"Nie mieli świadomości, że taser ma wbudowaną kamerę". Sprawa oczami doświadczonego policjanta

[object Object]
Igor Stachowiak zmarł we wrocławskim komisariacie 15 maja 2016 roku.tvn24
wideo 2/25

Może się wydawać, że o tej sprawie w ostatnich dniach wszyscy powiedzieli już wszystko, ale nic tak naprawdę nie jest jasne. Śmierć 25-letniego Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie - po roku od tej tragedii - to wciąż więcej pytań niż odpowiedzi. Reporter "Czarno na białym" spojrzał na sprawę oczami człowieka, który prowadził dziesiątki podobnych spraw - policjanta tropiącego innych policjantów łamiących prawo.

Reporter TVN24 Lech Dawidowicz spotkał się z człowiekiem, który większość swojej zawodowej kariery spędził w Biurze Spraw Wewnętrznych, czyli tzw. policji w policji.

Na jego wyraźną prośbę nie możemy zdradzić, czy wciąż jest czynnym policjantem. Marek to nie jest jego prawdziwe imię.

ZOBACZ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA"

Nie wierzy w tłumaczenia policji

Reporter "Czarno na białym" postanowił spojrzeć na sprawę Igora Stachowiaka oczami człowieka, który prowadził dziesiątki takich spraw i eliminował ze służby ludzi, którzy nigdy nie powinni się tam znaleźć.

- Nie wiem, jak "chodziły" tam dowody rzeczowe. Ale jeżeli ktoś skasował lub unieszkodliwił monitoring, to dlaczego nie zrobił tego z taserem? - pytał Marek.

Marek nie daje wiary oficjalnemu tłumaczeniu policji, że funkcjonariusze od początku byli pewni, kogo zatrzymali. Jego zdaniem Biuro Spraw Wewnętrznych wyjaśniało tę kwestię, badając, jaki wpływ na interwencję wobec Stachowiaka miał wcześniejszy incydent - zatrzymywany inny mężczyzna uciekł policjantom. Biuro Spraw Wewnętrznych powinno sprawdzić, czy w chwili zatrzymania Stachowiaka policjanci nie byli poddawani presji, że drugi raz taka sytuacja nie ma prawa się wydarzyć.

- Dowiedzielibyśmy się, jakie są jego dane. Tylko trzeba by było poczekać 24 godziny. I teraz trzeba sobie zadać pytanie: dlaczego oni nie chcieli czekać tych 24 godzin, tylko się nad nim pastwili? Możemy myśleć tylko teoretycznie, czy był jakiś nacisk, czy bali się, że ktoś poniesie konsekwencje, bo im wcześniej ktoś uciekł? - wyjaśniał.

Zobacz raport w sprawie śmierci Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie

"Nie mieli świadomości, że taser ma wbudowaną kamerę"

Policjant Biura Spraw Wewnętrznych uważa, że logika wydarzeń wskazuje na to, że funkcjonariusze jednak nie mieli świadomości, że taser ma wbudowaną kamerę.

- Wyszli do toalety, żeby się chronić przed czymś, przed widokiem ludzi, którzy przechodzili korytarzem. A wzięli ze sobą sprzęt, który nagrywa, więc to trochę jest nielogiczne - kontynuował policjant.

- Taser może zginąć. Jeżeli mamy śmierć na komisariacie, to można sobie wyobrazić podejmowanie działań takich, które będą chronić policjantów. Czyli można sobie wyobrazić niszczenie dokumentacji, tasera, zagubienie tasera, utopienie go w Odrze, gdziekolwiek - tłumaczył.

Policjantowi z Biura Spraw Wewnętrznych ciężko jest uwierzyć, że nikt poza prokuratorem nie widział nagrań z tasera.

- To są nagrania, które uzyskała policja i przekazała do prokuratury - mówił 21 maja 2017 roku rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka.

W publicznych wypowiedziach dotyczących nagrania pojawiają się nieścisłości. Policja mówi o przekazaniu urządzenia bez wcześniejszego zgrywania.

"Zabezpieczyli i przekazali" vs. "zabezpieczyli i zgrali"

- Policjanci całe urządzenie zabezpieczyli i przekazali prokuratorowi, który był na miejscu. Prokurator to urządzenie zabrał ze sobą - powiedział Ciarka.

