej pułkownik Tomasz Kajzer złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez instruktorów w Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Chodzi o osoby zatrudnione w ŻW, które ochraniały prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O sprawie informował w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Premier Donald Tusk ma zapalenie płuc. W najbliższych dniach ograniczy aktywność publiczną - przekazało Centrum Informacyjne Rządu. Szef rządu w mediach społecznościowych zapewnił, że jest pod opieką "świetnych lekarzy".

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski okręt HMS Diamond zniszczył w środę pocisk balistyczny wystrzelony przez milicję Huti w kierunku pobliskiego amerykańskiego statku handlowego - poinformował w czwartek minister obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps. To pierwszy taki przypadek od wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku.

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Źródło:
PAP

Przed Polską pojawiła się szansa na otrzymanie unijnych funduszy na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Parlament Europejski poparł bowiem w głosowaniu zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej, na której znalazł się również CPK.

CPK trafił na ważną listę

CPK trafił na ważną listę

Źródło:
PAP

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Brytyjskie pojazdy wojskowe zderzyły się w czwartek na ulicy Szosa Stargardzka w Szczecinie. Pogotowie podało, że w wypadku poszkodowanych zostało pięć osób.

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Źródło:
PAP

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że Polska nie podjęła niezbędnych działań, by wdrożyć unijne przepisy o ochronie sygnalistów. TSUE nałożył na nasz kraj karę finansową. Resort rodziny podkreślił, że wyrok to konsekwencja "zaniedbania rządu PiS", a w Sejmie jest już projekt odpowiedniej ustawy.

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Źródło:
tvn24.pl

Jesteśmy cały czas na wojnie z PiS-em o rozliczenie tego, co się działo przez osiem lat. I czasami jest tak, że na tym froncie różni żołnierze są na różnych odcinkach - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, jednocześnie jeden z kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. O kierowaniu przez niego resortem mówił, że "jeżeli to było pięć minut, to bardzo intensywne pięć minut". 

Kierwiński: czasami jest tak, że różni żołnierze są na różnych odcinkach frontu

Kierwiński: czasami jest tak, że różni żołnierze są na różnych odcinkach frontu

Źródło:
TVN24

Kabaret to spektakl satyryczno-rozrywkowy, ale i naczynie: nocne, ranne, z przegródkami czy do liofilizacji? Na to pytanie za 250 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała Anna Downar z Krakowa.

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Nie żyje żołnierz 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jak poinformowali w oświadczeniu terytorialsi, mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych po tym, jak zasłabł w trakcie służby na granicy polsko-białoruskiej. Nie pomogła błyskawiczna reanimacja.

Żołnierz zmarł na służbie. Patrolował granicę z Białorusią

Żołnierz zmarł na służbie. Patrolował granicę z Białorusią

Źródło:
WOT

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało zastępcę burmistrza gminy Radoszyce (woj. świętokrzyskie) i dwóch współpracujących z nim przedsiębiorców. Śledztwo dotyczy wręczenia łapówki w wysokości 150 tysięcy złotych w związku z "niezastosowaniem procedur dotyczących przetargu publicznego przy realizacji dwóch inwestycji publicznych". O wejściu agentów CBA do urzędu informował wcześniej burmistrz Radoszyc Michał Pękala, który mówił o "miłej wizycie" funkcjonariuszy i szerokiej "fali donosów i pomówień".

Dzień po wygranych wyborach mówił o "miłej wizycie" agentów CBA. Teraz jego zastępca ma zarzuty

Dzień po wygranych wyborach mówił o "miłej wizycie" agentów CBA. Teraz jego zastępca ma zarzuty

Źródło:
tvn24.pl, CBA, PAP

Sąd Najwyższy na czwartkowym posiedzeniu Izby Cywilnej podjął uchwałę dotyczącą kredytów frankowych. Zawarto w niej pięć punktów.

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Źródło:
PAP

W ostatnich dniach wielu regionom kraju dokuczały przymrozki. Spowodowały, że winiarze w województwie lubuskim ponieśli ogromne straty. Krzewy przemarzły, nie dało się ich w żaden sposób ogrzać.

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Źródło:
TVN24

Najważniejsi współpracownicy ministra Mariusza Błaszczaka dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw - powiedział wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. To jedno z ustaleń audytu w MON.

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

Źródło:
TVN24

Minister Radosław Sikorski odpowiadał w Sejmie na pytania posłów dotyczące obecnej polityki zagranicznej Polski. Podczas jego wystąpienia doszło do wymiany zdań z posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem, który zapytał go o to, kto z kierownictwa MSZ ma więcej niż jeden paszport. - Pan minister kpi, czy o drogę pyta? - powiedział w pewnym momencie Braun. - Proszę zaprotokołować, że kpię - odpowiedział szef polskiej dyplomacji.

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Źródło:
TVN24

Ponad trzy miliony Polaków będą musiały uzyskać w tym roku nowy dowód osobisty - poinformował resort cyfryzacji. Ministerstwo dodało, że liczba dokumentów, które utracą ważność, przekracza dwa miliony. Reszta to osoby, które osiągną pełnoletność, zmienią nazwisko lub zgubią dokument.

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Źródło:
PAP

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Andrzej Duda słuchał rano w Sejmie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jego reakcje w różnych momentach wystąpienia o założeniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok były wyraźnie widoczne. Prezydent rozmawiał ze współpracownikami i wpatrywał się w tablet.

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Źródło:
TVN24

Posłowie Parlamentu Europejskiego oklaskami pożegnali Jerzego Buzka. Polityk nie będzie się już ubiegał o mandat do europarlamentu. W historii izby zapisał się jako pierwszy i do tej pory jedyny przewodniczący pochodzący z Polski.  

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Źródło:
TVN24.pl

Zajmujący się startupami Digital Incubator Warner Bros. Discovery nawiązał współpracę z programem InCredibles Sebastiana Kulczyka. Działająca w strukturach WBD jednostka zostanie stałym partnerem programu, w ramach którego pomoże młodym przedsiębiorcom rozwijać swoje produkty. Dzięki inicjatywie początkujący biznesmeni będą mogli skorzystać z know-how globalnej firmy oraz wsparcia związanych z nią ekspertów.

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Źródło:
tvn24.pl

Afrykański pomór świń (ASF) zabił warchlaki, których truchła przed kilkoma dniami odnaleźli mieszkańcy gdyńskich Karwin. Sekcja martwych zwierząt wykluczyła otrucie, które początkowo było brane pod uwagę. By zapobiec szybkiemu rozprzestrzenianiu wirusa, powiatowy lekarz weterynarii podjął decyzję o zakazie wchodzenia do lokalnych lasów.

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, silnej pozycji w Unii Europejskiej i odbudowa apolitycznej służby zagranicznej - o tych zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej mówił w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Podkreślał, że Niemcy i Francja są naszymi "najważniejszymi partnerami w Unii Europejskiej", a utrzymanie wszechstronnego wsparcia Unii Europejskiej dla niepodległości Ukrainy będzie "priorytetem polityki europejskiej rządu". Przedstawiamy najważniejsze punkty wystąpienia szefa MSZ.

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Źródło:
PAP

Jaka pogoda czeka nas w majówkę 2024? Ze wstępnych prognoz na ten okres wynika, że miejscami tuż przed długim weekendem majowym może być nawet 27 stopni Celsjusza. Sprawdź szczegółową aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyka tvnmeteo.pl Artura Chrzanowskiego.

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Ze wszystkich chorób Polacy najbardziej boją się nowotworów złośliwych. Mimo to nie korzystają ze szczepionek przeciw HPV, które chronią przed różnymi rodzajami raka - podkreślają eksperci. Jedynie pięć procent dorosłych jest zaszczepionych przeciw temu wirusowi.

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Źródło:
PAP

Znikające ampułki z lekami narkotycznymi, lekarz, który aplikuje sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów, fałszowanie dokumentacji. Według relacji naszych informatorów, do takich nieprawidłowości miało dochodzić w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Sprawą zajęła się krakowska prokuratura, która wzywa na świadków pracowników szpitala w sprawie z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dziennikarz Mateusz Kudła dotarł do nagrania monitoringu, na którym widać lekarza z podpiętą do ramienia kroplówką.

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

Źródło:
TVN24

Prezeska Fundacji Grand Press Weronika Mirowska apeluje o ustawowe zmiany, "które odbiorą nadmierną władzę" przewodniczącemu Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Szefem KRRiT jest Maciej Świrski. "Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy w piśmie prezeski Fundacji Grand Press. Mirowska zwróciła się z wnioskiem w sprawie zmian do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka. 

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

Źródło:
tvn24.pl

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

W czwartek doszło do ponad trzygodzinnego spotkania prokuratora krajowego Dariusza Korneluka oraz prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar i ich pełnomocnikami. Prokuratura poinformowała, że wzięło w nim udział około 50 osób.

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24