Zbigniew Ziobro w kontekście policjantów Biura Spraw Wewnętrznych mówił już jednak o wspólnym zgrywaniu materiału, razem z prokuratorem.

- Zabezpieczyli i zgrali także nagrania z kamery zamontowanej na tak zwanym taserze, czyli paralizatorze elektrycznym - mówił Ziobro.

Za to, że policjanci nie widzieli nagrania z tasera, głowy też nie chciał dać Komendant Główny Policji nadinspektor Jarosław Szymczyk.

- Mnie jest trudno dzisiaj powiedzieć, czy ktokolwiek z policji widział to nagranie - mówił we wtorek 23 maja 2017 roku w "Faktach po Faktach" w TVN24 Jarosław Szymczyk.

Zdaniem Marka to właśnie policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych powiedzieli prokuratorowi o filmie. Mało prawdopodobne, żeby prokurator sam wiedział o funkcji nagrywania w taserze.

- Wierzy pan w taką sytuację, brał pan udział pewnie w różnych takich sytuacjach, że nikt z policji, nikt z Biura Spraw Wewnętrznych nie przegląda tych filmów, co na nich jest? - pytał reporter.

- Nie, wydaje mi się, że wręcz było odwrotnie. Że albo przełożony albo kontroler albo policjant z Biura Spraw Wewnętrznych przejrzeli i któryś z nich napisał notatkę - odpowiedział policjant.

- Nagrania z paralizatora są w dyspozycji policji. Powinni to obejrzeć, bo to jest tak zwane abecadło policyjne. Biuro Spraw Wewnętrznych, które przyjeżdża wyjaśniać tę sprawę musi zapoznać się z takim materiałem - mówił Marek.

"Wszyscy wyżej byli zorientowani"

Funkcjonariusz Biura Spraw Wewnętrznych mówi, że jedynymi ludźmi, którzy pewnie nie widzieli nagrania, było kierownictwo tego komisariatu. Zazwyczaj miejscowych policjantów od sprawy odsuwa od razu.

- Jeżeli nie obejrzeli tego przed przybyciem prokuratora to wydaje mi się, że później już nie oglądali, ten komendant komisariatu. Wydaje mi się, że ci wyżej byli zorientowani - tłumaczył Marek.

- Prowadzący to postępowanie (dyscyplinarne - red.) trzykrotnie zwracał się do prokuratury z prośbą o przekazanie tego materiału filmowego, tego materiału filmowego nie uzyskał. I oparł się na tym definiując potrzebę zawieszenia postępowania. Bo ono nie zostało przez niego zakończone, tylko zawieszone - mówił w "Faktach po Faktach" Jarosław Szymczyk.

Po tej wypowiedzi Komendanta Głównego Policji reporter zadzwonił do jednego z wysokich oficerów tej formacji, którego dziwi takie tłumaczenie.

- Rok prowadzone są czynności. Trzy razy występuje pan o nagranie i to w okresie, kiedy jest najgoręcej, a co się potem dzieje? Dlaczego nikt tego nie sprawdza? Nie dostał tego monitoringu do postępowania dyscyplinarnego, dlaczego się przez ministra nie zwrócił do prokuratury osobiście? To jest brak nadzoru. Ale nie chcę już bić w swoja instytucję - odpowiedział.

Zdaniem człowieka z Biura Spraw Wewnętrznych stało się to, co w policji dzieje się bardzo często - utworzyła się drabinka ludzi, z których każdy czekał na decyzję kogoś innego. Bo tak jest łatwiej.

- Ten przełożony ma oczekiwania i ze strony społeczeństwa i ze strony przełożonych. Trzeba podjąć decyzję kadrową, nikt za niego tego nie zrobi. Wiec przyjmuję, że po pierwsze znał ten film, a jeżeli znał, to być może jakiś brak doświadczenia tam zaistniał. Czekał na przedstawienie zarzutu, bo wtedy jest to bardzo łatwa przesłanka, żeby policjanta zawiesić, czy wydalić ze służby. Było to błędne postępowanie przełożonego, który powinien podjąć decyzje wcześniej - wyjaśniał Marek.

Rola Biura Spraw Wewnętrznych

Oficera Biura Spraw Wewnętrznych dziwi też, że sama policja stara się bagatelizować znaczenie biura w tej sprawie. Również o roli Biura Spraw Wewnętrznych inaczej mówią policjanci i inaczej prokuratorzy.

- Śledztwo to zastrzegł prokurator, że prowadzi je osobiście. Poza tym pierwszym dniem, kiedy te czynności były wykonywane z funkcjonariuszami Biura Spraw Wewnętrznych, którzy natychmiast ten cały materiał dowodowy przekazali prokuratorowi, prokurator już nie zlecał nam później żadnych czynności - mówił w środę Mariusz Ciarka.

- Posiłkuje się przy pewnych czynnościach pani prokurator funkcjonariuszami z Biura Spraw Wewnętrznych - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.

Ostatecznym dniem, kiedy już wielu policjantów musiało mieć świadomość, co tak naprawdę się wydarzyło, było odtwarzanie tych wydarzeń w budynku samego komisariatu jesienią ubiegłego roku.

- W toku tego postępowania przeprowadzony był eksperyment procesowy. Eksperyment ten był przeprowadzany na rynku we Wrocławiu i w komisariacie - dodała Magdalena Mazur-Prus.

Raport Biura Spraw Wewnętrznych

Jeżeli przy tym wydarzeniu Biuro Spraw Wewnętrznych robiło niewiele, to co znajduje się w raporcie, który sporządzili?

- Raport jest bardzo szeroki. Tam były generalnie dwa raporty. Jeden biura kontroli, a drugi Biura Spraw Wewnętrznych, mówiący o całym szeregu czynności realizowanych na polecenie prokuratora, ale tez wyjaśniający w ramach naszych wewnętrznych procedur - wyjaśniał Jarosław Szymczyk.

Przyjmując tylko na chwilę, że nikt w policji faktycznie nie widział wcześniej tego filmu, to jakie rezultaty przyniosły inne działania, które standardowo w takiej sytuacji powinno się prowadzić?

- Zainstalowanie jakiś urządzeń rejestrujących rozmowy w różnych miejscach. Pozyskiwanie kogoś z osób, które tam pracują, w tym komisariacie. Ale też właśnie docieranie do osób, które były zatrzymywane. Wydaje się, że to można zrobić na dwa sposoby. Pierwszy jest taki trochę oficjalny, czyli wzywamy te osoby. A po drugie - docieramy osobą, która pomaga policji, do takiej osoby, która była zatrzymywana i się dopytujemy, jak było naprawdę. Bo odpowiedź udzielona oficjalnie też może być inna od prawdy - wyjaśnił Marek.

- Jeżeli ja jako prokurator widziałbym to nagranie, to ja nigdy tego policjanta, który trzyma ten taser, nie słuchałbym w charakterze świadka. Bo to jest osoba, co do której z założenia będzie się w przyszłości stawiało zarzut popełnienia przestępstwa - dodał.

- Nie można stawiać zarzutu nie mając zgromadzonego całego materiału dowodowego. Prokurator nie stawia zarzutu tak sobie - mówiła z kolei Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

- Prokurator jak czeka tak długo, to za chwile będzie sytuacja, w której policjanci, którzy rok temu by mu wszystko powiedzieli, to teraz będą się mogli powoływać na niepamięć. Na to, że w tym czasie wykonali ileś tam interwencji - ocenił Marek.

Inne działania prokuratury mogły też znacznie szybciej przynieść zeznania pozostałych policjantów.

- Można nawet zastosować jakieś środki zapobiegawcze ze strony prokuratury. Rozbić trochę solidarność, jeżeli ona by się pojawiła, miedzy tymi policjantami - mówił Marek.

Zdaniem oficera, z którym spotkał się reporter TVN24, o sprawie po prostu zapomniano na wysokich szczeblach.

- Policjanta tego zawieszono. Ja nie wiem, czy już później gdzieś już nie stracił ktoś nad tym kontaktu. Nie wydaje mi się, że po trzech miesiącach, jak tego policjanta odwieszano, to że ktoś to wysoko konsultował - ocenił Marek.

Biuro Spraw Wewnętrznych nie ma prawa sugerować w swoich raportach żadnych rozwiązań kadrowych.

- Brak doświadczenia w nadzorze. I dopilnowanie tego, żeby wydać polecenie jasne naczelnikowi wydziału kadr komendy wojewódzkiej: proszę przypilnować tę sprawę. Jak miną trzy miesiące, ja chce być poinformowany o decyzji kadrowej komendanta miejskiego. Policja jest firmą hierarchiczną i się wydaje polecenia, które mają być wykonywane, więc ktoś chyba nie wydał takiego polecenia - skomentował Marek.

PiS wymienił najważniejszych komendantów

Policjant przypomina, że rząd PiS wymienił prawie wszystkich najważniejszych komendantów policji. Komendanta głównego nawet dwukrotnie. Już wtedy policjanci alarmowali, że to może mieć konsekwencje.

O karuzelę stanowisk w policji zapytaliśmy rok temu komendanta głównego policji.

- Dzisiaj te zmiany personalne i organizacyjne się dokonały i trzeba dać szansę tym zmianom udowodnienia, że to był właściwy kierunek - mówił w kwietniu 2016 roku Jarosław Szymczyk.

O zmiany reporter TVN24 zapytał też teraz, 12 miesięcy po tym wywiadzie.

- Nie żałuje pan, że nazbyt zaufał pan policjantom z Wrocławia? - pytał. - Myślę, że odpowiedzią są decyzje kadrowe - odpowiedział Szymczyk.

Komendant wojewódzki policji we Wrocławiu, jego zastępca oraz komendant miejsku zostali odwołani decyzją ministra spraw wewnętrznych.

Autor: KB/ja / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Na Wielkiej Wyspie Braila w delcie Dunaju znaleziono fragmenty, które prawdopodobnie pochodzą z obiektu powietrznego - poinformowało rumuńskie ministerstwo obrony. Wojsko bada, czy był to dron, który mógł zostać zestrzelony w czasie ataku Rosjan na Ukrainę.

Rumunia. W pobliżu granicy z Ukrainą znaleziono fragmenty drona

Rumunia. W pobliżu granicy z Ukrainą znaleziono fragmenty drona

Źródło:
PAP, g4media

Konar przygniótł grupę przedszkolaków podczas wycieczki do nadleśnictwa Klęskowo w Szczecinie. Do szpitala trafiło czworo dzieci, są na obserwacji.

Konar przygniótł grupę przedszkolaków. Sprawę nadzoruje prokuratura

Konar przygniótł grupę przedszkolaków. Sprawę nadzoruje prokuratura

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Kandydatka na radną stwierdza, że "polityka nie powinna wyglądać jak smutny starszy pan" i na cukierkowej grafice życzy smacznej kawusi, prosząc o głosy wyborców. Nie ona jedna. Ubiegający się o urząd fotografują się z jeżami, surykatkami i końmi, prezentują rekwizyty lub nagie torsy. Czasem rymują, stają na głowie lub sięgają po humor fekalny. Wyścig po fotel w samorządzie zaczyna się od wyścigu o zapadnięcie w pamięć wyborcom. 

Kawusia, siku i stawianie na dwójkę. Walczą o głosy częstochowskim rymem i photoshopem

Kawusia, siku i stawianie na dwójkę. Walczą o głosy częstochowskim rymem i photoshopem

Źródło:
tvn24.pl

18-latek zmarł w szpitalu na skutek obrażeń odniesionych w wypadku, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek na ulicy Budowlanych w Opolu. Mężczyzna nie reagował na polecenia policjantek. W pewnym momencie przyśpieszył, rozpędzając auto do 200 kilometrów na godzinę. Kierujący stracił jednak panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Siła uderzenia była tak duża, że auto rozpadło się na kawałki.

"Ominął radiowóz i rozpędził się do 200 kilometrów na godzinę". Uderzył w słup, 18-latek nie żyje

"Ominął radiowóz i rozpędził się do 200 kilometrów na godzinę". Uderzył w słup, 18-latek nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

"Pobór wraca?", "od piątku wraca obowiązkowa służba wojskowa", "rządzący mają dla nas niespodziankę" - alarmują internauci od kilku dni. Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej dotyczące obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej wykorzystano do rozpowszechniania fałszywych informacji i wprowadzających w błąd komentarzy. Wyjaśniamy, o co w nim chodzi.

"Po cichu, w Wielki Piątek" przywracają obowiązkową służbę wojskową? To fejk

"Po cichu, w Wielki Piątek" przywracają obowiązkową służbę wojskową? To fejk

Źródło:
Konkret24

Sześć osób, które wpadły do wody po zawaleniu się mostu w Baltimore, było imigrantami z Ameryki Łacińskiej, którzy przybyli do USA, szukając lepszego życia. Pracowali jako robotnicy, a w chwili wypadku wykonywali prace remontowe na moście. Przedstawiciele społeczności Latynosów z miasta zwracają uwagę, że ofiary tragedii wykonywały ciężką pracę, której nikt inny nie chce wykonywać.

Zginęli wskutek zawalenia się mostu w Baltimore. "Wykonywali prace, których inni nie chcą wykonywać"

Zginęli wskutek zawalenia się mostu w Baltimore. "Wykonywali prace, których inni nie chcą wykonywać"

Źródło:
Reuters, CNN, Guardian, CBS News

Ponad sto osób trafiło do szpitali w Japonii po spożyciu suplementu diety wytworzonego na bazie beni koji - ryżu fermentowanego z czerwonymi drożdżami. Zmarło pięć osób, ale resort zdrowia w Tokio ostrzegł, że liczba zgonów może jeszcze wzrosnąć.

Pięć osób zmarło po spożyciu suplementu diety w Japonii

Pięć osób zmarło po spożyciu suplementu diety w Japonii

Źródło:
PAP

Inflacja w Polsce w marcu wyniosła 1,9 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny.

Inflacja poniżej kolejnego poziomu. Najnowsze dane

Inflacja poniżej kolejnego poziomu. Najnowsze dane

Źródło:
PAP

Wirtualna Polska dotarła do pełnej listy wejść do byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka i jego zastępców. Odwiedziło ich 110 obecnych parlamentarzystów, większość z nich z PiS.

Lista wejść do Obajtka. Na niej ponad stu parlamentarzystów

Lista wejść do Obajtka. Na niej ponad stu parlamentarzystów

Źródło:
Wirtualna Polska

Lewica chce walczyć z flipperami na rynku mieszkaniowym. Przedstawiciele tego ugrupowania przygotowali projekt ustawy, który przewiduje wprowadzenie wyższych stawek podatku od czynności cywilnoprawnych w przypadku mieszkań kupowanych i odsprzedawanych w krótkim czasie. - Ustawa ma doprowadzić do uregulowania i opanowania cen mieszkań w dużych miastach - mówiła w piątek w Sejmie Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu.

Lewica chce wyższych podatków dla flipperów. "Ceny mieszkań oszalały"

Lewica chce wyższych podatków dla flipperów. "Ceny mieszkań oszalały"

Źródło:
tvn24.pl

1,3 mld zł uwolnionych spod sankcji – Krajowa Administracja Skarbowa odmraża środki rosyjskich firm w Polsce, które zablokowano im w 2022 roku - podaje w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Na listę sankcyjną od 26 kwietnia 2022 r. są wpisywane działające w Polsce rosyjskie firmy lub te z rosyjskim kapitałem o strategicznym znaczeniu dla Federacji Rosyjskiej lub takie, które zagrażają integralności Ukrainy bądź produkują surowce objęte zakazami.

Rosyjskie fortuny w Polsce odmrażane. Chodzi o ponad miliard złotych

Rosyjskie fortuny w Polsce odmrażane. Chodzi o ponad miliard złotych

Źródło:
PAP

Wczorajsze decyzje aresztowe w sprawie nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości to efekt wielotygodniowej pracy prokuratury i służb, a nie tych przeszukań - powiedział w TVN24 minister Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych. W "Jeden na jeden" przekazał też, że ustawa o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest "gotowa".

Siemoniak: Skala jest ogromna, dotyczy to wielu osób. Uważam, że to był ostatni dzwonek na działanie

Siemoniak: Skala jest ogromna, dotyczy to wielu osób. Uważam, że to był ostatni dzwonek na działanie

Źródło:
TVN24

Armia rosyjska zaatakowała Ukrainę w nocy z czwartku na piątek, używając 60 dronów Shahed i 39 rakiet. Celem były obiekty energetyczne. W środkowej i zachodniej części kraju zostały uszkodzone elektrociepłownie i elektrownie wodne. Atak trwał prawie dziewięć godzin.

Zmasowany atak Rosjan na Ukrainę. Celem obiekty energetyczne

Zmasowany atak Rosjan na Ukrainę. Celem obiekty energetyczne

Źródło:
tsn.ua, nv.ua, PAP

Ustawa o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest gotowa. Spodziewam się, że przed wakacjami ten projekt będzie uchwalony - przekazał w "Jeden na jeden" w TVN24 minister Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych.

Koordynator służb specjalnych: ustawa o likwidacji CBA jest gotowa

Koordynator służb specjalnych: ustawa o likwidacji CBA jest gotowa

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk stwierdził, że "wojna nie jest już pojęciem z przeszłości", "jest realna" i "możliwy jest każdy scenariusz". "Musimy mentalnie oswoić się z nadejściem nowej epoki - epoki przedwojennej. Z dnia na dzień jest to coraz bardziej widoczne" - dodał w rozmowie z europejskimi redakcjami, w tym z "Gazetą Wyborczą".

Tusk: Musimy się oswoić z nadejściem epoki przedwojennej. Możliwy jest każdy scenariusz

Tusk: Musimy się oswoić z nadejściem epoki przedwojennej. Możliwy jest każdy scenariusz

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

Śledczy zakończyli postępowanie w sprawie znalezionego w przepompowni ścieków ciała noworodka. - Nie ustalono rodziców dziecka - przekazała prokuratura.

Ciało noworodka w przepompowni ścieków. Koniec śledztwa

Ciało noworodka w przepompowni ścieków. Koniec śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pogoda na Wielkanoc 2024. Jaka aura będzie towarzyszyła nam w święta? Najnowsza prognoza pogody wskazuje, że temperatura miejscami sięgnie 25 stopni Celsjusza. Nie wszędzie ciepła pogoda pójdzie w parze z warunkami zachęcającymi do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Mogą pojawić się burze.

Pogoda na Wielkanoc 2024. Eksplozja ciepła na święta

Pogoda na Wielkanoc 2024. Eksplozja ciepła na święta

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Podwójne trzęsienie ziemi nawiedziło Grecję. W piątek rano w okolicach Peloponezu zanotowano wstrząsy o magnitudzie 5,7 oraz 4,0. Jak przekazały lokalne media, wibracje odczuwalne były także w Atenach.

Podwójne trzęsienie ziemi w Grecji

Podwójne trzęsienie ziemi w Grecji

Źródło:
EMSC, kathimerini.com, gr.euronews.com
Podstępne morderstwo w Pałacu Łez

Podstępne morderstwo w Pałacu Łez

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kometa 12P/Pons-Brooks, nazywana także "Matką smoków", jest widoczna na nieboskłonie. Obiekt właśnie zbliża się do Słońca i Ziemi, a najlepszy moment na jej obserwację przypadnie w weekend. Warto wykorzystać ostatnią szansę na jej podziwianie, ponieważ na kolejną będziemy musieli poczekać ponad 70 lat.

Ostatni dzwonek na obserwację "Matki smoków"

Ostatni dzwonek na obserwację "Matki smoków"

Źródło:
PAP, ESA

Jamniki nie będą zakazane w Niemczech. Miłośnicy rasy obawiali się, że będzie to efekt ustawy zakazującej hodowli psów z "nieprawidłowościami układu kostnego". Jak wyjaśnili przedstawiciele rządu, żadna rasa nie zostanie zakazana - celem nowych przepisów będzie ukrócenie praktyk, które przyczyniały się do cierpienia zwierząt.

Jamniki uratowane. "Będą zawsze, tylko nie z łapami długości centymetra"

Jamniki uratowane. "Będą zawsze, tylko nie z łapami długości centymetra"

Źródło:
BBC, tvnmeteo.pl

Przedstawiciel Arabii Saudyjskiej będzie kierował Komisją ds. Statusu Kobiet w ONZ - poinformował w czwartek portal Daily Mail. Wiele organizacji broniących praw człowieka oprotestowało ten wybór.

Saudyjczyk będzie kierować komisją ds. kobiet. Obrońcy praw człowieka oburzeni

Saudyjczyk będzie kierować komisją ds. kobiet. Obrońcy praw człowieka oburzeni

Źródło:
PAP

43-letni mężczyzna został znaleziony martwy w nocy na ulicy, przy której mieszkał. Obrażenia wskazywały na potrącenie, ale winnego nie było. Po dwóch tygodniach od wypadku zatrzymana została 56-letnia kobieta. Jak powiedziała śledczym, była przekonana, że najechała na worek ze śmieciami.

Sądziła, że najechała na worek śmieci. Następnego dnia dowiedziała się, że zginął człowiek i nic nie zrobiła

Sądziła, że najechała na worek śmieci. Następnego dnia dowiedziała się, że zginął człowiek i nic nie zrobiła

Źródło:
tvn24.pl

W przedświątecznym tygodniu na rynku hurtowym w Broniszach jest duży ruch w handlu, ceny importowanych warzyw i owoców oraz krajowych warzyw są niższe niż przed rokiem. Droższe są krajowe pomidory malinowe, pieczarki i jabłka - mówi ekspert rynku Maciej Kmera. Krajowe warzywa są średnio tańsze o ponad 10 proc., z kolei importowane truskawki potaniały o niemal 40 proc.

Ceny warzyw i owoców w dół. Rekordzistka jest tańsza o niemal 40 procent

Ceny warzyw i owoców w dół. Rekordzistka jest tańsza o niemal 40 procent

Źródło:
PAP

W Nowym Jorku odbyło się wydarzenie, w czasie którego zbierano środki na kampanię reelekcyjną prezydenta USA Joe Bidena. Wśród kilku tysięcy osób, które towarzyszyły głowie państwa, znaleźli się dwaj byli prezydenci: Bill Clinton oraz Barack Obama. Zebrano rekordową kwotę ponad 25 milionów dolarów. Telewizja CNN nazwała wydarzenie "przejawem demokratycznej jedności". 

Obama, Clinton i gwiazdy. Spotkanie z Bidenem i rekordowa zbiórka na reelekcję

Obama, Clinton i gwiazdy. Spotkanie z Bidenem i rekordowa zbiórka na reelekcję

Źródło:
Reuters, CNN
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dziś Wielki Piątek, jeden z najważniejszych dla katolików dni w roku, upamiętniający mękę i śmierć Jezusa na krzyżu. Tego dnia wiernych obowiązuje post ścisły - co on oznacza? Czego nie można jeść w Wielki Piątek? Od czego należy się powstrzymywać?

W Wielki Piątek wiernych obowiązuje post ścisły. Co można jeść, od czego należy się powstrzymywać

W Wielki Piątek wiernych obowiązuje post ścisły. Co można jeść, od czego należy się powstrzymywać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jak postępować w przypadku znalezienia młodego ptaka lub innego młodego zwierzaka? Okazuje się, że nasza pomoc nie zawsze jest potrzebna, a niekiedy może wręcz zaszkodzić.

Nie zawsze pomoc jest potrzebna, może nawet zaszkodzić

Nie zawsze pomoc jest potrzebna, może nawet zaszkodzić

Źródło:
PAP

Stado żubrów pojawiło się na torach kolejowych w pobliżu stacji Podlesiec (woj. lubuskie). Pociąg relacji Hrubieszów - Świnoujście musiał się zatrzymać na trzydzieści minut. Nikomu nic się nie stało. Informacje i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Żubry na torach kolejowych, pociąg musiał się zatrzymać

Żubry na torach kolejowych, pociąg musiał się zatrzymać

Źródło:
tvn24.pl

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Zachęta została metaforycznie wyczyszczona. Odgłosy sprzątania: szorowania, odkurzania, froterowania można było usłyszeć podczas symbolicznego odświeżania gmachu galerii w performansie "Czyszczenie Zachęty" Katarzyny Krakowiak–Bałki.

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Źródło:
PAP

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl